Odpowiadasz na:

Zakładam, że na początku od razu 4000 nie dostanę. Nie zapominaj, że nie mam 10 letniego doświadczenia. Wcześniej pracowałam za 1500-1700, lubiłam swoją pracę, którą zostawiałam w pracy, nie żyłam... rozwiń

Zakładam, że na początku od razu 4000 nie dostanę. Nie zapominaj, że nie mam 10 letniego doświadczenia. Wcześniej pracowałam za 1500-1700, lubiłam swoją pracę, którą zostawiałam w pracy, nie żyłam tym poza nią. A i wtedy mi tyle starczało, bo i tak moją pensje odkładaliśmy na konto. Podchodzę realnie do rynku pracy. Dlatego siedzę sobie w domku. Dzieci pójdą do szkoły to sie zobaczy. Wtedy przynajmniej nie będzie kosztów przedszkola tylko cała penja będzie dochodem to inaczej się na to patrzy. A może i czasy sie zmienią i wykształcenie zyska na wartości. Jeszcze w czasie studiów zdarzało mi się, że np. sasiadka sama mnie prosiła żebym do ich firmy przyszła, bo potrzebują inżynierów na gwałt. Nawet jej nie obchodziło jaki kierunek. Ale moi rodzice uparli się, że mam studiować, że na pracę przydjdzie czas... A potem wyszło jak wyszło.

zobacz wątek
7 lat temu
~Miśka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry