Widok

czy strzyżenie włosów maszynką to wielka sztuka?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Pytam bo chcę ostrzyc męża (nigdy tego wcześniej nie robiłam), ale on się boi ;)
Czy to wymaga jakiejś filozofii?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w sumie to nie,,ale z tego co pamietam ze szkoły to strzyzenie meskie jest bardzo trudne :)
imageimage
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Mój mąż sam sobie strzyże włosy maszynka i kilka razy prosił mnie zebym mu poprawila z tylu jak by bylo cos nierowno ale to z kolei ja jestem tchórzem i sie za maszynke bie biore bo zawsze sie boje ze mu krzywde zrobie albo zle obetne:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja strzyże męża i idzie mi dobrze :P nie jest to skomplikowane, próbuj ;-)
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
żadnej :)
mój chodził do fryzjera swego czasu, ale kiedyś go dopadłam z maszynką i sama ostrzygłam, przyznam że też się bał (siedział z lusterkiem i patrzył mi na ręce :)) i od chyba 2 lat ja to robię
nawet synek daje mi się obciąć.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja strzyge swojego meza od kilku lat, zaznaczam ze nie mam talentu do Prac recznych, a wychodzi niezle.
pozniej rownam za uszami juz nozyczkami i tez jest ok.
kiedys nawet bawilam sie w stopniowanie z tylu, ale juz dalam sobie spokoj z tym ;-)
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja strzygę chłopców mojego męża siostry oraz strzygłam męża ( strzygłam bo teraz mąż goli się na kolano :)) To żadna filozofia jeśli chcemy strzyc bez żadnych udziwnień na prosto.
image
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
mój ma świra na punkcie włosów i mi nie daje się strzyc, ale przedtem strzygłam mojego brata i tatę-żadna filozofia.
dziecko bym się bała-strasznie się wierci moja córa, więc z młodą akurat chodzę do fryzjera. tam siedzi spokopjnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja strzyżę mojego męża od kilku lat - z tym że on zawsze na "zero" się ścina więc nie mam problemu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój Tomus u fryzjera nie wysiedzi, byłam i tylko płacz był więc chcąc nie chcąc muszę mu obcinać włoski no i muszc przyznać że grzecznie stoi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wymaga filozofii, zwłaszcza na bardzo krotko;)
Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Łatwizna, mój mąż sam daje sobie radę.
http://vaila.pl/
http://odbiorybudowlane.com.pl/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój też sam sobie obcina więc jak można samemu to chyba proste :)
imageimage
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kiedyś miałam wizje i obstrzygłam- w sumie opitoliłam- mężowi włosy!!!!

Jessssus, jak to wspomnę!!!!!!!!!
Kask hitlerowski mu zrobiłam:) Nie tylko był zły i zawiedziony, że go okłamałam jaka to ze mnie fryzjerka, to jeszcze przez kolejne miesiące , fryzjerka nie mogła doprowadzić głowy do normalnych kształtów;)

Myślę, że owszem- strzyżenie maszynką to sztuka;)Jasiowi nawet bym nie tknęła włosów!
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja to kiedyś nawet mojej siostrze obcinałam włosy (sama chciała) heheh to były czasy, ale musze powiedziec że nie wyszło to najgorzej.. w każdym razie siostra wychodziła z domu i była zadowolona :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój mąż też się zawsze strzyże sam, jeszcze nigdy u fryzjera nie był.
Jakiś czas temu zrobił sobie nawet irokeza- super wyglądał, mi się strasznie podobał... ;) Ale chciał go zgolić, bo pracuje ze starszymi ludźmi, których by to może szokowało, to schowałam mu maszynkę :D Ale znalazł cwaniak i zgolił...
Muszę go namówić na jakąś nowość na głowie, bo nudno tak mieć zawsze tę samą fryzurę :)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zależy jaką fryzure chcesz wyczarowac i jak wymagający jest mąż :)

mój też mi zawsze na ręce patrzy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
haha yecath mój zawsze jak się goli, to najpierw wygala sobie po boku i zostawia irokeza. I tak z nim chodzi jakiś czas po domu, a później go likwiduje i strzyże już normalnie :)
imageimage
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie maszynką to masakra... mój brat w zeszłym roku poprosił bym mu wyrównała bo sam sobie bajzel zrobił a nie chciało mu sie iść do fryzjera... Mówiąc delikatnie - zrobiłam mu łyse placki na głowie...;/ Nie wiem jak, to chyba tez sztuka:P
Teraz już chodzi do fryca bez mrugnięcia okiem;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
żadnej filozofii w strzyżeniu nie ma - ustawiasz na odpowiednia długość i tniesz - fakt pierwszy raz może to długo trwać ale z czasem jak dojdziesz do wprawy to będzie coraz szybciej!
mój siedzi grzecznie bo sam się boi ze mu zrobię krzywdę ale jakoś zawsze wychodzi z tego bez szwanku ;-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mammamijko, do fryca czy do Fryca? ;)
mój Mąż też sam 'się obcina', ja mu tylko czasem coś poprawię;
a jedzie na jedną długość i włosy i brodę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
no własnie moj u gory chce troszke dluzsze a po bokach i z tylu krotsze-roznica kilku milimetrow. mamy maszynke gdzie mozna ustawic dlugosc. mam tylko pytanie-najpierw obciąc wszystkie a potem dociąć po prostu po bokach i z tylu?
bedziemy próbowac :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też mojego męża strzyge, zostałam trochę do tego zmuszona, ale teraz idzie mi już super. Od 3 lat już mu włosy obcinam, bez większych udziwnien da się bez trudu. Pierwsze 3 razy były dla mnie bardzo stresujace i obcinanie trwało dość długo. Ale praktyka czyni mistrza;)
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
mężu został moim stałym klientem ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj maz tez ma we mnie fryzjerke. tez na poczatku mialam stracha, ale sie przemoglam, glownie ze wzgledu na przymus, bo maz rpacuje 9-17 a u nas fryzjerzy tez pracuja tylko w tych godzinach ;) teraz to juz spokojnie uzywam 3 roznych nasadek do konkretnych partii glowy i wszyscy zawsze mysla, ze maz byl u fryzjera ;)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mojego męża strzygę od czasów narzeczństwa. Myślę że to żadna sztuka na początku jak każda bałam się maszynki teraz bez problemu zaczynam od nasadki 15 mm i kończę bez.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trz meza strzyge od wielu lat zostawiam tylko grzywke reszte pod skore tam mi sie podoba i tak ma byc.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Teraz to nie da się inaczej niż maszynką ;-) Kupiliśmy taką - https://www.fryzomania.pl/andis-slimline-proli-model-d-8-trymer-bezprzewodowy.html Cóż... strzyżenie po równości raczej nie stanowi wielkiego problemu. Jednak nakładka i jedziesz po całej głowie. To w zasadzie wszystko ;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja ostrzygłam w weekend męża i synka 3 letniego maszynką do strzyżenia psa (hihi) każde narzędzie dobre, a włosy na czubku głowy obcięłam nożyczkami, bo chcieliśmy wyprofilować (na czubku ok 2,5 cm, a reszta od 3 do 6mm). Wyszło szczerze powiedziawszy super, bo dokładnie tak jak chcieli, co prawda zajęło to u synka 20min (bajki w telefonie i dał radę) a u męża prawie godzinę, bo to bardzo wymagający egzemplarz;) ale wyszło super, nawet kolegom się chwalił na messengerze;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na czubku głowy zaczesywałam dłonią wlosy tak by wchodziły między palce, i cięłam pomiędzy moimi palcami na wysokość mojej położonej dłoni czyli ok 2-2,5cm.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trzymajcie namiary - https://www.fryzomania.pl/moser-1400-maszynka-do-strzyzenia-wlosow-biala.html
Też zdecydowanie polecam. Tam wszystko powinno być na wysokim poziomie zorganizowane od A do Z.
W sensie - sprzęcik ten poradzi sobie nawet w warunkach salonowych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Łapcie - https://www.sprzet-fryzjerski.pl/moser-1400-maszynka-do-strzyzenia-wlosow-biala.html
Lepiej kupić sprzęt o bardzo dobrych parametrach, bo wtedy macie rozwiązanie, które na spokojnie wystarczy wam na lata.
Poziom salonowy do domu? A czemu nie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój też się bał, dopóki nie przyszła pandemia i nie zamknęli fryzjerów :) Też robiłam to pierwszy raz, może nie wyglądał jak po wyjściu z salonu, ale też nie najgorzej, na ulicę się wyjść nie wstydził :) Grunt to mieć dobry sprzęt i sprawną rękę. U nas super sprawdziła się maszynka do włosów BaByliss z linii X-metal. Dzięki temu, że jest bezprzewodowa, łatwo mi nią manewrować. Z tego co pamiętam, ma dziesięć poziomów długości strzyżenia, a oprócz tego elegancko wygląda, dlatego świetnie sprawdzi się też na prezent.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Z Babyliss są bardzo spoko te maszynki. W zasadzie była to moja pierwsza maszynka, którą wykonywałem strzyżenie. Teraz na chwile obecną przymierzam się do kupna nowej, coś w tym stylu https://salonova.pl/maszynki-do-strzyzenia Do tego jeszcze w brzytwę chcę się zaopatrzyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To zależy, jaki masz sprzęt. Jeśli coś takiego - https://www.sprzet-fryzjerski.pl/panasonic-erhgp74-maszynka-do-strzyzenia-wlosow.html to na spokojnie ogarniesz. Nie ma większych problemów z tym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

owsiki (31 odpowiedzi)

hej dziewczyny, masakra jakaś-w piątek wieczorem znalazłam w kale córci robala :/ Okropne...

Jakki bidon dla 3-latki, z którego nie kapie? (13 odpowiedzi)

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone bidony, z których nie kapie. Obecnie mam Canpola ze słomką,...

ksiadz nie chce doposcic mnie jako chrezstnej!!! (98 odpowiedzi)

witam wszystkich! i prosze o rade,bo juz sama nie wiem co mam robic:(moja siostra poprosila...

do góry