Widok
nie może byc, też chciałam świadkową której brakowałoby 2 m-cy do osiemnastki ale ksiądz powiedział że to niemozliwe, jest jakaś reguła prawna na to, byłam i pytałam w USC na wszelki wypadek mimo że biore ślub konkordatowy pani powiedziała: "Świadkiem na ślubie konkordatowym musi być osoba pełnoletnia legitymująca się dokumentem ze zdjęciem (dowód, paszport, prawo jazdy)"
to nie zależy od księdza! ten który mi udziela slubu tez pewnie przymknąłby na to oko bo bardzo ok jest, ale tego poprostu nie da sie ominąć :) nawet dowód tymczasowy dla osoby niepełnoletniej tu nie pomoże, musi miec skończone 18 lat i tyle... też myślałam ze coś wykombinuje ale to niemozliwe, więc zmieniłam świadka:)
u mojej kolezanki było tak. w protokole podpisala się mama (była obecna na ślubie, była pełnoletnia:):) i miała dowód - więc spełniała warunki.
cały myk polegał na tym, ze zarówno w kościele jak i na weselu obowiązki świadkowej spełniała niepełnoletnia siostra. trzeba było tylko dogadać się z księdzem.
cały myk polegał na tym, ze zarówno w kościele jak i na weselu obowiązki świadkowej spełniała niepełnoletnia siostra. trzeba było tylko dogadać się z księdzem.
A ja słyszałam inaczej. Kościół wymaga by świadkiem była osoba po bierzmowaniu, urząd natomiast by była to osoba pełnoletnia. Jeśli bierze się ślub konkordatowy spełnione powinny być oba warunki. Znajoma wybrnęła w ten sposób że wzieła 2 śluby: cywilny i koscielny, co pozwoliło jej wziaść za świadka własnego niepełnoletniego brata.