Widok
czy teściowa ma rację?
Mam do was pytanie! Może będzie troche zawile wytłumaczone ale lepiei chyba nie potrafię wyjaśnić.
Moj narzeczony ma siostrę która już jakieś 5 lat temu wyszła za mąż....Teściowa upiera się ze na nasze wesele musimy zaprosić jej teściów!! No sorry ale to duża gromada ludzi bo jak zaprosxe ich to bede musiała tez zaprosic teściów mojej siostry.Nawet mój K. wkurza się na takie podejście do sprawy... ale ona sie uparła i mówi że tak juz sie robi i bedzie to nietakt jeśli nie zaprosimy tamtej rodziny... Powiedzcie że tak nie jest.... Co prawda spotykamy sie na rodzinnych imprezach ale z racji tego ze chodzimy do szwagra na imieniny itp.
Powiedzcie co o tym sądzicie.
Moj narzeczony ma siostrę która już jakieś 5 lat temu wyszła za mąż....Teściowa upiera się ze na nasze wesele musimy zaprosić jej teściów!! No sorry ale to duża gromada ludzi bo jak zaprosxe ich to bede musiała tez zaprosic teściów mojej siostry.Nawet mój K. wkurza się na takie podejście do sprawy... ale ona sie uparła i mówi że tak juz sie robi i bedzie to nietakt jeśli nie zaprosimy tamtej rodziny... Powiedzcie że tak nie jest.... Co prawda spotykamy sie na rodzinnych imprezach ale z racji tego ze chodzimy do szwagra na imieniny itp.
Powiedzcie co o tym sądzicie.
wiesz chodzi tez o zasade.....bo oprocz tej sprawy mowi o jakims zapraszaniu innych osob, których nie chce na swoim weselu.
I wyobraź sobie, że tak ! biorąc pod uwagę cene mojego menu i to, że sa oni przyjezdni i będę musiała im zarezerwowac i zaplacic pokoj, to robi sie z tego prawie 1000 zł !! no dla mnie jest to duzo. Tym bardziej, że wesele robimy za swoje pieniadze i chyba mam prawo nimi rozdysponowac inaczej niz chce tego teściowa:/
I wyobraź sobie, że tak ! biorąc pod uwagę cene mojego menu i to, że sa oni przyjezdni i będę musiała im zarezerwowac i zaplacic pokoj, to robi sie z tego prawie 1000 zł !! no dla mnie jest to duzo. Tym bardziej, że wesele robimy za swoje pieniadze i chyba mam prawo nimi rozdysponowac inaczej niz chce tego teściowa:/
U nas też były naciski ze strony Teściowej odnośnie gości, ale my zrobiliśmy tak jak chcieliśmy. Sami za wszystko płaciliśmy i chcieliśmy mieć na ślubie i weselu ludzi naprawdę nam bliskich. Zrobiliśmy tak jak chcieliśmy, a Teściowa się z tym pogodziła i nie było z tego powodu jakiegoś obrażania się czy czegoś podobnego. :) (A potem nawet przyznała nam rację :))
Ja na swoje wesele nie zapraszam teściów mojej siostry, bo niby z jakiej racji?Fakt, spotykamy się na rodzinnych imprezach, ale ma to miejsce najwyżej raz maksymalnie dwa razydo roku, żyjemy w zgodzie ze sobą, wymieniamy się mailami, itp., Należą do grona naszych dobrych znajomych i tyle! Poza tym to wasze święto, i wy powinniście decydować o tym z kim chcecie spędzić ten szczególny dzień, oczywiście poradzić się teściów zawsze można, ale nie zawsze trzeba się do tego dostosowywać...Zresztą, jak wspomniałaś wyprawiacie wszystko z własnych pieniążków, i nie ukrywajmy koszt tego przedsięwzięcia jest nie mały, także można się obyć bez niektórych osób :) (tym bardziej, że nawet twoja siostra nie utrzymuje z nimi zażyłych kontaktów :))
co ja wiem to nie jest obowiązek. Obowiązkiem było 20 lat temu jak brały ślub moje siostry. Teraz zaprasza się gości tych, których chcemy widzieć i utrzymujemy kontakt najbliższy. Prawo do zapraszania gości na ten wielki dzień mają para młoda (bo to jest oczywiste to ich dzień nikogo innego) ale gdy "sponsorują" chociaż częściowo rodzice z jakiejkolwiek strony trzeba uszanować pewne sprawy, życzenia (wg mojego obeznania tak wymaga kultura i szacunek do drugiej osoby).
to wesele Twoje i twojego narzeczonego i zapraszajcie tego kogo wy chcecie i nie patrz na to co mowi tesciowa ciocia babcia czy ktokolwiek inny. to jest Wasz dzien i spedzacie go z tymi ktorzy sa w jakis sposob dla was bliscy choc np nie sa zadna rodzina! Zwracajac uwage na takie rzeczy mozna miec na swoim weselu pol trojmiasta bo ciagle komus wydaje sie ze wypada!
Tesciowej powiedz ze wzielas to pod uwage , przemyslalas ale zdecydowalac inaczej (postaw na swoim ale z klasa bo inaczej bedzie bruzdzic miedzy toba a twoim narzeczonym)
my mielismy podobny problem bo ze wzgledu na dosyc znane nazwiska w pewnym kregu wypadaloby zaprosic wiecej osob ale jak zrobilismy liste to uznalismy ze to w zasadzie nie z nimi chcemy swietowac wiec pod kreska szybciutko znalazly sie wszystkie osoby co wypada , zbedne ciotki kuzynki itd ale w ich miejsce wpisalismy wiecej swoich przyjaciol a reszta dostanie zawiadomienia
Tesciowej powiedz ze wzielas to pod uwage , przemyslalas ale zdecydowalac inaczej (postaw na swoim ale z klasa bo inaczej bedzie bruzdzic miedzy toba a twoim narzeczonym)
my mielismy podobny problem bo ze wzgledu na dosyc znane nazwiska w pewnym kregu wypadaloby zaprosic wiecej osob ale jak zrobilismy liste to uznalismy ze to w zasadzie nie z nimi chcemy swietowac wiec pod kreska szybciutko znalazly sie wszystkie osoby co wypada , zbedne ciotki kuzynki itd ale w ich miejsce wpisalismy wiecej swoich przyjaciol a reszta dostanie zawiadomienia
tez bym nie prosiła.daj zawiadomienie.postąpiłabym dokładnie tak jak dorotii...
zaproś kogo chcesz.powiedz to teściowej ale nie kłóć się z nią, bo zawsze będzie już przeciwko twojemu zdaniu.
a teście twojego szwagra to nie rodzina!!ani twoja, ani nawet męża.pierwszy raz spotykam się z taką bzdurą żeby prosić teściów szwagra(czy coś takiego)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a na pewno znalazło by się wiele innych osób które byście chętnie w to miejsce zaprosili
zaproś kogo chcesz.powiedz to teściowej ale nie kłóć się z nią, bo zawsze będzie już przeciwko twojemu zdaniu.
a teście twojego szwagra to nie rodzina!!ani twoja, ani nawet męża.pierwszy raz spotykam się z taką bzdurą żeby prosić teściów szwagra(czy coś takiego)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a na pewno znalazło by się wiele innych osób które byście chętnie w to miejsce zaprosili
zasadnicze pytanie: Kto finansuje Wasze wesele?
Jeśli Wy - to WY ustalacie listę gości i to WASZA sprawa kto będzie się z WAMI bawił w tym dniu ;) i teściowej - czy komuś innemu - nic do tego!!!
Jeśli teściowa finansuje - ona płaci, więc niech ich zaprosi jeśli chce :)
u nas też niektórzy mieli focha, że nie robimy nawet obiadu ;) ale powiedziałam to nasz ślub i ma wyglądać tak jak chcemy!
i na tym się skończyło ;)
Jeśli Wy - to WY ustalacie listę gości i to WASZA sprawa kto będzie się z WAMI bawił w tym dniu ;) i teściowej - czy komuś innemu - nic do tego!!!
Jeśli teściowa finansuje - ona płaci, więc niech ich zaprosi jeśli chce :)
u nas też niektórzy mieli focha, że nie robimy nawet obiadu ;) ale powiedziałam to nasz ślub i ma wyglądać tak jak chcemy!
i na tym się skończyło ;)
Nikt Was nie zmusi do zapraszania, to Wasz ślub i Wasza decyzja.... ale...
No właśnie, nie wiem jak u Was, ale u nas na zaproszeniach było napisane, ze zapraszamy my z RODZICAMI. W tym sensie, rodzice maja jednak coś do powiedzenia, nie sa tylko gośćmi, ale w pewnym (nieco mniejszym) stopniu także gospodarzami. Skoro są z nimi zżyci to czemu nie. zastanów sie czy te dwie osoby to tak wiele...
My zapraszaliśmy, choć tez się nad tym zastanawiałam.
No właśnie, nie wiem jak u Was, ale u nas na zaproszeniach było napisane, ze zapraszamy my z RODZICAMI. W tym sensie, rodzice maja jednak coś do powiedzenia, nie sa tylko gośćmi, ale w pewnym (nieco mniejszym) stopniu także gospodarzami. Skoro są z nimi zżyci to czemu nie. zastanów sie czy te dwie osoby to tak wiele...
My zapraszaliśmy, choć tez się nad tym zastanawiałam.
Ja osobiście uważam że teściowa nie ma racji. Nie ma "wymógu" zapraszania tak dalekiej rodziny. Wy urządzacie imprezę więc i Wy zapraszacie gości. Zdecydowanie lepiej jest zaprosić kogoś kogo się lubi i ceni, niż zaprosić "bo tak wypada".
Czasem jest tak, że na ślub zapraszają młodzi wraz z rodzicami, co podkreśla się na zaproszeniu – zwykle wiąże się to z tym, że rodzice dokładają się do imprezy weselnej i często wtedy mają argument żeby wpłynąć na listę gości...
Dla mnie to wszystko jest żenujące i beznadziejne, sami przerabialiśmy podobną historię i uważam że słusznie nie zaprosiliśmy paru osób.
Czasem jest tak, że na ślub zapraszają młodzi wraz z rodzicami, co podkreśla się na zaproszeniu – zwykle wiąże się to z tym, że rodzice dokładają się do imprezy weselnej i często wtedy mają argument żeby wpłynąć na listę gości...
Dla mnie to wszystko jest żenujące i beznadziejne, sami przerabialiśmy podobną historię i uważam że słusznie nie zaprosiliśmy paru osób.
-.-
nie zapraszaliśmy na nasze wesele rodziców szwagra. Nie jestem zwolennikiem zapraszania na wesele dzieci znajomych rodziców a krewnych królika tym bardziej. Jeszcze zaproście panią Jadzię z piekarni i pana Zbyszka - sąsiada, bo przychodzi na imieniny. Powodzenia w walce z teściową :)
Spełnij marzenie chorego dziecka www.trzebamarzyc.org
Potwierdzę to co napisała AgusiaGda - ZALEŻY KTO FINANSUJE WESELE.
Moja przyszła teściowa stwierdziła, że nawet na zaproszeniu jest zazwyczaj napisane że zaprasza Para Młoda wraz z Rodzicami - a to pozwala Rodzicom zaprosić swoich gości. Dodam, że to Ona będzie finansowała wesele w części przypadającej na mojego przyszłego męża, więc mi jest to poprostu obojętne, czy chce zaprosić 5 czy 10 swoich przyjaciół, bo nie ja za to zapłacę.
Oczywiście nie jest tak, że my tych ludzi nie znamy, bo np.często wyjeżdżamy z nimi na urlopy i sami chętnie osobiscie wręczymy im te zaproszenia. Jednak jestem pewna, że jeżeli musielibyśmy sami finansować swoje wesele, to napewno okroilibyśmy liczbę gości. Szczerze mówiąc, cieszę się, że nie ma takiej potrzeby.
Moja przyszła teściowa stwierdziła, że nawet na zaproszeniu jest zazwyczaj napisane że zaprasza Para Młoda wraz z Rodzicami - a to pozwala Rodzicom zaprosić swoich gości. Dodam, że to Ona będzie finansowała wesele w części przypadającej na mojego przyszłego męża, więc mi jest to poprostu obojętne, czy chce zaprosić 5 czy 10 swoich przyjaciół, bo nie ja za to zapłacę.
Oczywiście nie jest tak, że my tych ludzi nie znamy, bo np.często wyjeżdżamy z nimi na urlopy i sami chętnie osobiscie wręczymy im te zaproszenia. Jednak jestem pewna, że jeżeli musielibyśmy sami finansować swoje wesele, to napewno okroilibyśmy liczbę gości. Szczerze mówiąc, cieszę się, że nie ma takiej potrzeby.
często zdarza się, że rodzice ingerują w listę gości, chcą zapraszać swoich znajomych, których para młoda nie zna albo nie lubi, w moim przypadku też tak było, a wręcz zostałam postawiona przed faktem dokonanym, na szczęście "wymuszeni" goście nie przyjechali
ale mój mąż ma dwóch braci żonatych, z czego jeden brat jest mężem mojej kuzynki, my nie zapraszaliśmy teściów tego drugiego brata, bo to są dla nas obcy ludzie i nikt nie sugerował, żeby ich zaprosić (mimo, że pracują z moim mężem na codzień)
ja jestem zdania, że młodzi nie powinni dać sobie nic narzucić, to Wasz dzień - tylko Wasz i zorganizujcie go po swojemu, nawet jeśli rodzice płacą to starajcie im to wytłumaczyć, że od tego dnia zależą wspomnienia, które będą Wam towarzyszyć przez całe życie
ale mój mąż ma dwóch braci żonatych, z czego jeden brat jest mężem mojej kuzynki, my nie zapraszaliśmy teściów tego drugiego brata, bo to są dla nas obcy ludzie i nikt nie sugerował, żeby ich zaprosić (mimo, że pracują z moim mężem na codzień)
ja jestem zdania, że młodzi nie powinni dać sobie nic narzucić, to Wasz dzień - tylko Wasz i zorganizujcie go po swojemu, nawet jeśli rodzice płacą to starajcie im to wytłumaczyć, że od tego dnia zależą wspomnienia, które będą Wam towarzyszyć przez całe życie
url=http://www.maluchy.pl]
[/url]

tu sie trzeba zastanowic czyj to slub i wesele? tesciow czy twoj. my mamy liste gosci zrobiona przez nas a zeby rodzicom bylo przyjemnie to zapraszamy ich znajomych, ktorych ja dosc dobrze znam, na poprawiny i do kosciola. moim zdaniem to kto placi nie ma znaczenia bo to jest wesele pary mlodej i nie rodzicow, oni mieli swoje xlat temu.