Widok

czy zmieniłyście się od czasu kiedy na świecie pojawił się bobas

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
jak w temacie czy odczuwacie zmiany w swoim zachowaniu czy macie dalej świetny kontakt ze swoimi znajomymi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mi się właśnie wydaje,że wręcz przeciwnie- jest napiętnowanie tych, którzy zostają z dzieckiem w domu:) trzeba być zaradną super mamą od wszystkiego, tylko,że tak naprawdę jak ktoś tu napisał każdy potrzebuje do szczęścia czegoś innego i innym nic nie powinno być do tego ale tak niestety nie jest. Zawsze się znajdą osoby do krytykowania, często w rodzinie. Zostajesz w domu źle idziesz do pracy też niedobrze....:) Może to domena polaków tu się ciągle kogoś poucza i krytykuje.
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gwiazdeczkoaniu nie wiem dlaczego az tak bardzo cie urazilo co tu napisaly bezdzietne. nitk tu nie potepia kobiet ktore wybieraja bycie z dzieckiem - tak jak napisalam chwala im za to bo to bardzo odpowiedzialne i wymagajace. mi sie tylko nie podoba narzucanie tego schematu wszystkim matkom bo nie wszystkim to odpowiada na dluzsza mete, tak jak ktos napisal szczesliwa matka- szczesliwe dziecko. a wogle to wiekszosc matek tu ma bardzo zdrowe podejscie do macierzynstwa i gratulacje. mam nadzieje ja tez bede miala podobne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
urodziłam gdy miałam 26 lat, w pażdzierniku córka skończy 6 lat, czyli pewne doświadczenie w byciu mamą mam :-) i powiem tak:
SZCZĘŚLIWA MAMA= SZCZĘŚLIWE DZIECKO. a każda z nas do szczęścia potrzebuje czegoś innego. i szanuję bardzo te kobiety-mamy, które siedzą w domu, jak te które wracają do pracy szybko..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gwiazdeczkaania przesadziłaś troche. Forum jest dla wszsystkich i każdy ma prawo wyrazić swoją opinie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Betrisa masz oczywiście duzo racji .........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jestem za takim rozwiązaniem,że jednak matka powinna przy tym dziecku być jak najwięcej nie tylko przez pierwszy rok ale....

mieć wtedy odpowiednią pracę, a nie taką gdzie do nocy jej nie będzie. Jestem za pracą cześciowo w domu. Nie potępiam kobiet, które siedzą w domku, ważne żeby się jakoś realizować i rozwijać siebie.

Jeżeli ma się to szczęście,że facet zarabia bardzo dużo i jest w stanie zapewnić żonie jakieś zabezpieczenia jakby coś to jest idealnie. W niemczech ponoć jest zawód gospodyni domowa czy jakoś tak dla kobiet, które są w domu i zajmują się dziećmy (jakby nie było to też praca a nie leżenie do góry brzuchem) i taka kobietka potem ma emeryturę i świadczenia.

Z tym zostawaniem w domu to pewnie też duże znaczenie ma czy ktoś lubi swoją pracę. Niestety czasem jest swego rodzaju ucieczka w macieżyństwo jeżeli ktoś nie bardzo może znaleźć sobie miejsce na rynku pracy no i obecne realia...
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
RYbalon1-Ty to zawsze potrafisz zebrać myśli w jedną całośc;)-właśnie oto chodzi z tym zostaniem czy pojściem do pracy!!!!!!!!!
Zgadzam sie w 100%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zostałam mamą tuz przed 30-tką czyli młoda nie bylam bardzo heheh :-) i to naprawdę nie jest kwestia tego czy to młoda kobieta czy juz bardziej dojrzała zostaje matką i wraca do pracy szybko lub nie , to zalezy jedynie od charakteru kobiety . Ja napewno nie żałuję , że wróciłam do pracy po 10 -m-cach to był dla mnie optymalny czas bo tak naprawdę to dziecko do 10-tego roku zycia potrzebuje sporej opieki matki bo w zasadzie wtedy dopiero może np. samo iśc do szkoły . Nie uważam tez abym coś stracila jak poszłam do pracy wręcz przeciwnie zyskałam :-) mam więcej cierpliwości do własnego dziecka, mogę w pracy odpocząć od niego, czas który spędzamy razem po moim powrocie z pracy jest bardziej efektywny niz wtedy gdy siedziałam w domu. Jestem lepiej zorganizowana, czas nie ucieka mi tak przez palce. Jak siedzisz w domu to zawsze masz niby czas jak nie odkurzysz dzisiaj to zawsze możesz jutro czy pojutrze , pozmywasz gary nie teraz to popołudniu - i czasem efekt jest taki , że dzień mija a ty nie zrobiłaś nic.
Jak pracujesz to wiesz , że musisz się zmobilizować do obowiązków domowych , że jak bedziesz to odwlekac to zbyt duzo rzeczy będzie potem do zrobiania naraz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podczytuję forum dla starszych mam (powyżej 35 rż.) i najczęściej żałują one, że przy pierwszych dzieciach, tak szybko wróciły do pracy. I minął ten niepowtarzalny okres, kiedy dziecko najszybciej się rozwija i najbardziej potrzebuje rodzicielskiej opieki. I teraz kiedy zostają mamami ponownie w wieku bardziej dojrzałym, angażują się w wychowanie dziecka bardziej, zostawiając pracę na dalekim, bocznym torze. Piszę o tym, ponieważ myślę, że warto uczyć się z czyichś doświadczeń, a nie na własnych błędach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rybalon - zgadzam się w 100%.
Trudne to wszystko i niestety, to my kobiety, musimy stawać przed takim wyborem.
Ja nie mam jeszcze dziecka, ale marzę o tym, że będzie nas z mężem stać na to, żebym chociaż przez pierwszy rok życia dziecka, była z nim w domu. Ale tak jak piszę, jeszcze dziecka nie mam. Więc wszytsko jeszcze może się zmienić i stwierdze, że jednak chce wrócić do pracy po macierzyńskim...kto to wie? A może wróce tylko na 1/2 etatu?
Myślę, że każda z nas wybiera takie rozwiązanie, które ją najbardziej satysfakcjonuje. I nie mozna nikogo potępiać.
Najgorsze jednak jest to, że masa kobiet MUSI wrócić do pracy od razu, bo z jednej pensji wyżyć się nie da, a bardzo chciałaby chociaż przez rok być z dzieckiem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każda kobieta jest inna , jedna może latami siedzieć w domku i gotować , sprzątać i niańczyć dzieci a inna potrzebuje pracy i kontaktów z ludżmi aby jej psychika nie oszalała.Myslę, że ani jednych ani drugich nie należy z tego powodu potępiać - kazdy żyje tak jak lubi albo jak może.
Ja osobiście nie rozumiem tylko tych , które choć mogłyby pracowac to siedzą w domu i potem narzekają , że do 1-go im nie starcza bo mąż kokosów nie zarabia , całkowicie uzależniają się od męża i jego zarobków nie myśląc o tym , że może stać się coś złego ( wypadek , zawał mężą cokolwiek co nie pozwoli mu pracowac). Nagle są zmuszone obudzic się ze snu , otwierają oczy i okazuje się , że 40-letniej kobiety, która przez 10 lat siedziała w domu nikt nie chce zatrudnić i śodków na utrzymaine rodziny nie ma wcale.
Potem taka kobieta co była kiedys np. księgową wypada już z obiegu (zmiany w przepisach i inne nowości ) i zmuszona sytuacją idzie do duzo gorszej pracy dlatego , zeby mieć na chleb.
A znam takie przypadki , że to mąż namawia do siedzenia w domu bo mu tak wygodnie gdy zonka nie pracuje ( choć kasy zbyt wiele nie ma ) bo obiadek ma o 17-tej podany i nie musi się martwić o nic.
Pamietajcie , że im dłużej sie nie podejmuje pracy zawodowej po urodzeniu dzieci tym trudniej ją potem dostać.
Myslę , że rozsądnie byłoby móc posiedziec z dzieckiem tak do roku a potem wracac do pracy - tylko nie zawsze to jest mozliwe , wiadomo jak trudno o żłobki i opiekunki no i te pensje , przy której czasem nie oplaca się wracac do pracy bo kabieta wszystko co zarobi oddawałaby opiekunce. Ehhhhhhh trudne to wszystko :-((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Michałowa, może nie uwstecznia, ale zostaje w tyle na pewno...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gwiadeczkaania - pojechałaś po całości!
Przede wszystkim, to nie jest forum tylko dla posiadających dziecko. Jest to forum rodzina i dziecko. Rodzinę tworzy już mąż i żona.
Po drugie, jesteś strasznie bezmyślna - może są tu dziewczyny, które pragną dziecka, a nie mogą go mieć? I takie gadanie, że bezdzietnym może się tylko wydawać, jest bezlitosne. Trochę empatii!

I zgadzam się z walerką i innymi. Trzeba zachować we wszystkim równowagę. Dziecko jest najcudowniejszym darem, ale trzeba pamiętać też o innych i o sobie. Jeśli ktoś czuje się spełnionym w domu z dzieckiem - fantastycznie. Jeśli czuje, że będzie się lepiej czuła wracając do pracy i godząc ją z wychowywaniem dziecka - też fantastycznie. To każdego indywidualna sprawa.
Mam przyjaciółki, które nie uwazają mnie za gorszą, bo dziecka nie mam i nadal mamy fantastyczy kontakt i mnóstwo tematów do rozmów, nie tylko o dziecku. Myślę, że jak matka nie ma innych zainteresowań i przyjaciół, kiedy przychodzi dziecko na świat zapomina o reszcie świata i jak widać w niektórych przypadkach, uwstecznia się?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie bede miala komu zostawic dziecka,wiec tak mi sie wydaje ze do 2 roku bede w domu,potem juz jakies przedszkole czy cos( ale czas pokaze)
rowniez sobie tego nie wyobrazam,tz tej monotonii zycia,ciagle to samo przez tyle miesiecy,oczekiwanie az maz wroci z pracy,napewno komfortowo nie bede sie czuła.wiec cos trzeba wykombinowac jak najszybciej:) a takie myslenie nie oznacza napewno ze nie kocha sie swojego dziecka,przeciwnie!jak mama i tata sa szczesliwi to dziecko tez bedzie:)

pozdro!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja niestety jak krystian był mały to czułam sie trochę w domu jak w więzieniu. Jednak należę do osób, które ciągle chcą być gdzieś w ruchu. Ale ten pierwszy okres szybko mija. Teraz jest już super, wiadomo obowiązki są i dziecko jeszcze nie na tyle samodzielne ale mamy dwie babcie i w razie czego zawsze możemy zostawić czy to na noc albo nawet na cały weekend. Przyznam się,że dzięki temu odczuwam pewnego rodzaju równowagę- jest czas dla dziecka i czas dla siebie. Teraz przy drugim będzie ciężej ale babcie nadal chętne:) Na wiosnę już spokojnie będzie dwójka nocować, bo ja nie wytrzymam długo bez pracy:) Niech żyją babcie! Gdyby nie one to by ciężko było.
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie dziecko może nie zmieniło, ale otworzyło trochę oczy na ważne sprawy a nie przejmowanie się i tracenie czasu na błahostki!
Mam w nosie głupie gadanie, nie tracę czasu na bzdety, spędzam całe dnie z Jaśkiem.
Bardzo chciałabym już wrócic do pracy- zatęsknić za nim. Rozumię pmagdalenę, nawet mi się pisac nie chce czemu i jak. Wiem, o czym mówi-pisze- mam to samo- synka kocham,- inaczej tyle bym z nim nie przesiedziała w domu:)- ale ciągnie mnie do zmiany w rytmie dnia, do porządnego ubrania się, zadbania o siebie a nie naparzania całe dnie w dresie, z marokańskim kitkiem na głowie:)- chce już poczuć że żyję wsród ludzi, a siedzenie w domu-jak ktoś musi, bo sa takie sytuacje to ok, ktoś lbi- niech sobie lubi , mnie nic do tego- ja nie lubię, mnie z dzieckiem nawet a nosi wszędzie.
Uważam, że kobieta , która nie mysli o powrocie do pracy to leniuch zwykły i osoba pozbawiona jakichkolwiek ambicji!To moje zdanie!
Jestesmy stworzone do rodzenia dzieci ale tez i zarabiania na nie i pracowania, a nie siedzenia ponad miarę!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pięknie napisane :D


Jedna moja znajoma przez całą moją ciążę raczyła mnie opowieściami, że ONA nie chce jeszcze dzieci, ze jej nie kręcą itp. itd. A co mnie to obchodzi? Byłam w ciąży zagrożonej, pierwszą zresztą straciłam wiele lat temu i doprawdy nie mogłam pojąć tych jej tekstów. Tym bardziej, że nigdy nie pytałam o jej plany dotyczące założenia rodziny czy posiadania dziecka. Ja swojego malucha bardzo chciałam i nie wiem czemu byłam "traktowana" takimi opowieściami. Mam wrażenie, że bezdzietne kobiety chcą się jakoś usprawiedliwić w oczach reszty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej bezdzietne wytłumaczcie po jaką cholerę wchodzicie na to forum???

Co za durne wytykanie "matkom polkom", a to że za długo siedzą z dziećmi, a to że za krótko. Prawda jest taka, że nie macie pojęcia o czym mówicie i wszystko się wam "wydaje".
Idźcie powkurzać lepiej przyszłe Panny Młode. :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny bez dzieci ! Nie jesteście uboższe. Po prostu dla mnie w tej chwili dziecko to temat nr1 a osoby bezdzietne mają mniej w tym temacie do powiedzenia. Co by nie było - to są moje osobiste odczucia jakoś świeżo upieczonej mamuśki, która przeżywa każdy uśmiech maleńkiej. Za kilka miesięcy mi przejdzie i wrócę do normy. I do świata. ;-)

Nie sądzę by dziecko zmieniało ludzi, ale na pewno wydobywa z nas pewne cechy, jak cierpliwość, czułość i miłość, których pokłady w nas dotąd drzemały. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
po macierzyńskim wróciłam do pracy... na szczęście tylko na dwa miesiące. Mimo, iż całą ciązę gadałam tylko o powrocie do pracy, jak mały się urodził "coś" się zmieniło. Do czasu porodu wydawało mi się, że najlepiej byloby urodzić w piątek, by w poniedziłek już móc stawić się w pracy. Kiedy jednak nadszedł ten czas, był to dla mnie koszmar. Szczerze, to przez 4 miesiące macierzyńskiego, przez dobre 2 przeżywałam, że zaraz się on skończy. Popracowałam 2 miesiące i znów siedzę w domku z maluchem i jest fantastycznie. Wcale nie jest nudno. Nie uważam, że spędzam dzień między kupą a karmieniem. Można tyle fantastycznych rzeczy robić, a co najważniejsze być z moim skarbem, widzieć jak rośnie, jak się zmienia. Przez czas kiedy pracowałam miałam właśnie wrażenie, że każdy dzień jest taki sam i opiera się tylko na tym, że praca, dom, obiad, godzina zabawy z małym, kąpanie i idzie spać. Było to straszne. To co mam teraz nie zamieniłabym na nic na świecie.
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Wyprawka dla dzidziusia, kiedy zacząć kupować? (38 odpowiedzi)

Hej, kiedy zacząć kupować wyprawkę dla dzidziusia tak (na raty)? I co kupować najpierw a co w...

WAŻNE -- POSZUKUJĘ AUTA NA PRZEWÓZ RZECZY DO POLSKI --- !!! (14 odpowiedzi)

Witam mam nietypowe pytanie poszukujemy auta, osoby która pracuje w jakiejś firmie przewozowej...

chce mi się wyć....matka szuka pracy...taaaa (64 odpowiedzi)

muszę się wygadać...może to poniekąd jakaś moja terapia ... mam dwoje dzieci...mlodsze dwa...

do góry