Widok
czym przyprawic zupe?
witam, mam pytanie, czym przyprawiacie zupy? mam mala corke 2- letnia, wiec gotuje juz jej to co my jemy. do zup jednak dodaje tylko sol i przeprz, wiec wychodza slabe smakowo. do barszczu dodaje jeszcze lisc laurowy i ziele angielskie. no i smietane z maka. reszta zup wychodzi taka woda z warzywami. zupelnie nie wiem, co dodac, zeby kazda zupa miala jakis smak. juz mam dosc rosolu (woda z warzywami na miesie, tez smak slaby) i roznych jarzynowych o smaku wody z warzywami :). pomozcie prosze.
chyba źle gotujesz ten rosół i zupy:-) Rosół należy doprowadzić do wrzenia a potem na bardzo małym ogniu gotować minimum 1,5h (ja gotuję 2h) tak, żeby pyrkał. Wtedy sól wystarcza, rosół ma wspaniały smak i aromat warzyw. Zupy-kremy można wzbogacić np. serem żółtym. Ja do barszczu dodaję serek topiony o smaku szczypiorkowym czy cebulowym, też super wzbogaca smak i zabiela (zamiast śmietany). Do niektórych zup warzywnych robię dodatek w postaci ususzonej cebulki z czosnkiem na maśle.
ja do każdej zupy daję ziele angielskie i liście laurowe. i to dużo. czasem suszone warzywa (nie vegetę, tylko takie ususzone paseczki włoszczyzny-kupuje ją na jarmarku dominikańskim w duzej paczce). jak mam to daje świeży lubczyk a jak nie mam to suszony. jak mam ciemną zupę, to jeszcze ścieram na tarce ociupinke suszonego grzybka.
i wszystkie zupy są aromatyczne.
i wszystkie zupy są aromatyczne.
do kazdej zupy daje kilka ziaren ziela angielskiego, kilka ziaren pieprzu, liscie laurowe.
teraz w sezonie obowiazkowo galazke swiezego lubczyku, liscie selera i pora. do tego warzywa(duuuuzo).
zamiast soli uzywam jarzynki -tak wiem, zle, bleed, glutaminian itd. ;) ale tak robie.
ktos nie uznaje - niech daje zwykla sol.
teraz w sezonie obowiazkowo galazke swiezego lubczyku, liscie selera i pora. do tego warzywa(duuuuzo).
zamiast soli uzywam jarzynki -tak wiem, zle, bleed, glutaminian itd. ;) ale tak robie.
ktos nie uznaje - niech daje zwykla sol.
Ja do prawie każdej zupy dodaję lisć laurowy, ziele angileskie, pieprz, sól. Czasem majeranek np. do grochówki, paprykę suszoną naprawdę różnie. Wszystko do smaku, odlej sobie do miseczki dopraw czym uważasz i spróbuj jak będzie dobre to wsyp do garnka a jak nie to wylej. Zauważyłam, że jak jest sporo mięsa to jest lepsza zupa.
wlasnie. jak gotuje mieso do zmielenia na farsz (do nalesnikow, kartaczy, pasztecikow) to tego miesa jest srednio ok 1,5-2kg (wieprzowe i indyk), do tego z 7-8 marchewek i cala reszta wloszczyzny. pyrkoli sie ze 3 godziny. rosol wychodzi mega slodki i taki bardzo miesny.
czasem daje tez opalona w ogniu cebule. a do pomidorowej kawalki jablka.
czasem daje tez opalona w ogniu cebule. a do pomidorowej kawalki jablka.
Ja tez podobnie jak dziewczyny do kazdej zupy daje liscie laurowe. Rowniez swiezo zmielony pieprz, czasem papryka (slodka lub ostra), czosnek w proszku, majeranek - zalezy jaka zupa.
Podstawa jest duszenie warzyw najpierw na masle/oliwie bez wody, potem stopniowe "podlewanie" zeby warzywa sie skarmelizowaly a nie ugotowaly w wodzie. Popieram "pyrkolenie" przez dluzszy czas na wolnym ogniu, na koniec zdejmuje pokrywke zeby odparowac nieco wody i zagescic zupe a tym samym smak.
Podstawa jest duszenie warzyw najpierw na masle/oliwie bez wody, potem stopniowe "podlewanie" zeby warzywa sie skarmelizowaly a nie ugotowaly w wodzie. Popieram "pyrkolenie" przez dluzszy czas na wolnym ogniu, na koniec zdejmuje pokrywke zeby odparowac nieco wody i zagescic zupe a tym samym smak.
na zupy najlepsze są kości ze szpikiem :)) i już z tego masz smaczek
jak robisz zupy mało mięsne, dodaj do zupy nieco masła
ziele ang, liść laurowy - obowiązkowo, koniecznie na początku gotowania
warzywa z włoszczyzny najlepiej dodawać w dość dużych kawałkach, wtedy smak uwalnia się z nich powoli w trakcie gotowania (nie rozdrabniać, bo się wygotują) i , jak już radzono, na "pyrkoczącym" ogniu - zwłaszcza rosół to lubi, wtedy wychodzi klarowny
np zupa rybna będzie miała bardziej wyrazisty smak, jak dodasz do niej soku z cytryny, lub limonki (ja wolę z limonką)
i ogólnie dodawaj świeże zioła, tuż przed podaniem :))
jak robisz zupy mało mięsne, dodaj do zupy nieco masła
ziele ang, liść laurowy - obowiązkowo, koniecznie na początku gotowania
warzywa z włoszczyzny najlepiej dodawać w dość dużych kawałkach, wtedy smak uwalnia się z nich powoli w trakcie gotowania (nie rozdrabniać, bo się wygotują) i , jak już radzono, na "pyrkoczącym" ogniu - zwłaszcza rosół to lubi, wtedy wychodzi klarowny
np zupa rybna będzie miała bardziej wyrazisty smak, jak dodasz do niej soku z cytryny, lub limonki (ja wolę z limonką)
i ogólnie dodawaj świeże zioła, tuż przed podaniem :))
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
do zup daję sól,pieprz mielony,ziele angielskie i czasami liść laurowy.
Podstawą dobrej zupy,szczególnie rosołu jest duża ilość warzyw.I to nie samej marchewki bo na początku jej dawałam dużo a mało pietruszki czy selera i dziwiłam się,że to rosołu nie przypomina.Czasami idę na łatwiznę i daję kostkę rosołową albo vegetę.
Podstawą dobrej zupy,szczególnie rosołu jest duża ilość warzyw.I to nie samej marchewki bo na początku jej dawałam dużo a mało pietruszki czy selera i dziwiłam się,że to rosołu nie przypomina.Czasami idę na łatwiznę i daję kostkę rosołową albo vegetę.