Widok
Superróżyczko, po raz kolejny łączę się z Tobą w bólu (najpierw skóra maluszka, teraz nasza dieta)
Długo szukałam czegoś sensownego do jedzenia, żeby móc karmić i nie zwariować.
Zajrzyj tu:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,578,120511848,,mama_na_diecie_bezmlecznej.html?v=2
http://blog-alergia.bloog.pl/kat,0,page,6,index.html
http://pysznadieta.blogspot.com/2012/01/paczki-dla-wegan-i-alergikow.html
Na tych wątkach i blogach jest parę fajnych przepisów.
Ja już mam określony zbiór alergenów, które udało mi się zdiagnozować po 3,5 m-ca diety eliminacyjnej.
Są to: mleko i pochodne, jajka, kurczak, soja i maliny.
W związku z tym nie jem kupnych wędlin, chleba, wszystko robię sama, bo prawie we wszystkim (wrrr) są białka mleka lub białka sojowe.
W końcu mój syn zaczął jako tako wyglądać.
Długo szukałam czegoś sensownego do jedzenia, żeby móc karmić i nie zwariować.
Zajrzyj tu:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,578,120511848,,mama_na_diecie_bezmlecznej.html?v=2
http://blog-alergia.bloog.pl/kat,0,page,6,index.html
http://pysznadieta.blogspot.com/2012/01/paczki-dla-wegan-i-alergikow.html
Na tych wątkach i blogach jest parę fajnych przepisów.
Ja już mam określony zbiór alergenów, które udało mi się zdiagnozować po 3,5 m-ca diety eliminacyjnej.
Są to: mleko i pochodne, jajka, kurczak, soja i maliny.
W związku z tym nie jem kupnych wędlin, chleba, wszystko robię sama, bo prawie we wszystkim (wrrr) są białka mleka lub białka sojowe.
W końcu mój syn zaczął jako tako wyglądać.
[url=www.nawieszaczku.pl][/url]
http://pysznadieta.blogspot.com/2012/01/paczki-dla-wegan-i-alergikow.html
Zapomniałam uaktywnić ostatni link.
Zapomniałam uaktywnić ostatni link.
[url=www.nawieszaczku.pl][/url]
I podpowiem Ci: margarynę bezmleczną do pieczenia kupuję w Biedronce, nazywa się Tortowa i nie ma w składzie żadnych serwatek i maślanek, aczkolwiek trzeba wciąż to kontrolować, bo składy się zmieniają.
Margarynę do chleba kupuję w Lidlu, o nazwie Promienna, w okrągłym pudełku, też w składzie nie widzę nic niepokojącego.
Jeśli nie będziesz widziała u maluszka reakcji na mięso kurczaka polecam pyszne kabanosy z Biedronki, są takie specjalne bez alergenów, firmy Konspol.
Dieta bezmleczna (i w moim przypadku bezjajeczna) do lekkich nie należy, ale warto (w czym mnie utwierdziła pediatra i dermatolog). Dodatkowym plusem jest waga, pędząca w dół :)
Choć nie mało słyszę głosów "ja na Twoim miejscu już dawno przeszłabym na mm".
Margarynę do chleba kupuję w Lidlu, o nazwie Promienna, w okrągłym pudełku, też w składzie nie widzę nic niepokojącego.
Jeśli nie będziesz widziała u maluszka reakcji na mięso kurczaka polecam pyszne kabanosy z Biedronki, są takie specjalne bez alergenów, firmy Konspol.
Dieta bezmleczna (i w moim przypadku bezjajeczna) do lekkich nie należy, ale warto (w czym mnie utwierdziła pediatra i dermatolog). Dodatkowym plusem jest waga, pędząca w dół :)
Choć nie mało słyszę głosów "ja na Twoim miejscu już dawno przeszłabym na mm".
[url=www.nawieszaczku.pl][/url]
nusia85 kolejny raz dziękuję bardzo za podpowiedzi :)
ja wykluczyłam całkowicie nabiał, jajka, pomidory i wszystko co potencjalnie może uczulać i jest lekka poprawa, ale jeszcze niezadowalająca... Z masła i margaryny całkowicie zrezygnowałam, ale czasem w chwili słabości zdarza mi się zjeść jakieś kupione słodycze albo ugryźć od męża coś co ma czekoladę...
Szukam inspiracji bo ja to raczej zawsze byłam "bezmięsna" tylko "nabiałowa", więc naprawdę ciężko mi coś nowego wymyśleć...
Skoro napisałaś, że u Was Twoja restrykcyjna dieta pomogła, to może i my wyjdziemy na prostą... Zacznę jeszcze bardziej zwracać uwagę na to co jem
Jeszcze chcę zmienić proszek do prania. Od urodzenia stosowaliśmy lovelę ale może sprubuję Jelpa
co do karmienia piersią to mi alergolog i dermatolog zalecili, żeby synka jak najdłużej karmić wyłącznie piersią. Nie wprowadzać innych pokarmów nawet do 8 miesiąca, ale chcę jeszcze skonsultować to z pediatrą... Czy Ty też dostałaś takie zalecenia?
ja wykluczyłam całkowicie nabiał, jajka, pomidory i wszystko co potencjalnie może uczulać i jest lekka poprawa, ale jeszcze niezadowalająca... Z masła i margaryny całkowicie zrezygnowałam, ale czasem w chwili słabości zdarza mi się zjeść jakieś kupione słodycze albo ugryźć od męża coś co ma czekoladę...
Szukam inspiracji bo ja to raczej zawsze byłam "bezmięsna" tylko "nabiałowa", więc naprawdę ciężko mi coś nowego wymyśleć...
Skoro napisałaś, że u Was Twoja restrykcyjna dieta pomogła, to może i my wyjdziemy na prostą... Zacznę jeszcze bardziej zwracać uwagę na to co jem
Jeszcze chcę zmienić proszek do prania. Od urodzenia stosowaliśmy lovelę ale może sprubuję Jelpa
co do karmienia piersią to mi alergolog i dermatolog zalecili, żeby synka jak najdłużej karmić wyłącznie piersią. Nie wprowadzać innych pokarmów nawet do 8 miesiąca, ale chcę jeszcze skonsultować to z pediatrą... Czy Ty też dostałaś takie zalecenia?
nie, ja takich zaleceń nie dostałam, ale fakt, że u alergologa jeszcze nie byłam.
Odważyłam się na wprowadzenie dodatkowych pokarmów (marchew, ziemniaki, jabłko, gruszka,soki), bo boję się, że przy długim karmieniu piersią synek nie będzie chciał niczego innego jeść, a już w tej chwili widać, że jest gotowy na coś innego niż mleko, ładnie je z łyżeczki, pije z kubeczka, nie chciałabym mu tego odbierać.
Przy tym dawno tak ładnie nie wyglądał, jak ostatnio, więc tym bardziej mam odwagę, bo widzę, że mu to nie szkodzi. Aczkolwiek liczę się z ewentualnym opierdzielem od pediatry, choć kto zna własne dziecko lepiej jak matka?
Podręczniki swoje, a życie swoje - u nas zauważyłam, że od kiedy synek zjada coś ekstra do mleka, to kupy się uregulowały - wcześniej były bardzo wodniste i śluzowate, teraz są "ładne" ;)
Tak z ciekawości, ile m-cy ma Twój synek?
My zmieniliśmy proszek na Jelpa - też co nieco pomogło.
Co do kupnych słodyczy... - ja jem sezamki (z nadzieją, że orzechy młodego nie uczulają), landrynki, pastylki pudrowe, poza tym od czasu do czasu piekę ciastka owsiane z jednego z linków powyżej i te pączki dla alergików (rewelacja!) i jakoś daję radę, choć tęsknię za ptasim mleczkiem, michałkami... :( A za nabiałem to tęsknię jak nie wiem co:(( uwielbiam mleko, jogurty, koktajle, twarogi, serniki.......
Może u Ciebie przejdzie soja, mleko sojowe dla mnie też pyszne, ale niestety Bartek i tego nie toleruje.
Odważyłam się na wprowadzenie dodatkowych pokarmów (marchew, ziemniaki, jabłko, gruszka,soki), bo boję się, że przy długim karmieniu piersią synek nie będzie chciał niczego innego jeść, a już w tej chwili widać, że jest gotowy na coś innego niż mleko, ładnie je z łyżeczki, pije z kubeczka, nie chciałabym mu tego odbierać.
Przy tym dawno tak ładnie nie wyglądał, jak ostatnio, więc tym bardziej mam odwagę, bo widzę, że mu to nie szkodzi. Aczkolwiek liczę się z ewentualnym opierdzielem od pediatry, choć kto zna własne dziecko lepiej jak matka?
Podręczniki swoje, a życie swoje - u nas zauważyłam, że od kiedy synek zjada coś ekstra do mleka, to kupy się uregulowały - wcześniej były bardzo wodniste i śluzowate, teraz są "ładne" ;)
Tak z ciekawości, ile m-cy ma Twój synek?
My zmieniliśmy proszek na Jelpa - też co nieco pomogło.
Co do kupnych słodyczy... - ja jem sezamki (z nadzieją, że orzechy młodego nie uczulają), landrynki, pastylki pudrowe, poza tym od czasu do czasu piekę ciastka owsiane z jednego z linków powyżej i te pączki dla alergików (rewelacja!) i jakoś daję radę, choć tęsknię za ptasim mleczkiem, michałkami... :( A za nabiałem to tęsknię jak nie wiem co:(( uwielbiam mleko, jogurty, koktajle, twarogi, serniki.......
Może u Ciebie przejdzie soja, mleko sojowe dla mnie też pyszne, ale niestety Bartek i tego nie toleruje.
[url=www.nawieszaczku.pl][/url]
mój synuś 24 marca skończy pół roczku
na ścisłej diecie eliminacyjnej jestem od około 2-3 tygodni (od wizyty u dermatologa) bo wcześniej pediatra i alergolog radzili, żeby jednak od czasu do czasu próbować zjeść coś nabiałowego. Alergolog powiedział nawet, że wg najnowszych badań uczulające składniki nabiału nie przechodzą do mleka matki, ale powiedziała też że nie do końca się z tym zgadza... Ja na podst obserwacji mojego dziecka jnie zgadzam się zupełnie., bo zachęcona słowami alergologa i pediatry zjadłam mały jogurt i Radusia mocno wysypało.....
Nusia czy w związku z eliminacją nabiału przyjmujesz jakiś suplement wapnia? Ja biorę tylko falvit mama, ale tam wapna jest 30% dziennego zapotrzebowania, więc nie wiem czy nie trzeba by było brać coś jeszcze
co do słodyczy to przeczytałam kiedyś na jakiejś stronie o azs, że w krytycznych momentach można ratować się chałwą i galaretkami (np takimi w cukrze), ale mojego Radka po chałwie wysypało a galaretki mają w składzie samą chemię, co teoretycznie przy azs też nie jest wskazane
Wieczorem przejrzę stronki które podesłałaś i może znajdę coś fajnego :)
na ścisłej diecie eliminacyjnej jestem od około 2-3 tygodni (od wizyty u dermatologa) bo wcześniej pediatra i alergolog radzili, żeby jednak od czasu do czasu próbować zjeść coś nabiałowego. Alergolog powiedział nawet, że wg najnowszych badań uczulające składniki nabiału nie przechodzą do mleka matki, ale powiedziała też że nie do końca się z tym zgadza... Ja na podst obserwacji mojego dziecka jnie zgadzam się zupełnie., bo zachęcona słowami alergologa i pediatry zjadłam mały jogurt i Radusia mocno wysypało.....
Nusia czy w związku z eliminacją nabiału przyjmujesz jakiś suplement wapnia? Ja biorę tylko falvit mama, ale tam wapna jest 30% dziennego zapotrzebowania, więc nie wiem czy nie trzeba by było brać coś jeszcze
co do słodyczy to przeczytałam kiedyś na jakiejś stronie o azs, że w krytycznych momentach można ratować się chałwą i galaretkami (np takimi w cukrze), ale mojego Radka po chałwie wysypało a galaretki mają w składzie samą chemię, co teoretycznie przy azs też nie jest wskazane
Wieczorem przejrzę stronki które podesłałaś i może znajdę coś fajnego :)
superróżyczko, ja też biorę falvit mama, a oprócz tego suplementuję wapń preparatem w tabletkach Calcium Gluconicum zamiennie z takim w musujących tabletkach.
Chałwa ma białko jaja - więc u nas też nie przeszła. Co do galaretek - zdarzało mi się jeść, ale raczej unikam.
Chałwa ma białko jaja - więc u nas też nie przeszła. Co do galaretek - zdarzało mi się jeść, ale raczej unikam.
[url=www.nawieszaczku.pl][/url]
http://www.i-apteka.pl/product-pol-993-OSTERCAL-1250D-x-60-tabletek.html polecam, na pewno nie zawiera białka mleka krowiego
Są przecież diety pudełkowe dla mam i wcale nie jest pod tym względem jakiś mały wybór, patrzcie - https://dietly.pl/dieta-pudelkowa/dla-mam Można przebierać w różnych opcjach. A czy to zdrowe? Tak, tylko trzeba mieć zweryfikowanego, sprawdzonego dostawcę, a nie firmę, która daje byle jakie produkty. To powinny być same konkrety i właśnie tego radzę się pilnować. Bez byle jakości. Sprawdzajcie głównie rekomendowane propozycje.