Widok
dla szefa zaproszenie na slub czy zawiadomienie?
chciałam dać tylko zawiadomienie ale wczoraj moja kolezanka przyniosla zaproszenie na slub i wesele i teraz juz sama nie wiem jak zrobic
na wesele nie chce zapraszac szefa w koncu nie jest jakas bliska dla mnie osoba i nie mam z nim zadnych kontaktow poza praca w przeciwienstwie do trzech kolezanek z ktorymi utrzymuje prywatne kontakty wiec chce zeby byly na weselu
jednak ta dziewczyna ktora dala mu zaproszenie rowniez raczej ma z szefem tylko kontakty sluzbowe wiec nie rozumiem (chyba ze o czyms nie wiem;-P )
wiadomo kazdy zaprasza na wesele kogo chce ale nie wiem jak ja teraz mam postapic zeby sie nie poczul obrazony?
na wesele nie chce zapraszac szefa w koncu nie jest jakas bliska dla mnie osoba i nie mam z nim zadnych kontaktow poza praca w przeciwienstwie do trzech kolezanek z ktorymi utrzymuje prywatne kontakty wiec chce zeby byly na weselu
jednak ta dziewczyna ktora dala mu zaproszenie rowniez raczej ma z szefem tylko kontakty sluzbowe wiec nie rozumiem (chyba ze o czyms nie wiem;-P )
wiadomo kazdy zaprasza na wesele kogo chce ale nie wiem jak ja teraz mam postapic zeby sie nie poczul obrazony?
w takim przypadku ja bym nie zapraszała szefa tylko dała mu zawiadomienie o ślubie; ja swojego też nie zapraszałam, tylko wręczałam zawiadomienie i dobrze zrobiłam bo on od razu mnie zwolnił (nigdy go specjalnie nie lubiłam i w tym momencie tylko udowodnił mi, że kawał gnojka z niego) nie patrz na koleżanki tylko na to jakie ty masz stosunki z szefem :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
dla szefa zaproszenie na slub czy zawiadomienie?
szef to zawsze szef - zawiadomienie
nigdy nie lacze zycia prywatnego z zawodowym
kumpela z bylej pracy miala przypadek- robila impreze w domu parapetowa wraz z urodzinami zaprosila ludzi z pracy ( ja nie moglam isc i nie zaluje)
w nastepnym tygodniu w pracy miala tak obrobiona d.... ze wiedzialam wszystko mimo ze mnie nie bylo - takie rzeczy gadaly ze nawet do szefa to dotarlo
wiec uczac sie na bledach innych - never nigdy
nigdy nie lacze zycia prywatnego z zawodowym
kumpela z bylej pracy miala przypadek- robila impreze w domu parapetowa wraz z urodzinami zaprosila ludzi z pracy ( ja nie moglam isc i nie zaluje)
w nastepnym tygodniu w pracy miala tak obrobiona d.... ze wiedzialam wszystko mimo ze mnie nie bylo - takie rzeczy gadaly ze nawet do szefa to dotarlo
wiec uczac sie na bledach innych - never nigdy
Moja kumpela miala podobnie. Nie robila typowego wesela, tylko przyjecie mniejwiecej do polnocy. Zaprosila cala firme ( 12 osob razem z szefostwem) na obiad. Polowa z dziewczyn zostala do konca imprezy, moim zdaniem nietakt bo dobrze wiedzialy, ze mamy byc tylko na obiedzie. Ale to w sumie nic. Wszystkie doskonale sie bawily, chwalily i w ogole na samej imprezie bylo dla nich bosko. Kumpela po slubie miala dwa tygodnie wolnego. Przez ten czas tak jej d..e obrobily, ze momentami zastanawialam sie czy bylysmy na tych samych imprezach. Nic im sie nie podobalo, bezguscie, fatalne stroje, muzyka, jedzenie i najgorsza rodzinka. Za to jak wrocila do pracy wszystkie chwalily jak bylo cudownie. Także w mojej firmie na pewno tylko zawiadomienie o slubie.
w pierwotnej wersji mojego ślubu - szefowa miała dostać zawiadomienie ;)
A zaproszenia miały być dla 14 osób, które miały być na obiedzie :)
plan się zmienił - nie robimy obiadu, tylko prosto z USC wyjeżdżamy :D
więc wszyscy dostaną zawiadomienia ;)
zastanawiam się co zrobię z 12 zaproszeniami, które są w drodze :P
A zaproszenia miały być dla 14 osób, które miały być na obiedzie :)
plan się zmienił - nie robimy obiadu, tylko prosto z USC wyjeżdżamy :D
więc wszyscy dostaną zawiadomienia ;)
zastanawiam się co zrobię z 12 zaproszeniami, które są w drodze :P
MMhhh u mnie sprawa jest prosta- pracuję w Gdynia szefostwo mam w Warszawie- nawet ich nigdy na oczy nie widziałam:)także broń boże ich nie zapraszam- a u mojego A. jest inaczej- firma mniejsza, wszyscy się znają, z szefem ma bardzo dobry kontakt- ale A. tez nie wie czy chciałby aby szef był na weselu- narazie wpisaliśmy go na listę gości pod znakiem zapytania...chociaż podejrzewam, że szef i tak by nie przyszedł bo możnabyło by to uznać za spoufalanie się z pracownikiem- przynajmniej w innych przypadkach w firmie u mojego A. tak było...no zobaczymy jeszcze
ja nie mam z szefem zadnego kontaktu prywatnie wiec chyba jednak dam zaproszenie w sumie racja pewnie troche by sie zdziwil ze go zapraszam na wesele i raczej by nie przyszedl po co skoro i tak nikogo nie bedzie znal na moim weselu
wydaje mi sie ze mozna zaprosic z pracy osoby z ktorymi spotykam sie tez na gruncie prywatnym i chyba tak jednak zrobie
ale zawsze fajnie posluchac jak to wyglada u innych dzieki;)
wydaje mi sie ze mozna zaprosic z pracy osoby z ktorymi spotykam sie tez na gruncie prywatnym i chyba tak jednak zrobie
ale zawsze fajnie posluchac jak to wyglada u innych dzieki;)