Re: do JolkaGda
jest dokładnie jak Ania pisze. My regulaminu przestrzegaliśmy mąż wchodził ze mną tylko na te 3 terminy, maż mnie tylko odprowadzał do drzwi szatni a po zajęciach ubierałam małą i odbierał za...
rozwiń
jest dokładnie jak Ania pisze. My regulaminu przestrzegaliśmy mąż wchodził ze mną tylko na te 3 terminy, maż mnie tylko odprowadzał do drzwi szatni a po zajęciach ubierałam małą i odbierał za drzwiami a ja mogłam spokojnie ubrać się. A w szatni rodzinnej to też najpierw mała mąż z małą wychodził na zewnątrz. A karmiłam na początku w szatni, a później po zajęciach na trybunach tam spokojniej było.
zobacz wątek