Widok
Kajuta, pytanie co prawda nie do mnie, ale znam dr Chodkowskiego. Nota bene, to ojciec mojej dobrej koleżanki:-)
Jako lekarz ponoć jest dobry, przynajmniej takie są opinie:-) Prowadził ciążę mojej siostry i była baardzo zadowolona (a jest wymagająca:-) Chodziła do niego prywatnie, natomiast udało jej się tak, że w trakcie porodu był również na dyżurze. I wszystko poszło bardzo dobrze i sprawnie, po porodzie wręcz chodziła w podskokach ze szczęścia (to śmieszne, ale tak było:-), juz po paru godzinach...) i mówiła, że m.in. dzięki temu lekarzowi była taka spokojna.
Jako lekarz ponoć jest dobry, przynajmniej takie są opinie:-) Prowadził ciążę mojej siostry i była baardzo zadowolona (a jest wymagająca:-) Chodziła do niego prywatnie, natomiast udało jej się tak, że w trakcie porodu był również na dyżurze. I wszystko poszło bardzo dobrze i sprawnie, po porodzie wręcz chodziła w podskokach ze szczęścia (to śmieszne, ale tak było:-), juz po paru godzinach...) i mówiła, że m.in. dzięki temu lekarzowi była taka spokojna.
Wiem, że opinie są podzielone. Na przykład moja mama by do niego nie poszła. Choć to nie ma nic wspólnego z jego praktyką lekarską.
Natomiast znając moją siostrę - perfekcjonistkę, wiem, że zrobiła szeroki wywiad nim zdecydowała się na lekarza i była bardzo zadowolona z wyboru (a trudno jej dogodzić:)
Natomiast znając moją siostrę - perfekcjonistkę, wiem, że zrobiła szeroki wywiad nim zdecydowała się na lekarza i była bardzo zadowolona z wyboru (a trudno jej dogodzić:)
No, tam to jeszcze było lightowo, potem jeszcze dręczyłam (już na etacie) dzieciaki (od 18 do 22 lat:-) w Gdańsku i w Gdyni...
A z p. Milewską to w sumie było ok od momentu, gdy odpuściła sobie tę determinację w nauczeniu nas gry w siatkę:-)
A wychowawczynię miałam extra - p. Jaworowską - kojarzysz?:)
A z p. Milewską to w sumie było ok od momentu, gdy odpuściła sobie tę determinację w nauczeniu nas gry w siatkę:-)
A wychowawczynię miałam extra - p. Jaworowską - kojarzysz?:)
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - na Morenę chcesz jechać na makijaż?
Ja wszystko w Kartuzach: makijaż - Lucyna (nazwiska po mężu nie pamiętam), szefowa gabinetu thalgo, chyba na ul. Ceynowy (jest naprawdę świetna).
Fryzjer - salon Oliwia, moja koleżanka Emila - chyba już Ci kiedyś polecałam pójść do niej na baleyage:-)
Ja wszystko w Kartuzach: makijaż - Lucyna (nazwiska po mężu nie pamiętam), szefowa gabinetu thalgo, chyba na ul. Ceynowy (jest naprawdę świetna).
Fryzjer - salon Oliwia, moja koleżanka Emila - chyba już Ci kiedyś polecałam pójść do niej na baleyage:-)
Nie wiem...ponieważ, jak już mówiłam, lokal należy do wujka mojego szwagra, więc raczej negatywne opinie w rodzinie nie krążą:) Nawet mnie namawiali, żeby tam zrobić wesele, ale mnie zależało na tym, żeby to były Ostrzyce, ewentualnie Chmielno.
W październiku siostra była tam na weselu i żadnych zastrzeżeń oczywiście nie mieli, ale to był ślub córki tego właściciela:-)
W październiku siostra była tam na weselu i żadnych zastrzeżeń oczywiście nie mieli, ale to był ślub córki tego właściciela:-)
no właśnie wiem, że miała mieć slub w październiku.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok...to wszystko stres, czy sala i jedzenie będzie ok, czy orkiestra będzie dobra, czy w kościele wszystko pójdzie jak powinno...już nie chce myśleć co będzie tydzień przed ślubem. A jeszcze mamy do zrobienia poltra:)
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok...to wszystko stres, czy sala i jedzenie będzie ok, czy orkiestra będzie dobra, czy w kościele wszystko pójdzie jak powinno...już nie chce myśleć co będzie tydzień przed ślubem. A jeszcze mamy do zrobienia poltra:)
A, chyba nie zwróciłam uwagi na zamieszanie i nie wiem czego dotyczyło..Zespołu zresztą nie znam.
U nas będzie swojsko, z zespołem Sami Swoi:-) Też mam sporo obaw co do zespołu, muszę jeszcze raz obejrzeć jakąś płytę gdzie grali, żeby konkretnie powiedzieć co ma być, a czego sobie nie życzę.
W sumie byłam przekonana do innego zespołu, ale - po pierwsze nie chcieli mi pożyczyć płyty z jakiegoś wesela gdzie grali, po drugie zapowiadali jakieś niespodzianki dla pary młodej w trakcie wesela...A ja sobie niespodzianek nie życzę, bo nie wiem, czy mi się spodobają:)
U nas będzie swojsko, z zespołem Sami Swoi:-) Też mam sporo obaw co do zespołu, muszę jeszcze raz obejrzeć jakąś płytę gdzie grali, żeby konkretnie powiedzieć co ma być, a czego sobie nie życzę.
W sumie byłam przekonana do innego zespołu, ale - po pierwsze nie chcieli mi pożyczyć płyty z jakiegoś wesela gdzie grali, po drugie zapowiadali jakieś niespodzianki dla pary młodej w trakcie wesela...A ja sobie niespodzianek nie życzę, bo nie wiem, czy mi się spodobają:)