Odpowiadasz na:

Re: do mam dwójki dzieci- powrót z noworodkiem ze szpitala

ja jako, ze ostatnie 6 tyg ciazy bylam w szpitalu, tylko na weekend szlam do domu i bylam z coreczka, tak to maz i babcia, jak urodzilam , to na drugi dzien po poludniu corka byla w szpitalu na... rozwiń

ja jako, ze ostatnie 6 tyg ciazy bylam w szpitalu, tylko na weekend szlam do domu i bylam z coreczka, tak to maz i babcia, jak urodzilam , to na drugi dzien po poludniu corka byla w szpitalu na kilka h, ale rodzilam w uk, i ja lezalam akurat w dosc duzym pokoju ok. 40m2 i kazda mama jest oddzielona kotarami, ze nikogo w sumie nie widze, mamy wlasny tv, fotel, komode , krzeslo i wlasna lazienke w pokoju, do tego jest pokoj odwiedzin, gdzie mozna zrobic kawe, herbate i tosty albo platki itp...wiec tj normalne, czekalam na odpis b.dlugo i wyszlam na wlasne zadanie w 3 dzobie, a wypis odebral maz na nastepny dzien.
wiec jak przyszlam do domu, to Blanka juz spala, dopiero rano zobaczyla sis i zaczal sie koszmar, prezenty itp nic nie pomagaly, przez 2 tyg zazdrosc doszla do takiego stopnia, ze nie moglam karmic piersia , i dotykac Nell, do tego Blanka cofnela mi sie ze wszystkim, zaczela pic tylko mleko itp...tak bylo na poczatku, ale ona miala 1.9miesiecy, wiec mala byla. wozek podwojny tylko ja moglam pchac itp, co po cc jest ciezkie nawet jak wozek wazyl z dwojka ponad 30kg, po 2 tyg zaczelo sie normowac itp, i z dnia na dzien bylo coraz lepiej, a teraz dwa male rozbojniki walcza, kloca sie i kochaja za razem...moim zdaniem, to, ze bylam tak dlugo w szpitalu przed porodem mialo kuriozalny wplyw itp...zaznaczam, ze kazdy dzien byl lepszy, ale przypominam sobie pierwszy miesiac to byl hardcore, brrrr

zobacz wątek
12 lat temu
izulucha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry