Re: do mam dzieci żłobkowych
Dziewczyny, mój starszy synuś chodził do złobka i chorował co 3 tygodnie jesienią i troche żadziej zimą i wiosną. Przeziebienia + grypy żołądkowe:-( Teraz od sierpnai chodzi do przedszkola i prawie...
rozwiń
Dziewczyny, mój starszy synuś chodził do złobka i chorował co 3 tygodnie jesienią i troche żadziej zimą i wiosną. Przeziebienia + grypy żołądkowe:-( Teraz od sierpnai chodzi do przedszkola i prawie nie choruje. Jedno przeziębienie do tej pory. Warto więc było przemęczyć się w żłobku:-)
Co do zaklimatyzowania się... Mały miał 16 m-cy jak poszedł do złobka. Początek był koszmarny. Płakał, a ja razem z nim (tyle ze ja w ukryciu). A w drugim roku uwielbiał swój złobek. Duzo się nauczył, już tydzień po tym jak poszedł do złobka pierwszy raz zjadł zupkę łyżeczką. A i z pójściem do przedszkola nie było żadnych problemów.
Mały poszedł do żłobka po prawie rocznej przygodzie z opiekunką. Zdecydowanie lepszy okazał się żłobek, nie mówiąz już o finansach:-)
zobacz wątek