Odpowiadasz na:

Re: do mam dzieci żłobkowych

Dziewczyny, co do tego chorowania, to nie ma co panikowac, tylko sie pogodzic, bo po prostu dzieciaki jak zaczynaja miec kontakt z wieksza grupa musza swoje odchorowac i nabrac w ten sposob... rozwiń

Dziewczyny, co do tego chorowania, to nie ma co panikowac, tylko sie pogodzic, bo po prostu dzieciaki jak zaczynaja miec kontakt z wieksza grupa musza swoje odchorowac i nabrac w ten sposob odpornosci. Jesli ida do zlobka, to choruja juz wtedy, a jak dopiero do przedszkola, to beda w przedszkolu chorowac. Oczywiscie nie mozna lekcewazyc powazniejszych chorob, ale z powodu samego kataru albo lekkiego kaszlu nie ma co panikowac.
I tez nie mozna sie wielce obruszac na rodzicow, co to "wysylaja z katarem do zlobka". Powazniej chore dziecko powinno zostac w domu, ale nie z powodu tylko kataru. Jak ktos sie tak strasznie boi o swoje dziecko i chce je izolowac od wszystkich mozliwych infekcji, to niestety jedyna opcja jest trzymanie go w domu z mama, ewentualnie z niania. Ale tak mozan dziecku zrobic tylko krzywde, bo jesli bedzie mialo kontakt z grupa rowiesnikow dopiero w szkole, to wtedy bedzie chorowac. Nie da sie tego ominac, co najwyzej mozna opoznic.

zobacz wątek
14 lat temu
~anek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry