Widok
podbijam od wczoraj dotyczy mnie ten problem i tez zastanawiam sie czy można zwykłą kaszkę robiona na pepti podać dziecku i wogóle jak rozszerza sie diete takiemu malenstwu- dodam ze słoiczki juz jemy i kaszki jadł normalnie do tej pory, ateraz okazało sie ze ma skaze i jak narazie jestem zielona w tym temacie. czy wasze dzieci z tego wyrosły?



dziękuje za rady - mi tez wydaje sie sie ze ryzowa na jego mleczku nie zaszkodzi, ale w pt zapytam pediatre. ważne ,że wiem juz co to i buźka się goi.
Ale słoiczki owocowe mozna chyba dawć normalnie typu jabłuszko, marchewkę , zupka typu krem marchewkowy z jarzynami tez pisze nie zawiera białka mleka krowiego i laktozy, nie zawiera masła- przez przypadkem mu ja dawłam nie wiedzac ze ma skaze:)
Czyli kleik ryżowy i kukurydziany można dawać?
jak narazie mnie to przeraża ta dieta, ale trzeba bedzie sie dostosować:(
Ale słoiczki owocowe mozna chyba dawć normalnie typu jabłuszko, marchewkę , zupka typu krem marchewkowy z jarzynami tez pisze nie zawiera białka mleka krowiego i laktozy, nie zawiera masła- przez przypadkem mu ja dawłam nie wiedzac ze ma skaze:)
Czyli kleik ryżowy i kukurydziany można dawać?
jak narazie mnie to przeraża ta dieta, ale trzeba bedzie sie dostosować:(


Wcześniej dawałam jeszcze małemu mięsko z cielęciny a sama nazwa mówi ze to z cielaczka więc też z krówki wiec już nie daje:) Kleik jak najbardziej ryżowy i kukurydziany.U nas ta dieta jest troche monotonna ale ostatnio dałam mu bułeczke z dżemem i narazie nic mu nie wyskoczyło.My sie już leczymy w poradni alergologicznej :).Porostu trzeba próbować bo może sie okazać, że nasze dzieci z tego wyrosną.
My również na kaszkach ryżowych, mleczno- ryżowych nie daję wcale.
Słoiczki bez wołowiny i cielęciny, oprócz tego trzeba czytać skład, gdyż często dodawane jest masło i mleko modyfikowane, a tych od 9 mies.ser.
Mimo iż mała skończyła rok nie dostaje również jogurtów i twarożków, jeżeli je zupki gotowane przeze mnie to nie dodaję śmietany. Z rzeczy "niedozwolonych" dostaje jedynie masło i nic jej nie jest.
Najczęściej dzieci wyrastają ok 2 roku życia :) i mam nadzieję, że w naszym przypadku tak też będzie.
Słoiczki bez wołowiny i cielęciny, oprócz tego trzeba czytać skład, gdyż często dodawane jest masło i mleko modyfikowane, a tych od 9 mies.ser.
Mimo iż mała skończyła rok nie dostaje również jogurtów i twarożków, jeżeli je zupki gotowane przeze mnie to nie dodaję śmietany. Z rzeczy "niedozwolonych" dostaje jedynie masło i nic jej nie jest.
Najczęściej dzieci wyrastają ok 2 roku życia :) i mam nadzieję, że w naszym przypadku tak też będzie.
Gabrys ma już prawie 9 miesięcy. dietę rozszerzamy od 5 miesiaca. Zaczęliśmy od kleiku ryzowego robionego na Nutramigenie (do tej pory je na drugie śnadanko, tylko od miesiaca dodaję mu jedną miareczke kaszki ze śliwka z serii Zdrowy brzuszek). Potem zaczęłam mu powoli dawac słoiczki i okazało sie, ze wsyzstko go uczula. Dlatego zaczełam sama gotować (na parze). Najpierw sama marchewka, potem ziemniaczek i tak po kolei. Teraz moze juz jeść marchewkę, ziemniaczka, kalafior, brokuły, seler i pietruszkę. Czasem dodaje do zupki troszke ryzu albo kaszki mannej na wodzie. Jeśli chodzi o owoce to jemy jabłuszka, bananki i jagody. No i flipsy, cherbatniczki i biszkopciki.
Powoli zaczynamy jeśc nabiał, ale nasza lekarka powiedziała, ze dla skazowców lepiej omijać danonki, bo one sa na śmietanie i jest to za duza ilosc białka. Gabryś je te jogurty co ja, ale w maleńkich ilościach na razie - dosłownie oblizuje łyzeczke.
Jak ja rozszerzałam dietę, trzymałam sie jednej zasady - jeden nowy produkt przez 3 dni i zawsze rano, w małych ilosciach. Potem kilka dni przerwy i jeśli było wszystko ok, to ten produkt przechodził na późniejszą porę dnia i wprowadzałam następny.
Z alergikami jest tak, że trzeba próbować, czasem nawet kilka razy, bo niektóre rzeczy uczulają w pierwszym kontakcie, a potem juz nie. Po prostu trzeba cierpliwości. No i lepiej samemu gotować, bo to i smaczniejsze i duzo tańsze.
Jakbys miała jakieś pytania to pisz, jak tylko bede mogła to pomogę. I trzymaj sie mysli, ze wiele dzieci ze skazy i alergii wyrasta :)
Powoli zaczynamy jeśc nabiał, ale nasza lekarka powiedziała, ze dla skazowców lepiej omijać danonki, bo one sa na śmietanie i jest to za duza ilosc białka. Gabryś je te jogurty co ja, ale w maleńkich ilościach na razie - dosłownie oblizuje łyzeczke.
Jak ja rozszerzałam dietę, trzymałam sie jednej zasady - jeden nowy produkt przez 3 dni i zawsze rano, w małych ilosciach. Potem kilka dni przerwy i jeśli było wszystko ok, to ten produkt przechodził na późniejszą porę dnia i wprowadzałam następny.
Z alergikami jest tak, że trzeba próbować, czasem nawet kilka razy, bo niektóre rzeczy uczulają w pierwszym kontakcie, a potem juz nie. Po prostu trzeba cierpliwości. No i lepiej samemu gotować, bo to i smaczniejsze i duzo tańsze.
Jakbys miała jakieś pytania to pisz, jak tylko bede mogła to pomogę. I trzymaj sie mysli, ze wiele dzieci ze skazy i alergii wyrasta :)
Witam mam syna co ma 8 miesięcy ma skazę bialkowa podaje mu mleko Bebilon pepti jak dodawałam do mleka kaszki mlecznej ryżowej co się okazało że nie.mozna podawać tej kaszki że względu że tam jest mleko modyfikowane. Dzisiaj byłam u lekarza dokturka mi powiedziała że podawać mu kaszke sama ryżowa bez mleka modyfikowane. I robić mu kaszke ryzowa z tym mlekiem pepti. Ja też nie wiem co mam podawać dziecku do zjedzenia jak się ma skazę bialkowa. Ale je serki co są bez mleka wrowiego. Marchewkę brokuki ugotowane ziemniaczki itd
dziekuje za informacje i c hyba będe stosować Olu twoją metodę. Chociaż teraz nie jestem juz 100% pewna czy to mleko , narazie wczoraj dostał po południu jabłuszka po godzinie buzia okropna- moze to uczulenie miał na jbłka i gruszki - ostatnio zwiekszyłam mu dawke i pałaszował słoiczek dziennie. A wyglad krostek i ciągły katar- objawy tego uczulenia zgadzja sie. do pt do wizyty u pediatry tylko bebilon pepti , a potem powolutku sprobujemy marchewke po jakims tygodniu i moze kaszke ryżową.



A jakie jabłuszka mu dajesz? Gabrys na początku surowych nie tolerował, miał straszne koilki. Gotowałam mu taki mus, albo na parze. Dopiero od miesiaca je surowe. Marchewkę też najpierw gotowaną. Jak ci będzie tolerował jabłuszko, to możesz mu potem dodawać do kaszki ryżowej. Bo po kaszce dzieci często maja zaparcia, a jabłuszko rozluźnia. Powiem Ci, że u nas cały czas działąmy metodą prób i błędów. I uważam, że dla takich wrażliwych dzieci lepiej samemu gotowac.
Jak mogę Ci coś poradzić, to zacznij najpierw od kaszki ryżowej. Najpierw troszke do mleczka i stopniowo zwiększaj, aż będziesz mogła podawac łyżeczką. Potem jabłuszko. A dopiero potem marchewkę.
A a propos gruszek, ja musiałam wyeliminować, bo mały miał bóle brzuszka.
Jak cos, pisz na maila ollutka@wp.pl . Może jakos bedę Ci mogła jeszcze doradzić :) Daj znać po wizycie u lekarza.
Jak mogę Ci coś poradzić, to zacznij najpierw od kaszki ryżowej. Najpierw troszke do mleczka i stopniowo zwiększaj, aż będziesz mogła podawac łyżeczką. Potem jabłuszko. A dopiero potem marchewkę.
A a propos gruszek, ja musiałam wyeliminować, bo mały miał bóle brzuszka.
Jak cos, pisz na maila ollutka@wp.pl . Może jakos bedę Ci mogła jeszcze doradzić :) Daj znać po wizycie u lekarza.