Re: do tych, co czują się skrępowane u panów ginekologów
co racja to racja:) ja akurat panów ginekologow sie nie wstydzę :) pan prowadził mi ciąze :)
pracuje w szpitalu razem z lekarzem który prowadził mi ciąże...czasem bylo tak ze w trakcie...
rozwiń
co racja to racja:) ja akurat panów ginekologow sie nie wstydzę :) pan prowadził mi ciąze :)
pracuje w szpitalu razem z lekarzem który prowadził mi ciąże...czasem bylo tak ze w trakcie pracy szłam do niego na wizytę a za np godzinę widzielismy sie w stołówce na obiedzie :))) haha
kiedys rozmawiałam z innym lekarzem o takiej sytuacji,on powiedział że pochwa jest dla niego jak dla okulisty oko,że jak lekarz widzi swoja pacjentkę to nie kojarzy jej po ... ;) tylko po twarzy itp
asia a jak opowiadasz o szyciu to zaraz przypomina mi sie moja sytuacja,jak mnie szyli to w ogóle nie zwracałam na nic uwagi,jakbym miala gdzies co mi zrobia, patrzyłam na męża który stał obok mnie i trzymał nasza córkę, byłam szczęśliwa,zadowolona ze ją mamy,dziękowalismy sobie na wzajem, cieszyłam sie ze po wszystkim...nie zwaracałam uwagi na przewijajacy sie pesonel :)))
mąż nawet zażartował sobie że maja mi założyć jeden szew więcej :))))
zobacz wątek