Całkowicie się z Tobą zgadzam. teraz mamy wielki dom i olbrzymi ogród o ile można to tak nazwać. Na razie jest w miarę ok, chociaż dom za duży. Ale dom to dom, własne podwórko dla dzieci, plac...
rozwiń
Całkowicie się z Tobą zgadzam. teraz mamy wielki dom i olbrzymi ogród o ile można to tak nazwać. Na razie jest w miarę ok, chociaż dom za duży. Ale dom to dom, własne podwórko dla dzieci, plac zabaw, trampolina. Maluchy mają gdzie ganiać, jeźdźić na rowerach itd. Fajnie. Ale do czasu. Dzieci dorosną, wyprowadzą się, a my? Sami w takiej wielkiej chacie z taką ziemia do ogarnięcia? Nie dziękuję. Wtedy właśnie przytulne mieszkanko max 3 pokojowe, nisko żeby po schodach na starość nie biegać i bez ogródka, bo koszenie trawy, liści i odśnieżanie już mi bokiem wychodzi , a co dopiero na starość ;p
Dom na Kaszubach ok jak ktoś ma mieszkanko w mieście i lubi wypady weekendowe poza zgiełk miejski. Ale na emeryturze jak ma się powiedzmy te 67 lat? No chyba, że emeryt w wieku 47 lat to ok, taki to ma jeszcze czas żeby poszaleć na emeryturze zanim w krzyżu zacznie łupać ;p
A dojazdy? Można mieć dom blisko miejsca pracy. Najlepsza jest moja sąsiadka z domku obok. Wychodzi z domu i po 3 min jest w pracy dosłownie 10 budynków dalej, jeszcze zdąży do sklepu wejść ;p
zobacz wątek