Przykro, że Twoja przestrzeń jest tak ograniczona.
Miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie czekać aż "miną kolejne pokolenia" by to się zmieniło.
Ps
Zdarza mi się pufać na...
rozwiń
Przykro, że Twoja przestrzeń jest tak ograniczona.
Miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie czekać aż "miną kolejne pokolenia" by to się zmieniło.
Ps
Zdarza mi się pufać na balkonie. Delektować się i bawić ulubioną popielniczką.
Widoki (i zapaszki) sąsiednich balkonów przyprawiają mnie o odruch wymiotny.
Szmaty, dziecięce zabawki, gary itd. To jest dopiero obciach :)
"Miną kolejne pokolenia, zanim niektórzy zrozumieją, że zmuszają sąsiadów, a w szczególności dzieci" do oglądania (i wdychania) swojego pier(dol)nika balkonowego, składzika "skarbów" ?!
Łudzę się, że nie.
Inni, z przyczyn "zdrowotnych", nieustannie przeprowadzają sterylizację swoich mieszkań, która niszczy naturalne warunki mojego otoczenia i zakłoca naturalne przepływy energii...
Itd., itp....
Palę kiedy mam na to ochotę, na MOIM balkonie, na MOIM podwórku.
Nic nikomu do tego. Wara od mojej przestrzeni!
zobacz wątek