Re: dzieci i słodycze
ale tak serio pytanie do tych co nie daja dzieciom slodyczy- czy wy tez sobie odmawiacie slodyczy badz innej przyjemnosci?
ja owszem, daje slodycze ale z serii kinder, ciastka...
rozwiń
ale tak serio pytanie do tych co nie daja dzieciom slodyczy- czy wy tez sobie odmawiacie slodyczy badz innej przyjemnosci?
ja owszem, daje slodycze ale z serii kinder, ciastka domowej roboty, lizaki czasem, lody latem nawet codziennie.
mozna jesc wszystko, tylko co za duzo to niezdrowo.
mnie bardziej martwi wszedzie pakowany glutaminian sodu, plastik z bisfenolem, puszki wylozone bisfenolem, sorbinian wapnia w sokach, slodziki w napojach, pestycydy w zywnosci, kurczaki z hormonami i antybiotykami, jajka smierdzace ryba, ryby z metalami ciezkimi ( np. Tunczyk) bo my dorosli wazymy po 60-80 kg, mamy wyksztalcone jelita i mniejsza wchlanialnosc szkodliwych substancji do krwioobiegu niz dzieci wazace po 10-15 kg, niewyksztalcone do konca jelita z cienkimi i przepuszczajacymi sciankami.
SLodycze przy powyzszym to dla mnie nie problem, mnie martwi zdrowie mojego dziecka i to czy ja dozyje jak moja babcia 80-tki.
zobacz wątek