Re: dzięki takim licencjatom, a później zapewne magistrom ten kraj spada na psy
"zetjot"
Moje postrzeganie rzeczywistości (bez bezpośrednie) zapewne różni się od Twojego postrzegania...i słusznie, gdyż jak sam zauważyłeś "postrzega się ją przez pryzmat jakichś nabytych...
rozwiń
"zetjot"
Moje postrzeganie rzeczywistości (bez bezpośrednie) zapewne różni się od Twojego postrzegania...i słusznie, gdyż jak sam zauważyłeś "postrzega się ją przez pryzmat jakichś nabytych przekonań lub postrzega się ją w sposób naiwny. Mnie wychowywano, wpajając takie wzorce jak szacunek dla innych i siebie, uczciwość, zasady, lojalność, odpowiedzialność, etc. Dlatego, jeżeli słyszę, że ktoś "kupuje magistra", to mnie adrenalina wzrasta. W dzisiejszych czasach, gdzie "takie zakupy" są już normą społeczną, moja rzeczywistość, postrzegana jest przez pryzmat "jakiś nabytych przekonań". Natomiast postrzegana rzeczywistość przez pannę dokonującą "zakupu pracy licencjackiej" postrzegana jest "w sposób naiwny", sądząc, że "licencjat równa się praca". Większość młodych ludzi podejmuje naukę na wyższych uczelniach, najczęściej prywatnych, "bo tak wypada". Wmawianie im przez długie lata, że "studia równa się praca", zrobiło swoje. Teraz należałoby im zresetować mózgi i zacząć uczyć myśleć
zobacz wątek