Widok
Dziewczyny wtrącę słówko, jako że pracowalam w szkole, bardzo miły gest z waszej strony, nawet symboliczny lizak czy cos, to miło jest, pomimo ze w końcu "to ich praca" i za to im płaci się, za pilnowanie dzieci, to uważam że taki maly gest z waszej strony na pewno jest BARDZO pozytywnie odbierany :):)
karolinka_kb super pomysł miałaś z tą kawą, herbatą i cukierkami. A kupiłaś taki zestaw gotowy, czy oddzielnie i po prostu zapakowałaś w jakąś ładną torebkę? Mój synek co prawda w piątek zaniósł paniom po różyczce (bo w ostatnim momencie przypomniało mi się, że jest święto), ale zastanawiam się, czy w poniedziałek nie dać mu jeszcze jakiejś paczki tego typu co Ty zrobiłaś. Tylko zastanawiam się, w co to zapakować żeby ładnie wyglądało. Cukierki luzem powrzucałaś, czy może jakieś ptasie mleczko zapakowane?
ale to chyba prezenty od rodziców a nie od dzieci?...moje dziecko jest w najmłodszej grupie 2,5-3 latków i jakoś nie sądzę, żeby takie maluchy miały świadomość o co w ogóle chodzi...każą im nieść to niosą...
a w złobku to już w ogóle chyba przesada...ale to moje zdanie..
robić coś bo "wypada"?
poza tym...to dzień edukacji narodowej a nie dzień nauczyciela..mimo to - rozumiem w szkole, albo w wieku "właściwym" do oceny sytuacji...
a w złobku to już w ogóle chyba przesada...ale to moje zdanie..
robić coś bo "wypada"?
poza tym...to dzień edukacji narodowej a nie dzień nauczyciela..mimo to - rozumiem w szkole, albo w wieku "właściwym" do oceny sytuacji...
no dobrze, dzień edukacji narodowej ,a rodzice nie mogą świętowac? przeciez ktoś jest nauczycielem obojętnie czy w relacji dziecko czy rodzic...jego zawód, obojętnie z kim rozmawia nie ulega zmianie. A to ze to 3latki to chyba nie jest ważne, przeciez od małego uczycie dzieci mycia rączek, nie grzebania w nosie itp. tak samo mozna uczyc szacunku do nauczycieli/opiekunów, nawet jak do końca dziecko nie rozumie co to "dzień edukacji narodowej"....
Madness is the gift, that has been given to me!!
Tez uważam, że to miły gest. I tak jak powiedziała któraś z Was wyżej, że dziecko ucz się od najmłodszych lat mycia rąk i "niedłubania" w nosie, tak samo chciałabym, zeby moja córka nauczyła się szacunku do opiekunów/nauczycieli/pracowników szkoły. Teraz jest mała i tego nie rozumie, ale jako jej mama, uważam, że odpowiadam za to, żeby wpoić jej to co mam nadzieję kiedyś zaprocentuje.
Poza tym też uważam, że świadczy to też o rodzicach, i żeby była jasność, nie chodzi o prezenty, nawet te symboliczne niektórych kolą w oczy, chodzi o to, żeby pani w przedszkolu, szkole, inny pracownik szkoły wiedział, że doceniamy ich pracę.
A przy okazji wszystkim "szkolnym" forumkom wszystkiego dobrego :)
Poza tym też uważam, że świadczy to też o rodzicach, i żeby była jasność, nie chodzi o prezenty, nawet te symboliczne niektórych kolą w oczy, chodzi o to, żeby pani w przedszkolu, szkole, inny pracownik szkoły wiedział, że doceniamy ich pracę.
A przy okazji wszystkim "szkolnym" forumkom wszystkiego dobrego :)
ja rozumiem ,ze czasami nie ma pieniędzy nawet na cukierki ,bo trzeba oszczędzac, ale to mozna z pociechą narysowa dużą fajną laurkę, że dla wszystkich pracowników i to jest też niesamowity gest i bardzo się liczy - chodzi o pamięc a nie koniecznie o upominki materialne
Madness is the gift, that has been given to me!!
dzisiaj na basenie jakieś dwie dziewczynki swojemu trenerowi też dały prezent, obserwowałam tego chłopaka, ale był zadowolony, aż podskakiwał. To bardzo miły gest
u nas są dwie Panie w przedszkolu, ale czasami jakaś jeszcze przychodzi z rana pomóc więc jutro damy albo słodycze do podziału albo babeczki do kawki, zobaczę jeszcze
u nas są dwie Panie w przedszkolu, ale czasami jakaś jeszcze przychodzi z rana pomóc więc jutro damy albo słodycze do podziału albo babeczki do kawki, zobaczę jeszcze
nie rozumiem tych kciuków w dół
ja chodziłam do szkoły to przecież też się ten dzień "świętowało".
córka w przedszkolu miała przedstawienie dla wszystkich nauczycieli, akurat jej grupa robiła właśnie korale z makaronu. a osobiście córka zrobiła laurki, kwiatki i czekolady podarowała i szczerze to się bardzo zdziwiłam że była wyjątkiem. i uważam że najlepszy pomysł to z laurką.
ja chodziłam do szkoły to przecież też się ten dzień "świętowało".
córka w przedszkolu miała przedstawienie dla wszystkich nauczycieli, akurat jej grupa robiła właśnie korale z makaronu. a osobiście córka zrobiła laurki, kwiatki i czekolady podarowała i szczerze to się bardzo zdziwiłam że była wyjątkiem. i uważam że najlepszy pomysł to z laurką.