Hela, jak przebiegała Twoja druga ciąża w kontekście obniżenia? Było lepiej czy gorzej w trakcie ciąży z wypadaniem? Z tyłu głowy gdzieś tam tli mi się myśl o drugim dziecku, ale jak sobie pomyślę,...
rozwiń
Hela, jak przebiegała Twoja druga ciąża w kontekście obniżenia? Było lepiej czy gorzej w trakcie ciąży z wypadaniem? Z tyłu głowy gdzieś tam tli mi się myśl o drugim dziecku, ale jak sobie pomyślę, że to wszystko wróci, to się zwyczajnie boję. Za młoda jesteś na pewno na siatkę MESH, która w sumie trwale załatwia problem. Wszywa się ją zwykle kobietom po menopauzie, które są już mniej aktywne seksualnie i mniej aktywne fizycznie (siatka może, ale nie musi powodować dyskomfort, ale jest też duże ryzyko jej erozji do pęcherza) - pewnie to rozwiązanie lekarze mieli na myśli. Jest jeszcze kilka innych metod, jeśli faktycznie fizjoterapia i elektrostymulacja nie pomoże, a czytam, że już te możliwości przerabiałaś...
Można zoperować się laparoskopowo lub przezpochwowo. Metoda zależy od defektu i od umiejętności operatora. Ja miałam najpierw zdiagnozowany defekt boczny, poszły więzadła - naprawiono to, po czym zaczęła mi się obniżać macica i dolegliwości były jeszcze większe niż wcześniej. To był jeden z możliwych skutków ubocznych, niestety mi się przytrafił. Teraz macicę mam jednostronnie podciągniętą na taśmie. Jest lepiej niż przed operacją, ale nie idealnie. W przyszłym roku, lub po kolejnej ciąży (jeśli się zdecyduję) - będzie wykonana jeszcze klasyczna plastyka, już przezpochwowo. Mam nadzieję, że po tym zapomnę o problemie przynajmniej na jakiś czas - bo później, czeka mnie siatka, jak pewnie każdą z nas z tym problemem.
Jeśli coś jest zerwane, to fizjo czy elektrostymulacja nie pomoże. Ona wzmocni mięśnie, które narządy przytrzymują, ale zerwanych więzadeł nie naprawi...
zobacz wątek