Re: eh jak to jest z tym zajsciem...
anulkam...kochana jesteś...dziękuję za wsparcie. Mój mąż też cały czas mi mówi, że to na pewno "to". A ja go opieprzam, że nie ma mnie nakręcać bo znów będę wyła po zrobieniu testu....a po co mi...
rozwiń
anulkam...kochana jesteś...dziękuję za wsparcie. Mój mąż też cały czas mi mówi, że to na pewno "to". A ja go opieprzam, że nie ma mnie nakręcać bo znów będę wyła po zrobieniu testu....a po co mi to. a jak jeszcze zaczyna mówić, że tak cały czaś śpię, że sutki ciemniejsze, że to, że tamto, to mam ochotę go zabić, bo nie chcę się rozczarować. Chociaż w skrytości ducha mam nadzieję....ale mam czekać do 20 grudnia na @ a nawet jak przyjdzie jakiekolwiek plamienie to odczekać i po świętach zrobić test. No i czekać.......
Jutro znów do lekarza....a teraz siedzę całymi dnaimi pod kocem i próbuję jakoś uspokoić ten mój brzuchol :-(
Odezwę się pewnie jutro.
Pozdrawiam i miłego dnia
zobacz wątek