Widok
Taka złota myśl którą usłyszałem kiedyś w anime:
"Drobna rada na przyszłość; nie wykonuj wysokich kopnięć w spódniczce"
I tak, wiem, ubieracie się tak dla wygody i dlatego że jest ciepło. Wasz ubiór nie powinien być też podstawą do tego byśmy się ślinili na Wasz wygląd i wcale Wam o to nie chodzi, chociaż nie zaprzeczacie że to miłe gdy robi to "właściwy" mężczyzna.
Wybacz, ale już to przerabialiśmy kilka razy na tym forum, więc chciałem ominąć te nudniejsze kilkadziesiąt postów;)
"Drobna rada na przyszłość; nie wykonuj wysokich kopnięć w spódniczce"
I tak, wiem, ubieracie się tak dla wygody i dlatego że jest ciepło. Wasz ubiór nie powinien być też podstawą do tego byśmy się ślinili na Wasz wygląd i wcale Wam o to nie chodzi, chociaż nie zaprzeczacie że to miłe gdy robi to "właściwy" mężczyzna.
Wybacz, ale już to przerabialiśmy kilka razy na tym forum, więc chciałem ominąć te nudniejsze kilkadziesiąt postów;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Albo uzna to za "przyzwolenie";)
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden ma limo pod okiem. Kolega więc pyta go:
- Co Ci się stało?
- No wiesz stary, żona nachyliła się do lodówki i wiesz, tak kusząco to wyglądało, te pośladki i wogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tylca.
- To jak, nie lubi od tyłu, czy co?
- Lubi, ale nie w Tesco...
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden ma limo pod okiem. Kolega więc pyta go:
- Co Ci się stało?
- No wiesz stary, żona nachyliła się do lodówki i wiesz, tak kusząco to wyglądało, te pośladki i wogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tylca.
- To jak, nie lubi od tyłu, czy co?
- Lubi, ale nie w Tesco...
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Znam li ja takich oblechów, wtedy mówię że nie życzę sobie aby się na mnie gapił i doradzam szybko aby zmienił obiekt zainteresowania bo mąż jest bardzo duży i bardzo porywczy :) oczywiście pic, ale nie znalazł się kozak co by zechciał się przekonać.
No i oczywiście trzeba przyzwoicie się ubierać, ale pomimo to oblechów nie brak.
No i oczywiście trzeba przyzwoicie się ubierać, ale pomimo to oblechów nie brak.
Mam kolegę, który uwielbia kobiety w golfach - to właśnie wtedy zwraca największą uwagę na ich piersi. Więc głęboki dekolt nie jest wyznacznikiem gapienia się na biust. Większe piersi zwracają na siebie uwagę w większości ubrań.
Ja nie zwracam na to uwagi dopóki nie jest to nachalne.
Ja nie zwracam na to uwagi dopóki nie jest to nachalne.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Nachalne? Jak to wygląda?
Autorka tego wątku poszła chyba dalej, bo powiedziała o ostentacyjnym gapieniu się na krocze - jak to wygląda? On sobie stoi pośrodku pokoju, on podchodzi, klęka z głową 10 cm przed jej kroczem, ma szeroko otwarte oczy i wzdycha pod nosem?:D
Autorka tego wątku poszła chyba dalej, bo powiedziała o ostentacyjnym gapieniu się na krocze - jak to wygląda? On sobie stoi pośrodku pokoju, on podchodzi, klęka z głową 10 cm przed jej kroczem, ma szeroko otwarte oczy i wzdycha pod nosem?:D
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Czyli nachalność patrzenia jest w komentarzu? Ale komentują usta, czy oczy? To nie jakaś anomalia fizjologiczna?:P
I właściwie które to komentarze są tymi negatywnymi?
Chodzi o sam komentarz czy kwestie semantyki?
***
Wszystko zależy od tego w jakiej pozycji znajduje się kobieta, co ma na sobie... i czego nie ma:P
Jak facet siądzie naprzeciw kobiety w autobusie, a ona jest w czymś co ze względu na swoją szerokość mogłoby być uznane za pasek... A do tego nie siedzi jak dziewica, tylko zaczyna robić "nagi instynkt" to nie ma faceta co by nie patrzył:P
Gdy jeszcze nie założy bielizny, to hipnoza murowana:D
I właściwie które to komentarze są tymi negatywnymi?
Chodzi o sam komentarz czy kwestie semantyki?
***
Wszystko zależy od tego w jakiej pozycji znajduje się kobieta, co ma na sobie... i czego nie ma:P
Jak facet siądzie naprzeciw kobiety w autobusie, a ona jest w czymś co ze względu na swoją szerokość mogłoby być uznane za pasek... A do tego nie siedzi jak dziewica, tylko zaczyna robić "nagi instynkt" to nie ma faceta co by nie patrzył:P
Gdy jeszcze nie założy bielizny, to hipnoza murowana:D
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Albo "uważaj jak zawracasz tą mleczarnią bo mi zaworami oczy wybijesz"?:P
Lub gdy facet zatrzymuje na dłużej spojrzenie na piersiach, potem podnosi wzrok i mówi "za to też muszę Bogu podziękować przy wieczornej modlitwie" - to też jest złe?
A takie zwyczajne "łał"?
Lub gdy facet zatrzymuje na dłużej spojrzenie na piersiach, potem podnosi wzrok i mówi "za to też muszę Bogu podziękować przy wieczornej modlitwie" - to też jest złe?
A takie zwyczajne "łał"?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
TB, a "zobacz jaką ma klatę" - o przepraszam, to komentarz kobiecy:P
Ale klata klacie nie równa, tkankę mięśniową wolno komentować, ale tłuszczowej już nie?;)
Tylko że my mężczyźni to się nie obrażamy na takie komentarze, dlatego żaden facet tutaj nie narzeka że jakaś kobieta powiedziała "łał" jak ściągnął spodnie:P
Ale klata klacie nie równa, tkankę mięśniową wolno komentować, ale tłuszczowej już nie?;)
Tylko że my mężczyźni to się nie obrażamy na takie komentarze, dlatego żaden facet tutaj nie narzeka że jakaś kobieta powiedziała "łał" jak ściągnął spodnie:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To chyba duży wpływ na to co jest dobre a co złe, ma także odbiór?
Kiedyś słyszałem że Angielki dają się podrywać na teksty w stylu "niezła kiecka, ale ja bym wyglądał na tobie lepiej"
Wiele kobiet utożsamia wulgarność z męskością.
Z drugiej strony, trzeba pamiętać że to kobiety lepiej niż mężczyźni dają sobie radę z językiem (tzn słowami:p).
Kiedyś słyszałem że Angielki dają się podrywać na teksty w stylu "niezła kiecka, ale ja bym wyglądał na tobie lepiej"
Wiele kobiet utożsamia wulgarność z męskością.
Z drugiej strony, trzeba pamiętać że to kobiety lepiej niż mężczyźni dają sobie radę z językiem (tzn słowami:p).
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To ostatnie hasło też może się obrócić przeciwko facetowi, np jak w tym dowcipie:
"W autobusie pasażer prosi stojąca przy kasowniku kobietę: - Rybeńko, skasuj mi bilet! Dziewczyna bierze bilet i myśli: Nazwał mnie rybeńką, ryba to szczupak, szczupak ma zęby, zęby ma pies, pies to suka, suka to... - Luuudziee, ten człowiek nazwał mnie kurka!!"
"W autobusie pasażer prosi stojąca przy kasowniku kobietę: - Rybeńko, skasuj mi bilet! Dziewczyna bierze bilet i myśli: Nazwał mnie rybeńką, ryba to szczupak, szczupak ma zęby, zęby ma pies, pies to suka, suka to... - Luuudziee, ten człowiek nazwał mnie kurka!!"
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Kobiety to zawsze muszą komplikować:(
Jakby nie można normalnie, po bożemu, jeden samiec, jedna samica... i żadnych martwych filozofów.
To ja już wolę się przywiązać do krzesła i się nie podrywać na widok Twej blond głowy...
"Anty, ale kobiety chyba tak właśnie działają;) Kuszą, kuszą a potem żegnaj...;)"
Jakby nie można normalnie, po bożemu, jeden samiec, jedna samica... i żadnych martwych filozofów.
To ja już wolę się przywiązać do krzesła i się nie podrywać na widok Twej blond głowy...
"Anty, ale kobiety chyba tak właśnie działają;) Kuszą, kuszą a potem żegnaj...;)"
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Anty, ale widzisz, bo to jest tak, że ja to wiesz jak podrywam to tylko jednego mężczyznę;) Zresztą jak chciałam się wprosić na Twoje ognisko;) To nas nie chciałeś;)
I nie jestem blondynką;)
Że niby ja KUSZĘ??? No way:) Ja po prostu jestem miła:)
I nie jestem blondynką;)
Że niby ja KUSZĘ??? No way:) Ja po prostu jestem miła:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Ja kiedyś miałam inny incydent. Że faceci zwracajã uwagę na duży biust to naturalne, ale ja swojego czasu miałam tak duże piersi ( nie dość że naturalnie sã duże D to jeszcze karmiłam więc tak rozmiar F był) Jestem w sklepie, mierzę sweterek, jestem w przymierzalni a tam zaglãda blond głowa sprzedawczyni I kobieta pyta włażãc mi do kabiny : wow, to natruralne som? No po prostu ręce mi opadły
Przypomniał mi się skecz Cezarego Pazury;)
Gdzie opowiadał jak kupował biustonosz, i ekspedientka próbowała się dowiedzieć w jakim rozmiarze. I wymieniła chyba arbuzy, pomarańcze...itd aż w końcu mówi "Jak jajko" A pazura odpowiada taaaa sadzone;)
Gdzie opowiadał jak kupował biustonosz, i ekspedientka próbowała się dowiedzieć w jakim rozmiarze. I wymieniła chyba arbuzy, pomarańcze...itd aż w końcu mówi "Jak jajko" A pazura odpowiada taaaa sadzone;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Naturalnie!
Jak jakaś "białogłowa-pasztetowa" gapi się na mnie to czuję lekki dyskomfort. Nie mam natomiast tego problemu gdy robi to jakaś fajna babka.
...bynajmniej tak by było, gdyby jakaś się na mnie gapiła, bo nie ma na co patrzeć ;)
..hmm..nie, to nie możliwe..musiałaby być szalona a ze świrusami się nie zadaję.
Ale co się dziwić, kobieta ma świadomość (teoretycznie), że jak ubierze się np w obcisłą bluzeczkę to nie umknie to uwadze facetów. Tacy jesteśmy, co poradzić? Brom łykać??
Jak jakaś "białogłowa-pasztetowa" gapi się na mnie to czuję lekki dyskomfort. Nie mam natomiast tego problemu gdy robi to jakaś fajna babka.
...bynajmniej tak by było, gdyby jakaś się na mnie gapiła, bo nie ma na co patrzeć ;)
..hmm..nie, to nie możliwe..musiałaby być szalona a ze świrusami się nie zadaję.
Ale co się dziwić, kobieta ma świadomość (teoretycznie), że jak ubierze się np w obcisłą bluzeczkę to nie umknie to uwadze facetów. Tacy jesteśmy, co poradzić? Brom łykać??