Widok
czesc Haniu
Bylam w zeszlym roku w Tunezji z 3,5 letnim synkiem. Dokladnie bylam w sierpniu. Dla synka kupilam LaRoche faktor 50 - mlodego smarowalam rano calego - cialko, uszy, stopy. Czekalam 15 minut i ubieralam. Caly dzien byl na dworzu- plaza, basen, po obiedzie tylko mu dosmarowywalam twarz i ramion/plecy. Opalil sie lekko, ledwie widocznie.
W tunezji maja dobra wode, wiec sie nie martw o amebioze, my tylko sie doszczepilismy na zoltaczke typu A- pokarmowa.
nie bierz dolarow- tylko Euro.
Zycze ci udanego wypoczynku
Bylam w zeszlym roku w Tunezji z 3,5 letnim synkiem. Dokladnie bylam w sierpniu. Dla synka kupilam LaRoche faktor 50 - mlodego smarowalam rano calego - cialko, uszy, stopy. Czekalam 15 minut i ubieralam. Caly dzien byl na dworzu- plaza, basen, po obiedzie tylko mu dosmarowywalam twarz i ramion/plecy. Opalil sie lekko, ledwie widocznie.
W tunezji maja dobra wode, wiec sie nie martw o amebioze, my tylko sie doszczepilismy na zoltaczke typu A- pokarmowa.
nie bierz dolarow- tylko Euro.
Zycze ci udanego wypoczynku
Hej Haniu
Odnosnie smarowania - ja bylam w piatym miesiacy ciazy, i smarowalam sie tym samym laroche co synek. Maz pierwsze 3 dni smarowal sie tez La rochem, a potem juz tylko popoludniami ramiona/plecy, twarz. Generalnie nastawilismy sie na system: rano zwiedzanie - po poludniu plaza/basen. Na wlasna reke objechalismy wiekszosc miejsc wartych obejrzenia.
Tunezyjczycy maja 1 kurs w kantorach wszedzie- i generalnie najlepiej wymieniac w hotelu po 100 EURO. Wszedzie placi sie dinarami, oni nawet w napiwku krzywo patrza na $ lub EUro, wola swoje dinary, dla nich obca waluta to problem. Czasen naplazach za materac licza sobie 1 Euro, kurs Euro byl w zeszlym roku bardziej oplacalny, dlatego lepiej Euro.
Jesli cie cos jeszcze interesuje to daj znac :)
Odnosnie smarowania - ja bylam w piatym miesiacy ciazy, i smarowalam sie tym samym laroche co synek. Maz pierwsze 3 dni smarowal sie tez La rochem, a potem juz tylko popoludniami ramiona/plecy, twarz. Generalnie nastawilismy sie na system: rano zwiedzanie - po poludniu plaza/basen. Na wlasna reke objechalismy wiekszosc miejsc wartych obejrzenia.
Tunezyjczycy maja 1 kurs w kantorach wszedzie- i generalnie najlepiej wymieniac w hotelu po 100 EURO. Wszedzie placi sie dinarami, oni nawet w napiwku krzywo patrza na $ lub EUro, wola swoje dinary, dla nich obca waluta to problem. Czasen naplazach za materac licza sobie 1 Euro, kurs Euro byl w zeszlym roku bardziej oplacalny, dlatego lepiej Euro.
Jesli cie cos jeszcze interesuje to daj znac :)