Widok
Na kilku ślubach widzialam świadkowe które w kościele były w eleganckiej sukni a w lokalu pokazywały się w innej "śmielszej" kreacji.
Panny młode coraz rzadziej przebieraja sie po pólnocy "bo to jedyny taki dzień" a zaczęły przebierać sie szybciutko w pokoju młodych świadkowe.
Jedna sprawa to to że do kościoła nie powino chodzic sie z odkrytymi ramionami.
Druga - Często świadkowie siedzą/stoją bezpośrednio za młodymi zasłaniając ich. Nie chciałabym być na ślubie koleżanki i oglądać plecy świadkowej
Z resztą to Twój dzień i Ty powinnaś być gwiazdą.
Panny młode coraz rzadziej przebieraja sie po pólnocy "bo to jedyny taki dzień" a zaczęły przebierać sie szybciutko w pokoju młodych świadkowe.
Jedna sprawa to to że do kościoła nie powino chodzic sie z odkrytymi ramionami.
Druga - Często świadkowie siedzą/stoją bezpośrednio za młodymi zasłaniając ich. Nie chciałabym być na ślubie koleżanki i oglądać plecy świadkowej
Z resztą to Twój dzień i Ty powinnaś być gwiazdą.
Ja bylam ostatnio świadkową, miałam sukienke z gorsetem na ramiączkach i nie wyobrażalam sobie pójść do kościoła w podobnym fasonie jak panna młoda. Doszyłam sobie u krawcowej bolerko z długim rękawem, żeby na uroczystości wyglądać "skromniej". ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
"Życia nie oszukasz"
Ja to chyba jakas dziwna jestem, bo kompletnie nie rozumiem tych "trosk" o Wasze świadkowe. A ,że ta będzie miała taką sukienkę, a ta,że gołe plecy, inna z koleji wystapi w kolorze sukienki, który nie pasuje do sukni Panny Młodej... Jakby innych problemów przed ślubem nie było! Jakaś paranoja. Moja świadkowa może wystapić w czym chce - może miec gołe plecy, albo kiecke tak krótką,ze jej zgrabny tyłek będzie widać! Jak chce, niech się wystroi nawet w białą balową kreację!!! Byleby się dobrze czuła i dobrze bawiła w tym tak ważnym dla mnie dniu.
Pozdrawiam
Ola
Pozdrawiam
Ola
Zgadzam się z Olą
to trochę bez sensu, najpierw prosicie kogoś aby był przy Was w tym dniu jako świadek(świadkowa) czyli obdarzacie go zaufaniem a potem chcecie decydować w czym ta osoba ma się pojawić nie licząc z jej samopoczuciem...
cos mi się wydaje, że wychodzą jakieś kompleksy niektórych panien młodych...
to trochę bez sensu, najpierw prosicie kogoś aby był przy Was w tym dniu jako świadek(świadkowa) czyli obdarzacie go zaufaniem a potem chcecie decydować w czym ta osoba ma się pojawić nie licząc z jej samopoczuciem...
cos mi się wydaje, że wychodzą jakieś kompleksy niektórych panien młodych...
M J-R