hej Dziewczyny w górę biusty bo nadchodzi czas rozpusty.

Ale o so chodzi??? :)

mama miloszka Haxusia juz tak poprostu ma :)

Ja mam w górze ciągle!!!
Hexusia chcesz pomacać????

yooo ;)
zawsze lubiłam push-up'y :P

aha! spoko:) hehehe;)))

dzisiaj jest dzień rozpusty, bierzemy swoich facetów do sklepu i szalejemy a potem.... odwdzięczamy się ładnie.

hexusia jak w tym kawale co zona sukienke chciala heheh

u mnie dzisiaj niestety nie ma dnia rozpusty:( mąż wyjechał do espanioli i zostawił mnie z burdelem w postaci remontu (cekolowanie/malowanie, a potem sprząrtanie) a do tego dwójka małych chuliganów:) buuu.... ale Wam zazdroszczę!

A propos biustów;)

Jak byłam nastolatką strasznie się wstydziłam, że mam już biust, a koleżanki jeszcze nie i chowałam się w za dużych ubraniach. Moja babcia wtedy do mnie kiedyś powiedziała:

- Biust to ozdoba czy ciężar?
- CIĘŻAR
- To zarzuć na plecy!
- No to OZDOBA
- To wywal na wierzch;)

Więc nauczyłam się że biust musi zawsze trzymać pion;)

Hexusia a jak u Ciebie z biustem? Duży, czy raczej jakby ktoś dwa razy na deskę napluł? ;P

próbując sobie wyobrazić stwierdzam, że nie ważne czy duży czy napluty :D, byleby do pępka nie sięgał :)

też jako nastolatka miałam duży biust i to jako pierwsza wśród koleżanek, zawsze byłam z niego dumna, ale teraz już mi ciężko - starość nie radość ;)

hexusia, jestem wielką fanką Twoich wątków....jedziesz dalej z tematem:)

O kurka, właśnie widziałam piersi do pępka na TLC, jednak to jest możliwe :P

ja mam sportowy biust !

CIEKAWY PROGRAM TERAZ na TLC leci o penisach i w ogóle

czemu nie mam tego kanału????????:/

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygrana chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedziele.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedziele - mówi ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...

To jeszcze ja coś zapodam przed snem:

Spotykają się dwie blondynki.Jedna z nich ubrana w drogie futro,dużo zlota na sobie,widać że się jej powodzi wiec ta pierwsza pyta:
- Ty jak,ty to robisz że na wszystko cię stać?
Druga odpowiada-No ja to jak?FOCH.
-Acha,mówi pierwsza.
Po jakiś czasię się spotykają i ta pierwsza ma lima pod oczami,nos rozwalony.Więc ta jej kolezanka się pyta.-A tobie co się stało?
-Aj odpowiada,zrobiłam tak jak mówłaś.Stary wrócił z pracy jak chciał obiad to ja foch,chciał się bzykać,ja foch no i mi wpierdzielił w końcu.
-A ty wiesz co to jest w ogóle FOCH?pyta ją ta druga.
-No co to jest.
-FACHOWE OBCIAGANIE CH***A!!!

:)))))))
A ja za małolaty kąpałam się w truskawkach, bo kuzyn mi powiedział, że to pomaga cycką rosnąć ;))))))))
Do dziś się ze mnie nabijają w rodzinie :P :P :P
Ale co najważniejsze biust urósł :)

niezłe o tych prezerwatywach, musze to zapamiętać!

Ja ciągle palę kawały. Ale 2 znam takie co je w kółko opowiadam:

Przychodzi laska do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze, mam taki problem: niedługo wychodzę za mąż i mój narzeczony domaga się ode mnie zaświadczenia, że jestem dziewicą. A problem jest taki, że nie jestem. Może da sie coś zrobić?
- Wie Pani - mówi lekarz - mi etyka lekarza zakazuje wydać takie zaświadczenie, ale mam kolegę, to stary ginekolog, ledwo widzi, przyklei sobie pani tam błonkę od mięska, on sie nie skapnie i zaświadczenie wyda!
Super! Jak polecił tak zrobiła.
Rozkłada sie na fotelu u starego ginekologa. On patrzy, patrzy, przygląda się z bliska, z daleka, ściąga okulary, zakłada. W końcu mówi:
- 30 lat w zawodzie, ale pierwszy raz widzę na błonie dziewiczej pieczątke zakładów mięsnych!