Widok

ile czasu pracują wasi mężowie

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
jestem wściekła, mój mąż od jakiegoś czasu dostał awans i siedzi w pracy od 6 rano do 17, kurde uważam ze to lekka przesada, wychodzi z domu o 5.30 wraca o 17.30 i jeszcze mi gada, że to tak teraz, bo jak będzie więcej roboty, to będzie siedział jeszcze dłużej, nie wiem może jestem przewrażliwiona, bo siedzę teraz całe dnie w domu z dziećmi, ale zawsze wydawało mi się, że nie pracuje się na pokaz dla szefa tylko normalnie po 8 godzin, oczywiście nie licżąc sytuacji , kiedy rzeczywiście jest mnóstwo roboty na głowie, ale tu to bardziej chodzi o to, że będę lepiej wyglądał w oczach szefa i muszę pokazać że jestem, choć nie zawsze mam co robić w tym czasie, denerwuje mnie to tym bardziej, że chodzi do pracy tez w soboty na parę godzin, więc na prawde nie ma go często w domu, a jak to jest u was ??
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 23
To nie jest jeszcze tak tragicznie,mój wychodzi o 7 a wraca po 22,oczywiscie tylko wtedy gdy nie dostanie zlecenia(pomoc drogowa).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj pracuje poza domem od 5-8 tygodni,wiec nie masz sie co tak zamartwiac ,bo mimo wszystko masz Go domu:)
Wraca na 2tyg i znow Go nie ma.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój mąż pracuje też długo bo po 10-11 godzin.To jeszcze mało, wcześniej robił po 12 do 13 godzin bo kierownik sobie zażyczył a protestować nie miał szans bo jak się nie podoba to nara.I też soboty czasem nawet niedziele! ;/ Też się wkurzam bo póki nie mogę pracy znaleźć to muszę siedzieć tak długo z córcią i czekać na tatusia ehhh
image


popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja bym marzyła żeby mój mąż pracował do 17.30 i miał wolne weekendy ;/ mój dopiero wrócił z pracy ( wyszedł o 7), a to i tak nie jest źle. Do tego częste nocki i praca w weekendy ;/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój po za domem 4 tyg ,2 tyg w domu jak pracował w pl to wychodził o 6 rano a ja wracałam z pracy o tej godzinie on wracał ok 17 ja szłam do pracy .To było życie ,do d...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
moj wychodzi przed 7 i wraca zwykle po 19
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
wiem co czujesz, moj tez pracuje od 6 do 17 z tym ze z domu wychodzi o 4.40 a wraca po 18 :/ nie raz tak bylo zeby sie podlizac szefowi zostawal na 24 :/ odsypial 8 i szedl dalej. Wracal do domu i spac, a ja caly dzien z dzieckiem sama.. Co prawda jest doceniany ale bym wolala miec te 300 zł mniej a mieć go
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój wyjeżdża w poniedziałek i wraca w czwartek/piątek. Coś za coś.
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój akurat 6-7 h dziennie, nie pamiętam kiedy 8 h siedział w robocie. I to jeszcze w czasie pracy chodzi na siłkę i robi zakupy. Ma szczęście że do takiej firmy trafił.
Z kolei kuzyn - podobny zawód, branża - pracuje od 6 rano (tzn wstaje o 4.30) i wraca do domu po 21 ...Ale on to już jej pracoholikiem (no i nie ma rodziny, więc też może się pracy poświęcić).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój pracuje od 8 do 15 i jestem szczęściarą :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
mój pracuje na zmiany wg grafiku :) ogólnie 12 godzin pracy + dojazdy :] wychodzi o 8, wraca o 21:40 :] ale też ma wolne w tygodniu :] oczywiście w weekendy też pracuje - jak to w handlu ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
moj wychodzi przrd 8 i w domu jest o 17.:))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
na 6-14 lub 14-22 :)
image[/url]
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
kolejny artykuł !
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kciuki w dół tym razem dostałam pewnie od osób lubiących robić zakupy w galeriach handlowych, które są obsługiwane przez zjawy? :))) ;) bo ludzie pewnie pracują tam krócej niż są otwarte poszczególne sklepy? ;) wcale nie po 12 godzin jak otwarte są galerie? (zwykle 9-21, inaczej niedziele)
a może to hologramy??? albo to są sklepy w pełni samoobsługowe? ;P
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
racja Agusia przyjaciel męża też pracuje 12 na 12 albo ileś dni pod rząd i ileś wolnego
ale za co te kciuki w dół chyba w góre powinny być,że facet wytrwały :)
ja też mam w dół za to,że mój mąż pracuje 5h hehe - taka praca :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Może nie prędko mu do domu bo ma lepsze zlecenia ;>
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój pracuje w domu przy komputerku i mam go cały czas:). Mówi że p...oli taką robotę dla wyzyskiwaczy...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9
Niestety tak to jest w naszym "kochanym" skurczysynsk...im kraju, żeby żyć na jako takim poziomie (nie mówie o luksusach) to trzeba zasuwać dzień i noc, a potem wychodzi średnia życia mężczyzn 50 lat. Polecam wam wyjechac do skandynawii, praca od 7 do 15, godne zarobki wystarczające na wszystkie potrzeby, do tego spokojny tryb życia bez zbędnych stresów i wyścigu szczurów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
Głupie baby w wiekszości nie zdają sobie sprawy co mężowie robią po pracy i dlaczego tak późno wracają ;-D Żaden szanujący się facet nie będzie siedział w robocie od rana do wieczora... Ale od 16 do wieczora chętnie posiedzi u koleżanki z pracy ;-) A durne baby myślą, że oni dla nich nagdogidzny zasuwaja...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 18
oj dziewczyny,ale Wam zazdroszcze. moj maz jest pod telefonem 24 godz/dobe przez caly rok, poza krotkim urlopem, ciezko cokolwiek zaplanowac,bo nigdy niewiadomo,kiedy trafi sie zgloszenie.... jest lekarzem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
mój maz wychodzi o 5 rano wraca kole 20 21 w soboty o 15 i czasem w niedziele. Moja mama zawsze mowi ze albo chce sie miec chlopa w domu albo pieniadze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja nie mam źle wychodzi ok 7:15 wraca różnie ok 17. Chyba wszystko zależy od charakteru pracy i stanowiska. M jest kierownikiem i nie musi zapitalać nie wiadomo ile godzi ale gdy jest praca to n zabiera ją do domu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Trzeba sie cieszyc ze maz ma prace:-)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój od 8 do 17 także nie ma tragedii
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
a mój jest dyrektorem i zdarzają się tygodnie, że wyjeżdża w poniedziałek i wraca w piatek. jak jest trzy dni w tygodniu w domu (weekendów nie liczę), to jest wielkie święto. musi kontrolować pracę swoich kierownikow, a nierzadko też bezmyślnych handlowców;) żeby wszystko się kręciło, musi pracować jeszcze więcej niż oni (chociaż charakter pracy jest inny)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8
taaaa, najlepiej zeby zarabiał milion pińcet nie wychodzac do pracy...
nie pracuje - źle
pracuje - też niedobrze :/
ach te baby...
a wydawac kase i czekac na przelew to pierwsza... :P

niestety w dzisiejszych czasach mało kto moze sobie pozwolic na prace 8 godz dziennie 5 dni w tygodniu, niestety :(
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
mój wychodzi o 5 i wraca między 9.30 a 11 później w ciągu dnia max do 40 min dla niej poświęca (na laptopie zamówienia,faktury i raz w tyg wizyta w banku) a później w domu robi za opiekunke bo mała choruje i nie może do żłobka iść pomimo,że bardzo lubi za to ja wychodze jak on wraca i wracam po 18 bo jak mała chora mogę tylko na 2 zmiane pracować :(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie tylko w Polsce, moj tez wychodzi o 7 i wraca 18.45 a i czesto pozniej.
wybor jest albo pieniadze i kariera a to oznacza dlugie godziny albo taka sobie praca i marne pieniadze i wtedy jest czas.
nie wiem skad te mity o Skandynawii, tam tez ludzie pracuja dlugo. W Polsce tez sa iejsca gdzie sie pracuje 8-16.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
mój mąż pracuje od 6-18 lub od 18-6 i tak codziennie.. przy dwójce małych dzieci jest strasznie ciężko tym bardziej, że nikt nie pomaga..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
6-18,19
niedługo wracam do pracy i ja tez niestety czesto jestem zmuszona zostac dłużej 2-4 godz,sama jestem zła za zaistniała sytuacje a gderanie męża mnie tylko wkurza bo praca dobra szkoda byłoby ja stracic
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wszyscy pracują od 8 do 15 i mają marne pieniądze, mój mąż tak właśnie pracuje i nie narzekamy na finanse. Ja pracuję od 8-14:30, więc od 15 jesteśmy razem z dzieckiem i spędzamy czas razem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
A zazdroszcze i wcale nie mówie ze piniadze musza byc marne przy normalnych godzinach pracy,
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
od 7 do 15 weekendy wolne inżynier, kasa całkiem ok
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My tez nie mieszkamy w Pl, a maz pracuje 8.00-18,19.00, a zdarzalo sie i 19.00-20.00 jak mial duzo pracy. Tyle tylko, ze jak zostaje ponad 8h do dostaje za nadgodziny, wiec jak wiecej pracuje to jest lepiej finansowo. Fakt, weekendy zawsze wolne, ale czasami cos tam ma do zrobienia w domu lub nawet wieczorem po pracy. Bywa ciezko, bo zazwyczaj maz wraca dopiero na kapiel synka.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj mial roznie
. Tez uwazam ze czasem to wygodniej w pracy posiedziec. Pograc film obejrxec jeszcze jak sie w 3 zgadaja koledzy. I mowia w domu ze roboty full a oni sobie nocne gierki uzadzaja. Znam to z perspektywy siostry(brat programista itp ) i zony moj mi zawsze mowil co naprawde beda robic a kumpel zonie bajki wciskal zeby nie wysluchiwac dasow i fochow.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi nie chodzi o to wyłącznie, że tyle siedzi, rozumiem, że czasami trzeba, ale uważam, że wtedy kiedy faktycznie nie ma tyle pracy, a siedzi się po to, żeby szefowi pokazać tylko jakim to się jest dyspozycyjnym i że praca ponad wszystko, to lekkie przegięcie, on siedzi wtedy sobie w biurze i gapi si bezmyślnie w kompa, a ja uważam że takie dni właśnie można wykorzystać i pobyć z rodziną i boli mnie że mój tak do tego nie podchodzi, kurcze a może właśnie czasami trzeba pokazać, że jest jeszcze coś ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mój na dyrektorskim stołku w znanym banku pracuje różnie czasem 10-18 ale najczęściej 8-19 no i czasem wyjazdy, ale tak to jest albo kasa albo czas szczególnie w tej branży
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
mój pracuje 8-16 pon-pt
ja w tych samych godzinach wiec nam się poszczęściło
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
weź się ciesz, ze on tak krótko pracuje ! Moj wychodzi o 7.30 wraca 20 i później zależy ilu ma klientów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
smutnomi -mam prawie identyczną sytuacje jak ty, tylko moj to jeszcze robotę do domu bierze i w domu pracuje:) a ja siedze z dziećmi. wracam do pracy na jesień żeby nie zwariować :) a on - taka ma prace, nic z tym nie zrobię, w weekendy stara nam się wynagrodzić ten stracony czas w ciągu tygodnia.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokladnie, nie tylko w Pl pracuje sie dlugie godziny - moj Maz wychodzi 6.30 i wraca ok 18.30, czasem pozniej, w weekendy tez czasem pracuje kilka godziny (dodtakowo platne). A jak nadchodzi przekazanie projektu, to wtedy doslownie tylko wpada na drzemke i z powrotem do pracy.

Zgadzam sie z Walerka - albo kariera, dobra praca (i placa) = dlugie godziny, cos za cos.
Ja rowniez wychodze ok 7.30 i wracam ok 18stej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
"albo kariera, dobra praca (i placa) = dlugie godziny, cos za cos."

ALBO się człowiek wcześniej uczył, zdobywał doświadczenie i dziś ma dobrą pracę przy odrobinie szczęscia. oboje pracujemy 7-15, mąz czesto wraca szybciej,. oboje mamy kierownicze stanowisko i zarabiamy całkiem ok jak na polskie warunki. chciałoby sie wiecej, ale to z czasem. można? można. ale w czasie studiów cięzko na to oboje pracowalismy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
mój ma skończone studia i tez pracuje na kierowniczym stanowisku, nie mówię, nie zarabia źle, tylko po prostu kosztem czegoś, także to zupelnie nie od tego zależy onaa
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziewczyno ty narzekasz.Mój wychodzi o 5,a przychodzi po 22,sobota 5-18,niedziela-8-17.Nie mam możliwości gdziekolwiek wyjścia nawet do fryzjera.Akurat uważam,że inteligencji nie zdobywa się na studiach,tylko jest wrodzona.Mój też kierownik,ale nie po studiach chyba to nie jest najważniejsze.Ważne co w głowie,a nie papier.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
K.K. uważam, że to nienormalne i tyle, jak długo można tak żyć
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kochana takie czasy. Mój już 8 lat tak pracuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
a ja myślę, że to właśnie jest tak że często ludzie dobrze wykształceni, którzy są dobrzy w tym co robią mają dużo pracy. Ja jestem wdzięczna losowi, że mój mąż ma możliwość dorabiania popołudniami i w weekendy bo z pensji podstawowej to jest lipa. Ale tak to w naszym kraju jest, że takie pensje płacą, że ludzie po pracy muszę dodatkowe fuchy łapać. Mój mąż akurat skończył naprawdę dobre, prestiżowe studia:) ale co zrobić, ludzie i tak uważają że w jego zawodzie za dużo się zarabia. No to niech mi pokażą niby w którym miejscu. Owszem nie jest źle ale jak zapieprza od rana do nocy w weekendy i nocki. Także coś za coś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to tez wszystko zalezy od miejsca pracy, co sie robi. ja tez studiowalam i ciezko pracowalam ale mam akurat taka prace ze jak nie poswiece wielu godzin to nic nie bede z tego miala. nie jest tak ze caly czas cos robie bo jak pracuje maszyna to mam troche przerwy (powinnam w tym czasie czytac ale nie zawsze mam ochote) co nie zmienia faktu ze siedziec musze w pracy iles tam godzin. jedyne co fajne ze pracuje 4 dlugie dni a za to mam piatek wolny czyli robie caly etat w 4 dni. maz z kolei ma taka prace i takiego szefa ze pracowanie w godzinach tylko ustawowych jest zle widziane, a do tego ma tyle pracy ze musi siedziec dluzej, zwlaszcza w gorocych miesiacach i tyle.
Uwazam ze to wlasnie w Polsce jest jeszcze wiecej zakladow pracy gdzie sie pracuje 8-16. W Uk standart to 9-17 i jeszzce dojazdy wiec norma jest ze sie wychodzi przed 8 a wraca po 18
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem w pracy 8h, a jak poza to mam dyżur zdarzeniowy 24h, a dzieje się dzieje itd. Tak więc co to za jęki? Człowiek się cieszy że jest praca, w miarę blisko i jest się Polsce potrzebnym.

ps. Właśnie odespałem noc, za dwie godziny do łóżka ponownie i następny dzień...

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A facetów pilnujcie, bo ściemniają że mają niby delegacje, jakieś z d... wyjazdy w wikendy, a szwendają się po burdelach hehe

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ponury, a skąd Ty to wszystko wiesz? :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kolegów się ma. Niektórzy robią swoje panie jak chcą, a te naiwne wierz a w delegacyjki, grzeczne spanie po hotelach itd.

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może Ty się szwendasz, każdy ocenia po sobie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Biedni mężowie muszą pracować i zarabiać żebyście Wy mogły się wozić po nowoczesnych osiedlach z innymi trendy mamuśkami...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Niektóre kobiety są naprawde naiwne, a inne udają że nie ma problemu, bo mieszkanie, co powie rodzina, kredyt...

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Mój mąż pracuje w wypożyczalni samochodów w Oliwie i tez ma kijowe godziny pracy, wychodzi o 7:20 a wraca róźnie jak ma wydania o 21 lub 23 lub 24:10 to o 15:00 jest już w domu, ale w weekendy tez pracuje - heh. cóź zrobić - ktoś musi na rodzinke zarobić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zazdroszczę.. :) nie narzekałabym aż tak, gdyby mój po tyle pracował ale był na codzień w domu.. a nie tysiące km stąd :) .. ale fakt.. coś kosztem czegoś..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
cieszcie się że mężowie chcą zarabiać...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to moj lightowo...hehe 8- 19 + sobota i niedziela ( 8-16)
glowa do gory dziewczyny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też się podłączę pod tymi zadowolonymi mąż pracuje 8-15 (weekendy wszystkie wolne)za naprawdę dobre pieniążki:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
co to znaczy dobre pieniążki? - 5, 8, 10 na rękę?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj pracuje roznie raz ma wolne raz 8 a raz 14h nie narzekam wiem za co pracuje....oboje wiemy...a najgorsze to nie miec zajecia w domu i liczyc czas facetom hehehe
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
8-16, 7tys na reke
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Czynna logopeda z Rumi z przedszkola "Pod Topolą" na showup (3 odpowiedzi)

Zróbcie co chcecie z tą informacją, ale Pani i występuje na żywo i pracuje z dziećmi...

nnt. Kredyt gotówkowy - proszę o radę (23 odpowiedzi)

Czy ktoś z Was brał może w ostatnim czasie kredyt gotówkowy (ok 30tys.) i mógłby się podzielić...

szkoła Montessori - ktoś miał styczność? (57 odpowiedzi)

Chciałam poprosić o opinie osoby, które mają/znają dzieci uczęszczające do szkoły (nie...

do góry