Widok
invicta - a może coś innego?
Cześć dziewczyny,
czy któraś z Was korzystała z usług Invicta lub podobnej kliniki leczenia niepłodności w trójmieście? U mojego męża wyszło bardzo słabe nasienie, jesteśmy właśnie w trakcie badań. Jednak okazało się, że w Invicta nie pracuje ani jeden androlog, tylko pani doktor, która ma jakąś dodatkową specjalizację. Nie chcę podważać nikogo wiedzy, ani umiejętności,ale zastanawiamy się nad zmianą kliniki.
Czy możecie coś podpowiedzieć?
czy któraś z Was korzystała z usług Invicta lub podobnej kliniki leczenia niepłodności w trójmieście? U mojego męża wyszło bardzo słabe nasienie, jesteśmy właśnie w trakcie badań. Jednak okazało się, że w Invicta nie pracuje ani jeden androlog, tylko pani doktor, która ma jakąś dodatkową specjalizację. Nie chcę podważać nikogo wiedzy, ani umiejętności,ale zastanawiamy się nad zmianą kliniki.
Czy możecie coś podpowiedzieć?
My z podobnym probleme l(czynnik męski, ciężki) leczyliśmy się w Invicta. Są tam lekarze specjalizujący się w andrologii, co więcej także w procedurach na okazję słabych parametrów nasienia, których nie ma w innych klinikach. Zaczynaliśmy u prof. Łukaszuka, potem byliśmy pod opieką dr Olszak i dr Stencla. Bardzo sobie ceniłam kontakt ze wszystkimi tymi lekarzami. Udało się przy transferze z mrożonych zarodków i teraz jesteśmy we trójkę. Na pewno mogę polecić.
U nas plemniki się zlepiały i było mało ejakulatu. To drugie może się zdarzyć bo mężczyzna się stresuje jednak. Kazał brać l-karnityne wit.C, wit.K,tran. W ciążę zaszłam po 5 mies. starań ale poroniłam. Rok po tym właśnie badał się narzeczony. Po dwóch miesiącach było lepiej. Jakoś w czerwcu robił drugie badanie, ja wtedy dostałam d*phaston mimo, że wyniki wszystkie i owulacja ok. I w sierpniu zobaczyłam dwie kreseczki na teście. Ciąża zagrożona i na lekach.
Synek ma teraz rok i 5 mies. Myślę, że pomógł. Na wizycie sprawdził wyniki, zbadał jądra, dał zalecenia i udało się.
Synek ma teraz rok i 5 mies. Myślę, że pomógł. Na wizycie sprawdził wyniki, zbadał jądra, dał zalecenia i udało się.
Tam również się wybierzemy, jak na razie robimy badania zlecone przez invictę. Dziwi mnie tylko to, że wśród badań nie znalazła się morfologia nasienia, skoro jest jego znikoma ilość. Nie wiem czy jest to spowodowane, czy najpierw może szukamy przyczyny tego stanu, czy może nie jest to ważne, albo pani doktor zapomniała dać nam to skierowanie...
Przy bardzo niskich parametrach nasienia może nie być możliwe wykonanie badania morfologii... robi się je wtedy już przy zapłodnieniu, żeby wybrać najepszego plemnika. Mój partner robił badania nasienia w invimedzie (była promocja), zapłacił za pełne badanie, a na wyniku naoisali, że przy takim odsetku plemników części badania nie byli w stanie wykonać. Ja byłam we wszystkich trzech klinikach. badanie nasienia w invimedzie i w gamecie, w gamecie zero intymności, żenada... w invimedzie też tak sobie. w invikcie byliśmy na konsultacji na razie dwa miesiące temu, i raczej zostaniemy, bo wygląda to najbardziej profesjonalnie. przygotowujemy się do ivf.
Super, że się tu pojawiłaś :) Czy podpowiesz kto Cię prowadzi w invicta? Pewnie masz rację z tą morfologią. My jutro mamy usg jąder w poszukiwaniu żylaków, zmian nowotworowych itd. Na razie wykryto ureaplasmę, ale nie dostaliśmy jeszcze leków. Czekamy na pozostałe wyniki. Niestety mamy tak słabe wyniki nasienia, że nie wierzę, że damy rad e naturalnie nawet po wyleczeniu tego dziadostwa. Planuję wykonanie badań do in vitro jak najszybciej. Powiesz mi jak to idzie w invicta? Ile czasu zajmuje przygotowanie?
Trzymam w takim razie kciuki za Was. My piersza wizytę mieliśmy u prof. Łukaszuka, dużo nam wyjaśnił. nie narzucał żadnych rozwiązań ale szczerze powiedział o szansach. Plemników jest bardzo mało (pon. 1 mln na całość :() więc u nas na pewno nie ma sensu czekać. Na razie zrobiliśmy badania genetyczne (udało się na NFZ) - kariotypy, coś na zarkrzepicę i AZF, któy jak rozumiem może mieć związek z niskimi parametrami nasienia. Dziś konsultacja u genetyka. poza tym ja AMH i inne hormony - w miarę ok, mój ma przed sobą jeszcze fragmentację DNA plemników. Idzie sprawnie, obsługa batrdzo miła i pomocna, gdybyśmy chcieli mogłoby szybciej wszystko przebiegać, ale ja potrzebuję czasu, żeby się psychicznie przygotować...
Hej, byliśmy na razie u prof. Łukaszuka i jeśli tylko będzie to mozliwoe będę chciała leczyć się u niego. Dr M. Łukaszuk ponoć też bardzo fajny ale to bardziej dla par gdzie ten czynnik męski jest w łagodnej postaci. Przyjmuje chyba w swojej przychodni. U nas raczej ani suplementy ani inne metody nie pomogą na tyle żeby były szanse na naturlaną ciążę :( trochę rozpoznawałam temat czytała trochę o badaniach i przy bardzo niskich parametrach wychodzi że tylko ivf... staram sie nastawić pozytywnie, pewnie w październiku będziemy zaczynali...
My już wiemy, że czeka męża operacja żylaków powrózka nasiennego i leczenie ureaplasmy (to zapewne u nas obojga). Operację planujemy wykonać w Swissmed, gdyż czas oczekiwania to 1 miesiąc, na NFZ do pół roku. W międzyczasie planujemy podejść do in vitro, gdyż operacja daje efekty u 60% osób, z czego nasienie poprawia się o max 40 % co w naszym przypadku i tak będzie nas kwalifikowało tylko do in vitro. Nie chcę czekać dłużej. Sama procedura badań trwa około 1 miesiąc, o ile nie wyjdą jakieś bakterie, które trzeba będzie przeleczyć.