Re: moj 4 latek jest nie do wytrzymania
"Gdy piszczał w miejscach publicznych np w sklepie, to wychodziliśmy z nim do samochodu i wracaliśmy gdy się uspokoił. Pewnego razu zaliczyliśmy 8 takich wyjść." Pozwalasz na to, aby g*wniarz...
rozwiń
"Gdy piszczał w miejscach publicznych np w sklepie, to wychodziliśmy z nim do samochodu i wracaliśmy gdy się uspokoił. Pewnego razu zaliczyliśmy 8 takich wyjść." Pozwalasz na to, aby g*wniarz dezorganizował wam zakupy??? Ale cyrk! Rozanieleni rodzice dają sobie wchodzić na głowę. Już po pierwszym takim numerze należało by się solidne lanie w miejscu odosobnionym i kategoryczny powrót do sklepu z zastrzeżeniem, że jeszcze jeden pisk i w domu będzie poprawka. Dziecko jest zbyt głupie, żeby cokolwiek tłumaczyć. Tylko kary cielesne skutkują w takich przypadkach.
zobacz wątek
8 lat temu
~Child free zone