Widok
mój syn nie ma kolegów
Nie wiem co z tym zrobić. Syn jest spokojnym chłopcem,za spokojnym. Niestety w klasie nie ma żadnego kolegi. W ciągu dnia nikt z nim nawet nie zamieni dwóch zdań. Na przerwach chodzi sobie sam. Ostatnio obserwowalam Z oona jak byli na placu zabaw syn wolal by ktos sie z nim pobawil,podchodzil do kazdego nikt nie chxial.... nauczyciel nie zareagowal...Serce mi pęka na pół, nie wiem jak mu pomóc. Iść do nauczyciela? Na festynie gdy stał w kolejce został z niej wypchniety przez kolegów,zaczęli się z niego nasmiewac. Zareagowalam wtedy,bo byłam na miejscu. Syn jest w drugiej klasie sz podst
Zdecydowanie porozmawiać z nauczycielem. Jego obowiązkiem jest stwarzanie sytuacji by każde dziecko dobrze poczuło się w grupie. Posłanie dziecka na dodatkowe zajęcia z jednej strony jest ok, bo może poznać nowych kolegów, ale w klasie problem pozostanie. Może niech zaprosi kolegów do siebie do domu? Może pójdziecie po szkole na plac zabaw, na którym bawią się inne dzieci z jego klasy?
@Igola, czy probowaliscie z synkiem grac scrable? Sprobujcie na https://scrabblemania.pl/ Pomoze wam utrwalic wiezi, ale takze rozwija umysl dziecka
Zasadnicze pytanie czy syn chce tego kontaktu z innymi dziećmi?
Design Cart :: https://www.designcart.pl
Właśnie, na siłę szukanie mu kolegów nie pomoże... Moi rodzice tak robili, że na siłę kolegów mi szukali, a to fajne nie jest, nie pomaga, a wręcz szkodzi. Przyjdzie czas to znajdzie ludzi, którym zaufa. Z doświadczenia wiem, że zarówno podstawówka, jak i gimnazjum to nie najlepszy czas, żeby znaleźć dobrych przyjaciół. Natomiast ludzi, których poznałem w liceum i później na studiach śmiało mogę nazwać przyjaciółmi :)
Wiem co czujesz. Kilka miesięcy temu założyłam podobny wątek. Mój Syn był wykluczony z grupy kolegów klasowych. Rok temu trzymał się z jednym chłopcem. Odwiedzali się w domach. Później tamten brzydko postąpił(zaprosił kilku chłopców do domu po czym odwołał zaproszenie dla mojego). Dalej został "przywódcą" w klasie i podjudzał innych kolegów przeciwko mojemu. Klasa sportowa. Poza sportem klasowym mój Syn nie lubił grać w piłkę, a reszta tak. Mój trenuje sztuki walki. Mój nie miał z kim siedzieć - siedział sam. Nie miał z kim się bawić. Chodził bardzo smutny. Wręcz wspominał, że nie chce żyć! Dziecko 8lat!!! Wychowawczyni nie reagowała. Ale odeszła. Przyszła nowa. Zwróciliśmy się do niej o pomoc. Faktycznie zobaczyła problem. Zareagowała. Jest dużo lepiej. Syn polubił granie w piłkę. Lepiej mu wychodzi(ogólnie ma problemy z motoryką i koordynacją, zaburzenia SI i nie wiem czy przypadkiem nie ma Zespołu Aspergera), bardzo się cieszy kiedy strzeli gola kolegom, którzy dodatkowo trenują piłkę nożną. ;) Umawiają się po szkole na wspólne granie.
Dzisiaj oglądałam bardzo ciekawy filmik - może warto przekazać go dalej? Wychowawcy? Rodzicom z klasy?
https://youtu.be/I3pcIOfoQ6o
Dzisiaj oglądałam bardzo ciekawy filmik - może warto przekazać go dalej? Wychowawcy? Rodzicom z klasy?
https://youtu.be/I3pcIOfoQ6o
Lepiej nie szukaj mu kolegów na siłę, nie chodź do nauczycieli. Jak nauczyciel powie innym, żeby pobawili się z twoim synem, będą mieli jeszcze więcej powodów do naśmiewania się. Porozmawiaj z synem. Zapytaj czy chciałby mieć kolegów, powiedz, że z kolegą trzeba dużo rozmawiać, bawić się, bo dziecko, które lubi spokój może tego zwyczajnie nie wiedzieć. Jak coś takiego nie zadziała, może spróbuj zapisać go do innej klasy/szkoły, gdzie będzie miał możliwość zaprzyjaźnienia się z kimś już na początku. I zapisz go może na jakieś zajęcia dodatkowe (oczywiście takie, które zainteresują dziecko), tam znalezienie kolegi będzie jeszcze łatwiejsze, bo jeśli chodzą na te same zajęcia, to mają wspólne zainteresowania. Ale tak jak mówiłam - nic na siłę. Nie pytaj nauczycieli ani rodziców dzieci - uczniowie z klasy od razu nazwą go jakimś "mamisynkiem" i tym bardziej będą się z niego śmiać, jeśli nie chce zmieniać klasy ani chodzić na zajęcia - nie zmuszaj, a jak znajdzie wreszcie kolegę - nie każ mu rozmawiać od razu ze wszystkimi.