a mój syn chodzi do przedszkola, w którym nie mam pojęcia, kto obsługuje katering; tyłka nie urywa, ale najgorzej też nie jest; i tak jest z 99% rodziców, a nie kiepskich reklamodawców ;)
a mój syn chodzi do przedszkola, w którym nie mam pojęcia, kto obsługuje katering; tyłka nie urywa, ale najgorzej też nie jest; i tak jest z 99% rodziców, a nie kiepskich reklamodawców ;)
zobacz wątek