A może najpierw trzeba mieć pewność, ze to nie kakao?
Nasze dziecko chodzi do publicznego gdańskiego przedszkola i wiemy, ze posiłki są gotowane na miejscu, spełniają normy żywieniowe.
...
rozwiń
A może najpierw trzeba mieć pewność, ze to nie kakao?
Nasze dziecko chodzi do publicznego gdańskiego przedszkola i wiemy, ze posiłki są gotowane na miejscu, spełniają normy żywieniowe.
Niestety, żaden catering tego nie zastąpi.
Rok temu synek chodził do prywatnego przedszkola z cateringiem...i jadł tylko obiady. Zrezygnowaliśmy ze śniadań i podwieczorków. Dziecko z dietą bezglutenową i bez białka mleka krowiego dostawało ...suchy chleb z wędliną no bo masło przecież ma białko mleka krowego...do zupy dodana śmietana i od razu objaw na skórze...podwieczorki...nijak nie da się ich porównać z tym, co w tej chwili proponuje przedszkole.
PS. ja za reklamy z cateringu dziękuję, szczególnie jeśli wychodzą z jednego IP ;)
zobacz wątek