Re: jadłospis w przedszkolu publicznym
Oczywiście, że tak. Musicie poruszyć temat na jakimś zebraniu.
Co z tego że 5 czy 7 zł w państwowym. Jak ktos rozsądnie kupuje i gospodaruje, to da się smaczne i zrowe jedzenie maluchom...
rozwiń
Oczywiście, że tak. Musicie poruszyć temat na jakimś zebraniu.
Co z tego że 5 czy 7 zł w państwowym. Jak ktos rozsądnie kupuje i gospodaruje, to da się smaczne i zrowe jedzenie maluchom przygotować - mówię oczywiście o przedszkolach, bo z racji zakupów hurtowych maja inne ceny. Poza tym przeciez porcje dla dzieci sa małe.
Jak widać na przykładzie mojego przedszkola - da się dawać do jedzenie coś innego niż sam cukier.
U mnie tez jest - ale w normie.
Nie rozumiem, skoro nasze dzieci dostały się do państwowych przedszkoli mamy dziękować Bogu i zgadzać się na wszystko? Nawet na złe jedzenie. Ja nie oczekuję, że za taką kwotę moje dziecko będzie jadło codziennie wołowinkę, cielęcinkę i jajka od zielononóżek, a na deser drogie owoce, ale nie musi jeść białego chleba z kupnym dżemem, i makaronu z cukrem i kupnego soku z chemia i cukrem...
Może zaproponujcie mamy w swoich przedszkolach pewne zmiany i właśnie podzielenie obiadu na dwie części. Uważam, że nie maja szans takie maluchy zjedzenia dwóch dań na raz.
zobacz wątek