Widok
jeśli mogę się wypowiedzieć... kojca nie mam. nawet nie przyszło mi do głowy go kupować (no i nie miałabym gdzie wstawić)i w sumie dobrze, bo rehabilitantka również odradzała, bo najzwyczajniej mówiąc ... ogranicza dziecko. jest ono tam zamknięte w malej przestrzeni, a raczej potrzebuje się poruszać tu i tam.
jeśli natomiast musisz zostawić dziecko na jakiś czas w bezpiecznym i zamkniętym miejscu możesz zostawić w łóżeczku. czasem tak robię
jeśli natomiast musisz zostawić dziecko na jakiś czas w bezpiecznym i zamkniętym miejscu możesz zostawić w łóżeczku. czasem tak robię
Majka, kojec jako rozwiązanie bardzo doraźne jest ok - jeśli dziecko nie będzie w nim spędzało połowy dnia to faktycznie może być dużym ułatwieniem. Jeśli natomiast jest to tylko kwestia kilku - kilkunastu minut, żebyś miała tę chwilę, kiedy musisz coś zrobić - wydaje mi się, że szkoda kasy. Równie dobrze w takich sytuacjach spisuje się łóżeczko. :)
Dostaliśmy kojec na chrzciny, jeszcze go nie używamy bo Ami z mała jest. Na początku zastanawiałam się po co nam te ustrojstw :P
Jednak teraz cieszę się z tego prezentu :)
Mamy spory balkon wiec latem będziemy wystawiać go, żeby Mała się pobawiła. Wyjazdy na działkę i tu chyba największy plus posiadania kojca, bo latem będzie w takim wieku, że będzie ciężko ;)
No i wyjazdy nad jeziorko, myślę, że też kojec się sprawdzi.
My mamy taki 110x110 więc spory, super się składa i zajmuje bardzo mało miejsca, wiec do auta wejdzie bez problemu.
Podstawa to korzystać z niego ze zdrowym rozsądkiem, a nie wsadzić dziecko an cały dzień jak do klatki ;)
Jednak teraz cieszę się z tego prezentu :)
Mamy spory balkon wiec latem będziemy wystawiać go, żeby Mała się pobawiła. Wyjazdy na działkę i tu chyba największy plus posiadania kojca, bo latem będzie w takim wieku, że będzie ciężko ;)
No i wyjazdy nad jeziorko, myślę, że też kojec się sprawdzi.
My mamy taki 110x110 więc spory, super się składa i zajmuje bardzo mało miejsca, wiec do auta wejdzie bez problemu.
Podstawa to korzystać z niego ze zdrowym rozsądkiem, a nie wsadzić dziecko an cały dzień jak do klatki ;)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Uważam, ze jak ktoś ma turystyczne to bezsensu wydać kasę na kojec. Jednak gdybym miała kupować na wyjazdy to bym wolała kojec, ale pod warunkiem jego sporych rozmiarów po rozłożeniu ;) Tak jak wspominałam wyżej my mamy 110x 110 i już troszke miejsca jest, zeby w awaryjnych sytuacjach zostawić dziecko na chwilę
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
my dostalismy kojec na chrzciny, taki duzy, kwadratowy, i ja bez niego sobie nie wyobrazam juz funkcjonowania. jest kilka powodow- po pierwsze mamy duzego psa, ktory chetnie "adoptowalby" nasza dzidzie i wylizal ja calutka, wiec kojec jest miejscem fajnym ze wzgledow higienicznych, po drugie nasza mala uwielbia sie tam bawic, od pieciu miesiecy jest to jej ulubiony plac zabaw, oczywiscie jak zaczela raczkowac to puszczamy ja po mieszkaniu pod nasza kontrola i sobie lazi i zwiedza, ale jednak bardzo lubi swoj kojec. Po trzecie- ja polecam taki kwadratowy, duzy ( my mamy 100x100 cm), wprawdzie zajmuje on nam caly pokoj jeden i skaczemy non stop wokol niego, wiec jest to srednio wygodne,ale z drugiej strony jest mega stabilny,bezpieczny i mala moze sie na nim uwiesic, a ja mam pewnosc ze go nie wywroci. No i jak np gotuje obiad, sprzatam, czy robie cokolwiek innego to nie musze sie martwic, ze mala mi sie przeturla gdzies, ze znajdzie na ziemi cos niebepiecznego i to zje, w kojcu jest bezpieczna i widzi mnie a jednoczesnie sie pieknie bawi. Lozeczko mamy drewniane i niunia jak tam jest to raczka przeklada przez szczebelki, gryzie drewno i w ogole ma 1000 pomyslow, ktore sa jednak malo bezpieczne czasem, wiec u nas lozeczko jest do spania, a kojec do zabawy:)
jeszcze za czasów panieńskich jak nie miałam swojej córci to nie wyobrażałam sobie wychowania dziecka bez kojca - dziś z perspektywy czasu i własnych doświadczeń ;-) uważam to za zbędny wydatek !
wiem że niektóre mamy posiadające kojec sobie chwalą że wkładają dziecko i maja troszkę spokoju albo mogą wyjść zrobić obiad albo siusiu ;-) ale nam w zupełności wystarczyło krzesełko do karmienia i wiedziałam że mała jest w nim całkowicie bezpieczna
wiem że niektóre mamy posiadające kojec sobie chwalą że wkładają dziecko i maja troszkę spokoju albo mogą wyjść zrobić obiad albo siusiu ;-) ale nam w zupełności wystarczyło krzesełko do karmienia i wiedziałam że mała jest w nim całkowicie bezpieczna