Widok
jak długo może wytrzymać profesjonalny makijaż?
Będę miała makijaż robiony już o 7 rano ( bo w ostatniej chwili udało mi się tylko to zorganizować) u Eleny Viza, dopiero potem na 8 fryzjer a ślub dopiero na 15. Czy ten makijaż przeżyje tyle godzin? To cały dzień, no i cała noc.
Niestety z przyczyn losowych moja makijażystka nie może robic mi make-upu :/

Niestety z przyczyn losowych moja makijażystka nie może robic mi make-upu :/

dziewczyny po makijazach u p.Skoczen czy u Wizy mowily ze przetrwał cała noc az do rana :))
moją kolezanke (2 lata temu) tez malowala p.Wiza - wygladala pieknie, ale o 6 rano prawie nie bylo sladu po makijazu - fakt - duzo tancowali, byl cieply dzien, mieli sesje foto
nie wiem od czego to zalezy....
moją kolezanke (2 lata temu) tez malowala p.Wiza - wygladala pieknie, ale o 6 rano prawie nie bylo sladu po makijazu - fakt - duzo tancowali, byl cieply dzien, mieli sesje foto
nie wiem od czego to zalezy....
Ja bylam malowana o godz 10 o godz 11 przez 3 godz zdjecia w plenerze i zauwazylam ze juz zaczynam sie blyszczec po mimo super podkladu,bazy pod makijaz itd ,ale wystarczylo uzyc bibulki matujace i przypudrowac nos.bardzo dobrz trzymaly mi sie usta i cienie.trwalosc makijazu jest uzalezzniona jest od cery od pracyjcych hormonow itd
całe szczęście miałam kilka dni przed ślubem robiony próbny u p.skoczeń, bo okazało się, że już po kilkunastu minutach zaczął mi się podkład "warzyć" na twarzy!
p. ela zadecydowała, że przy makijażu ślubnym zastosuje inną technikę - i dzięki temu makijaż zrobiony o 9.30 przetrwał właściwie bez poprawek (zjadłam trwałą pomadkę w ciągu wesela - mnóstwo gorzko gorzko itp;), dopiero gdzieś po oczepinach zaczęłam się lekko błyszczeć, potem popełniłam "zbrodnię kosmetyczno-higieniczną" i spałam w tym makijażu, ale w południe nadal wyglądałam okej, co więcej żadne negatywne konsekwencje mojej skóry nie dotknęły - czyli kosmetyki są superowe!
taki sam makijaż miałam na plenerze kilka dni po ślubie - makijaż przetrwał bez błyszczenia, pomadka pozostała na ustach do końca, pomimo jedzenia i całusów;)
morał z tego taki, żeby robić makijaż próbny, bo nigdy nie wiadomo, co się okaże (skóry bywają kapryśne), zrobić go u profesjonalistki profesjonalnymi kosmetykami i zastosować się do jej wskazówek:)

p. ela zadecydowała, że przy makijażu ślubnym zastosuje inną technikę - i dzięki temu makijaż zrobiony o 9.30 przetrwał właściwie bez poprawek (zjadłam trwałą pomadkę w ciągu wesela - mnóstwo gorzko gorzko itp;), dopiero gdzieś po oczepinach zaczęłam się lekko błyszczeć, potem popełniłam "zbrodnię kosmetyczno-higieniczną" i spałam w tym makijażu, ale w południe nadal wyglądałam okej, co więcej żadne negatywne konsekwencje mojej skóry nie dotknęły - czyli kosmetyki są superowe!
taki sam makijaż miałam na plenerze kilka dni po ślubie - makijaż przetrwał bez błyszczenia, pomadka pozostała na ustach do końca, pomimo jedzenia i całusów;)
morał z tego taki, żeby robić makijaż próbny, bo nigdy nie wiadomo, co się okaże (skóry bywają kapryśne), zrobić go u profesjonalistki profesjonalnymi kosmetykami i zastosować się do jej wskazówek:)


Czy się ładnie będzie trzymał to zależy od cery. Mnie malowała Ela Skoczeń, mam cerę mieszaną, której głównym problemem jest błyszcząca broda. Ela malowała mnie ok.12, a już przed wyjściem do kościoła broda zaczęła się błyszczeć. Oczywiście pomagał na to puder od Eli, zużyłam cały, ponieważ musiałam poprawiać kilka razy. I jeszcze jedna rzecz - po życzeniach nie miałam już pomadki na ustach :( Ale ogólnie uważam, że makijaż trzymał się bardzo ładnie, oczy śliczne i pozostałe części twarzy także.