Widok

jak dlugo w zlobku?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
do ktorej godziny Wasze dzieciaki zostaja w zlobku? Odwiedzilismy wczoraj po pracy z mezem kilka w naszej okolicy i o 17:15 nie bylo w zadnym ani jednego dziecka. zastanawiam sie o co chodzi?? babcie odbieraja? mamy nie pracuja na pelen etat? ja pracuje 8 godzin, godzina na dojazd, najwczesniej o 17 jestem w domu, wychodze o 7. czy powinnam zmienic prace, zeby dac dziecko do zlobka, czy co...? :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
mam ten sam problem z przedszkolem.... pracuje do 16, 8 minut dojazdu, a odbieram dziecko jako jedne z ostatnich. nie wiem jak inni pracują :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nasz żłobek był do 17tej, teraz przedszkole też.
Jak ja odbieram to jestem o 16-16:30 i jest jeszcze 2-3 dzieci.
cos w tym jest, kiedyś na to nie patrzyłam bo mi nie przeszkadzały dalekie dojazdy, częśc znajomych się dziwiło że nie szukam pracy bliżej domu (pracuję w centr. Gdańska, mieszkam na Witominie) ale teraz pod kątem odbierania dziecka i czasu wogóle to mi zaczyna doskwierać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też potrzebuję na dojazd ponad godzinę,ale mały jest najdłużej do 16 i wtedy tez jest tylko garstka dzieci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale mało kto pracuje do 15, ja do 16 a 16,08 jestem w przedszkolu a i tak bidak jeden z ostatnich. A jak mąz odbiera przed 17 (mamy umowe do 17), to juz na pewno ostatni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie tez dziwne zawsze było , że tak niewiele dzieci zostaje do do godz. 17 ja najwcześniej odbieram ( aktualnie juz ze świetlicy szkolnej) o 16.30 wczesniej nie da rady bo do 16 pracuję ...wychodzi na to , ze większośc jednak odbierają babcie chyba albo mamy nie pracują ..ja nie wiem....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
teoretycznie jak mamy nie pracują, to mało które dziecko dostaje się do przedszkola, przynajmniej państwowego. Co ciekawe, jak mały chodził do prywatnego, to nigdy nie byl ostatni.
Dobrze, że po moim to "spływa".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mieszkam zaraz przy przedszkolu i widzę ze większośc dzieciaków ok 13 tej jest odbierana. I odbierane są przewaznie przez rodziców, sporadycznie widuję dziadków...

ja jezeli wrócę do starej pracy to młodą(o ile się dostanie) będę odbierała ok 14.30-15 ale zaczynam o 6 i wychodzic z domu muszę o 5,takze coś za coś...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jolga , ciekawe co piszesz ...zeby odebrac dziecko o 13 to trzeba pracowac na zmiany albo nie pracowac :-) bo watpię aby większosc pracowala na 1/2 etatu od 8-12 ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja zawożę córkę na 8, odbiera ją teściowa lub mąż (jeślii szybciej kończy) ok 14.30-15.

Ja pracuję blisko domu (chociaż piechota to 20min), ale żłobek w Centrum więc dojazd do żłobka zajmuje ok 20-25min.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja pracuję do 15 bo mam godz na karmienie ale później chcę przesunąc czas pracy 7-15. bo jak odierany był synek (straszy) ok 16.30 to faktycznie mało dzieci było...
Teraz ciężko znaleźć pracę żeby pracować tylko do 16 a co dopiero taką żeby zawsze pracować najpóźniej do 14-15 na cały etat?
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez niewiem o co chodzi.chcialabym isc na wiosne do pracy ,ale napewno razem z dojazdem zajmie mi to 9 godzin min.maz pracuje po 10 godzin plus dojazd.nie mam nikogo doslownie nikogo kto by odebrał mała.i co teraz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez odbieram corke chwile po 16 i jest juz w grupie gdzie są połączone wszystkie dziaciaki, a i tak jest ich garstka... I corka nie bardzo to lubi
Pracuje do 15:45, ale sam wyjazd z pracy zajmuje mi 10 min :/ taki korek sie robi

Na szczescie maz pracuje zmianowo i 2,3 tyg w miesiacu odbiera Mloda około 14 - 14:30 :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i oddac dziecko do złoba od 7 do 17 ?kurde masakra
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rybalon piszę co widzę.
jak na moje to poprostu duzo mam nie pracuje i tyle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja rozwazam taką opcję zeby pogadac z sasiadką z ktora bardzo dobrze zyję a ona na emeryturze zeby mi mlodą ewetulanie odbierała o tej max 16 jeśli zmienię pracę i nie będę mogła szybciej odebrać dziecka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wiem o co takie halo robicie... to co, że od 7-17?? moja jest od 6.30 do 16.30 - i nie jest ani pierwsza, ani ostatnia :)
ale chodzi do prywatnego żlobka
jesteśmy o 16.45 w domu zazwyczaj
przecież jeszcze tyle dnia jest.... nie zadręczajcie się, że takie okropne jesteście i odbieracie dzieci ostatnie.... ktoś musi pracować...:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
tez prawda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jolga rozumiem własnie piszę, że dziwne to ...ja nie wiem jak Ci ludzie to robią ...:-) więc tez mi wychodzi , że nie pracują ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podbudowalyscie mnie troche, bo myslalam, ze tylko ja tego nie ogarniam i za dlugo pracuje i ogolnie jestem wyrodna... nie chce zeby moja mala siedziala sama w zlobku przez kilka godzin :( nie ma jakichs zlobkow dla normalnie pracujacych rodzicow??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja zaprowadzam młodego ok. 7.40 (mąż już jest w tym czasie dawno w pracy) a mąż go odbiera ok 16.00 i tyle.... Pociesza mnie to, ze on bardzo luby być w żłobku i widać, że dobrze sie tam czuje (chodzi do Niezapominajki). Gorzej jak jest chory - nie mamy nikogo od pomocy (babcie/ciocie a i takeij dochodzącej opiekunki w razie czego nie możemy znaleźć...)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
małą zaprowadzam na 7.00 i jest pierwsza.Pracuje od 8 do 16 nastej i o 17 odbieram małą i tez juz jest ostatnia na sali,ale przed nią co tylko jakies dziecko odbierali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja odbieram młodego o 14.30 - pracuje ale mam działanosc gospodarcza i wyszla z załozenia ze jak zarobie na zus i złobek to ok jak cos wiecej to fajnie

dla mnie przed wszystkim było wazne aby młody miał kontakt z dziecmi -co by sie rozwijał a ja kontakt z tym co robie coby sie nie uwsteczniac..

jak na razie niestety wiecej choruje w domu niz jest w złobku i to jest wiekszym problemem ale mam nadzieje ze bedzie lepiej..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My pracujemy z mezem na zmiany(teraz na dodatek zmniejszyli mi etat do 3/4) i odbieramy mala o roznych godzinach,czesto bylo tak,ze zaprowadzalam ja na 10 a maz odbieral ja ok17,innym razem idzie na 7 a zabieram ja ok13-14(pracuje albo 6-14 albo 14(16)-22).
Jak mamy wolne to tez staram sie ja zaprowadzic nawet na godz zeby sie nie odzwyczaila od zlobka,bo dlugie nie chodzenie do niego jej nie sluzy:/
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja idzie do zlobka na ok 8:45, a odbieram ja o 14:30. taka taryfe ulgowa ma do marca (obnizylam wymiar czasu pracy do 5h/dzien), a potem zobaczymy...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja chodziła przez 2 tygodnie do prywatnego, jest niedaleko domu, oddawałam o 7.15, odbierałam przed 17-tą. Czasem było jeszcze jedno dziecko, ale tak to Monika była ostatnia. Też mi to doskwierało, że taka ostatnia wychodzi. Teraz chodzi o państwowego w Gdyni, jest od 7.30 do 16.20 i to już lepiej.
Jak będę szukać przedszkola to też chyba jak najbliżej pracy, chociaż mam przedszkole naprzeciwko domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja szwagierka przy tym ostatnim dziecku juz nie pracuje a maly dostal sie do panstwowego dlatego ze kazde inne tez tam bylo i w sumie troche po znajomosci, no i poczatkowo byl odbierany o 12-13 teraz okolo15 dopiero a jak ona jest na zakupach czy cos zalatwia to przewanie tesciowei odbieraja wiec cos w tym jest ze rodzice sami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u sasiadow widze to samo jak nie rodzice to dziadkowie juz tak o15-16
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też jak obieram dziecko o 16.30 to 1-2 dzieci jest

mi nie jest głupio, ale własnie zastanawiałam się kto to teraz pracuje do 15,czyżby u nas w żłobku były tylko dzieci ludzi z budżetówki ?

moj synek idzie o 10

dziewczyny nie szalejcie, bo oprócz opłat za żłobek to jeszcze bedziecie bulić za ciocię-babcię, która ma przyprowadzić dziecko do domu i czekać na was :) to już paranoja jest
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja do przedszkola prowadzam kolo 7 i sa jednymi z pierwszych jak odbieram kolo 16 to jednymi z ostatnich i wiekszosc dzieci jest wlasnie odbierana przez babcie, ciocie itp
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zaprowadzam dziecko po 7 to jest jako jedna z pierwyszych odbieram ok 16 i roznie nieraz jako jedna z ostatnich , nieraz jako jedna z pierwszych. Nie ma reguly. Widze ze wiekszosc dzieci odbieraja dziadkowie. Nie ma w tym nic dziwnego. Jakbym miala taka mozliwosc sama bym skorzystala z pomocy dziadkow. A to ze rodzice nie pracuja na pelen etat to dla mnie nic dziwnego, niektore mamy jak moga a nieraz musza zmniejszaja etat i tyle.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wracam do pracy od 2 listopada, praca na Przymorzu 8-15.15 (na razie 7/8 etatu), mieszkam w Wejherowie. Mąż pracuje na dwie zmiany w Rumi, rano na 6.45. Wniosek z tego taki, że jak mąż ma na rano to zawozi młodą ok 6.15, odbiera 15.30, jak ma na popołudnie to odwozi później, jak im się będzie chciało, a ja odbieram o 16.30. Jak przejdę na cały etat, to o 17.30. Przedszkole prywatne, czynne 6-18.
Masakra, szczególnie rano budzić dziecko o 5.30 :((((
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ale taka kolej rzeczy- my musimy pracowac, dziecko do przedszkola. Ale w przedszkolu lezakowanie na ktorym moja corka oczywiscie elgancko zasypia, ladnie spi takze z tego akurat sie ciesze :) Bo tez wczesnie wstaje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja mała chodzi do żłobka Państwowego , jak w marcu składaliśmy podanie to ja też miałam umowę o pracę ale pod koniec wakacji zostałam bezrobotną , także życie zmienia się jak w kalejdoskopie i z pracą jest różnie. Teraz jak jestem w domu to chcę zmienić na 5 darmowych godzin , bo i tak mała dużo choruje i szkoda płacić od dwóch tygodni jest w domu i ciągle jest niewyraźna..

Fakt dużo osób szybko odbiera dzieci bo ma dziadków na wcześniejszych emeryturach .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
trzeba wybierac-albo praca albo dziecko,,,,
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
chyba sobie zartujesz. to dzieci moga miec tylko mamuski siedzace na pupie w domu? glupia jest Twoja wypowiedz mamo
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
cha cha forum mi zmienilo"na du.pie" na "na pupie" :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"trzeba wybierac-albo praca albo dziecko,,,,"
nic tylko bić brawo za ten wpis....
szkoda tylko że jak zwykle on jest od osoby nie zalogowanej.....
aż się nie chce siedzieć na forum jak ktoś pisze takie głupoty...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nu ja za miesiąc też wracam do pracy i mój synek będzie w żłobku 8-9 h codziennie więc wizja ta przeraża mnie strasznie - ale trzeba wracać do pracy. Mam tylko nadzieję że synek się tam zaaklimatyzuje i nie będzie łapał chorób.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla takiego maluszka 10 godzin poza domem-MASAKRA,,,,,
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
mój mąż pracuje na zmiany, a ja do 16.30 więc czasem Mały jest w złobku 7h, czasem 4, czasem wcale. Odbieram go o 16.30-17 najwyżej 3 razy w tygodniu. Ale ja pracuję blisko, jakbym miała daleko i konczyła o 16.30, a mąż w pracy, to by był PROBLEM. Też nie wiem jak ludzie to robią, że w korkach wracają:p i odbierają tak wcześnie :O
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja Oliwka chodzi do żłobka od 3 tygodni, na początku po 3-4 godziny, ale teraz juz normalnie 7-8 godzin..jakby trzeba było to by i 10 godzin siedziała...MASAKRA? Nie sądzę! Krzywda jej się tam nie dzieje, karmią ją, przewijają....ma to samo co w domu tylko ze oswaja sie z dziećmi. Owszem czasami babcia odbiera małą...ale to i tak koło godziny 15.
Mój mąż pracuje do 15, ja niestety do 21...nie każdego stać na siedzenie na tyłku w domu! Takie życie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
do "ja"
no ja nie wiem czy to jest masakra,mój mały chodzi do prywatnego złobka trzeci miesiąc i nie chce stamtad wychodzić,jestesmy w złobku o osmej,a odbieram go po 17nastej dlatego,ze mają rozkład zajęc i po 16nastej jak nie są na dworze to albo mają naukę gotowania,coś pieką,albo plastyke i eszcze jakies tam zajęcia.
Młody ma rok i 9 miesięcy,chodzi do złobka bo maja tak rewekacyjne podejscie i rozkład dnia,ja przewaznie jestem w domu więc nie musiałabym go dawac we wszystkie dni tygodnia,ale daję bo on tam jest szczesliwy,zreszta tam jest dziewiecioro dzieci,trzy opiekunki i rzadko kiedy sa wszystkie dzieci jednego dnia.
Złobek mam 3 km od domu,w prywatnym domku koło lasu,jestem bardzo zadowolona.Za rok do przedszkola i myslę,ze nie będzie wiekszych problemów z przystosowaniem się.
W złobku panie nauczyły go wołać i robi na nocnik czego mnie się nie udało,moze dlatego ze inne dzieci sa wysaczane to i on chce,dzieci spią razem os 12 do 14 i tak jest codziennie.Jak go dawałam do złobka to uzywał jeszcze smoczka,specjalnie nie dałam mu go ze sobą i od tamtej pory spokój,smoczek nie istnieje!
Na początku zastanawiałam sie nad jakaś opiekunką na kilka godzin jak ja np musze wyskoczyc do biura czy urzędu,ale taki złobek to jest o niebo lepsze rozwiązanie.Posilki o tej samej godzinie codziennie,pory spania,zabaw i zajęc interaktywnych.
Ja polecam,jezeli trafi się tak jak my.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jasne ,to samo,co w domu...tylko Twoje dziecko w wieku 6mcy, nie ma potrzeby komunikacji z dziecmi,nadejdzie cza kiedy sie uspoleczni,teraz potrzebuje przytulenia,kolysania,poczucia bezpieczenstwa,brania na rece,przemawiania a w zlobku,ile pań jest do dyzpozycji na grupę....? odpowiedz sobie sama :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A no i dzieciaki sa swietne,takie małe dzieci a już stworzyli super paczkę,widac jak się ciesza na swój widok,prawie codziennie jak wchodzimy i sa dziewczynki to przychodza do szatni biora młodego za raczke i ida do sali,albo daja sobie buzi.
Włascicelka tego złobka chce otworzyc przedszkle wiec jest duza szanasa,ze beda tez razem chodzić do przedszkola.
Fajnie by bylo,maluch się juz znają,panie tez znają wiec mnie stresu bedzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ja" ale mój ma rok i dziewiec miesiecy i jest naprawde tam szczesliwy,no u nas tak jak wspominałam jest dziewięcioro dzieci i trzy Panie.Fajna grupa dzieciaków które naprawdę się lubią.
Prawie wszystkie w tym samym wieku,czyli od 1,5 roku do dwóch lat i jeden roczniak.
wiecie czasmi to mnie się stamtad nie chce wychodzić takie te dzieciaki fajne,tak jakos miło się na nie patrzy jak np wszystkie razem coś robią.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
zdaje sie,ze to Ty,jako rodzic powinnaś pomoc dziecku odzwyczaic sie od smoczka i załatwiać potrzeby fizjologiczne to Twoj obowiazek a nie żłobka! porażka coraz czesciej spotykam wygodne matki.....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ale Ty tępa jesteś.łoł...
Przeciez wyraznie napisałam,ze próbowalismy odpieluchowywac ale miał dopiero 1,5 roku i kiepsko nam szło,za to w złobku poszło błyskawicznie.
Chcesz mi wmówić,ze jestem wygodna i nic nie robiłam w tym kierunku?
Oj coś mi się zdaje,ze zółć Cię zalewa bo albo się nie dostało ?Twoje dziecko do złobka i teraz złobki są be,albo...

Ze smoczkiem było tak,ze nie odzwyczajałam go ,po prsotu poszedł do złobka tam smoka nie było i po kilku dniach już o niego nie wołał,co miałam wczesniej zrobić?Zabrac mu siłą
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewucho tępa najwyrazniej to Ty jesteś,TWOJE tłumaczenie jest zbędne ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
do "ja"
Może i moje dziecko w tym momencie nie potrzebuje sie uspołeczniać...ale za to bedzie jej o wiele łatwiej jak bedzie miała te kilka miesiecy wiecej...bo nie bedzie odczuwała rozstania ze mna.
I mylisz sie sądząc ze w żłobku nie jest noszona przytulana itd. otóż jest! I to częsciej niz w domu bo ja nie jestem zwolennikiem, aby dziecko cały dzień spędzało u mamusi na rączkach!


Moje dziecko z kolei w żłobku nauczyło się super jeść z łyżeczki...dzięki uwagom opiekunki wiem jak tego nie zmarnować w domu. Te kobiety mają większe doświadczenie i ja to doceniam.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja poszła do złoba jak skonczyla ROK
po dwóch tygodniach nie chciała juz do domu wracać ylko buzi buzi i spowrotem na sale

ooooooooooooooo "ja" co o tym sądzisz ?? WYDAJ SWE ORZECZENIE ... czekam z niecierpliwością

aaaaaaaaaaaaaa - po tygodniu zaczela tam siedziec po min 8 h


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"ja" jeszcze coś na podkręcenie twej zaciekłości w sądzeniu innych

ostatnio zerwałam sie z pracy i pojechałam do banku zamiast po dziecko ... TY kumasz ...


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
laski pochamujcie się....
zarówno te mamusie które dłay dzieci do złobków/ przedszkoli, jak i autorka chorych wpisów "JA"

dajecie się sprowokować zwyczajnie.

a Wasze wpisy tez są krzywdzace bo widzę wychodzicie z załozenia, ze jak mama zostaje z dzieckiem w domu to "siedzi z tyłkiem i nic nie robi" a to juz jest krzywdzące bo np. Ja siedzę z mloda w domu a pracuję tak samo cięzko ja reszta mam które pracują poza domem...
pomyślcie nad tym co piszecie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zmniejszyłam sobie etat na 3/4, bo nie mogłam znieść mysli że moje dziecko bedzie prawie CAŁY dzień w żłobku. Mama jest od tego żeby być z dzieckiem a nie obca kobieta i stado obcych dzieci. Co zostaje z tego dnia po 17:00?

Wg mnie takie dzieci są jednak za małe żeby zostawiać je w żłobku na tyle godzin. Możecie mnie zbluzgać (we własnej obronie) ale tak myślę.
Wiem, ze jak już kobieta musi wrócić do pracy to na poczekaniu znajdzie kilka argumentów w obronie żłobka zapominając o tych negatywach. To jest normalne, bo też tak miałam żeby sama siebie do żłobka przekonać.

Wiem, że czasami kobieta musi wrócić do pracy z różnych względów, ale ta konieczność dla dziecka nic nie zmieni, kilku-kilkunastomiesieczne dziecko nie wie, że mama musi iść zarobić pieniężki, to dla dziecka nic nie znaczy. Wie tylko że MAMY NIE MA.
Uspołecznianie? Jeszcze bedzie czas na uspołecznianie.
Może są cygańskie dzieci, które wszędzie i z każdym czują się dobrze, ale co mama to mama.

Teraz na szczęście znalazłam opiekunkę to wychodzi jeszcze lepiej, bo nie marnuję czasu na dojazdy. W domu jestem najpóźniej o 14:00.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
ale kto moze sobie zmniejszyć etat do 3/4? To wyjątkowy przypadek. Większość by jednak została wyśmiana w pracy z takim pomysłem :p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
np.każda mama wracająca z macierzyńskiego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taa, żeby rok popracować na okresie ochronnym...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeżu miranda ale z czym masz problem?
kazdy ma inne podejście, inne sytuacje w pracy i niektórzy się na takie rozwiązania decydują-tyle.

ja nikogo nie przekonuję do zostawania z dzieckiem w domu do czasu przedszkola ale tez nie uwazam zeby zostawianie maluszka rocznego i mniej, było takie super dla niego. i tyle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no trochę w tymracji,ze taki kilkumiesieczniak najbardziej potrzebuje mamy,ale 1,5 roczne dziecko naprawde jest taki ciekawe swiata,ze kazde nowe miejsce to cos super,dziś ma rok i 9 misiecy,trzy miesiace w złobku i ani razu nie było płaczu przy zawozeniu,co fakt zdarzalo sie niektórym dzieciom,gorzej z odbieraniem,był ryk.
Młody chodzi do małej grupy,zlobek w prywatnym domku,piekna okolica,lasy,duzy fajny ogrod no jak w domu wiec na pewno nie jest tam nieszczesliwy.

Jolga siedzac z domu z dzieckiem pracujesz czasmi ciezej niz jakas babka za biurkiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A gdzie są ojcowie? Może niech oni sobie etaty zmniejszą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no własnie niech kazdy wybiera to co najlepsze ale nie przekonuje az tak do swojego, przeciez kazy z nas ma rozum;). Ja gdybym mogła dałabym moje dziecko (ponad 2 latka) na kilka godzin to przedszkola ale narazie niestety nie mam takiej moziliwosci dlatego zostałam z nią w domu i do towarzystwa ma 2 dzieciaków którymi się opiekuję.
dzieciaki pięknie ze sobą spędzają czas,są sobie bardzo bliskie i w takiej grupce jest nam dobrze i wesoło;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
właśnie nie zawsze się da wybrać to co najlepsze. Ja bym chciała nianię, ale nie znam żadnej zaufanej osoby. Chciałabym taką grupkę jak Twoja Jolga, ale nie znam zadnej (Przymorze), zostaje żłobek (dziecko 1,5 roku)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak to kto może zmniejszyć etat do 3/4? Każda matka mająca prawo do urlopu wychowawczego (czyli do 4 roku życia dziecka) może zmniejszyć etat do 1/2. Pracodawca MUSI taki wniosek zaakceptować. Pytanie czy to sie opłaca, bo wtedy też zmniejsza się wynagrodzenie.

Moja Madzia (17 m-cy) nie jest żłobkowym dzieckiem. Pomimo różnych prób żeby ją przyzwyczaić nie dała się użłobkowić i musiałam szukać niani.

A gdzie są ojcowie? Ojcowie zarabiają normalne pieniądze. I nie mogą sobie pozwolić na pracę po 6 godzin dziennie, bo czesto pracują po 10-12. Super jak pracuje 8 godzin dziennie i potrafi zarobic ładne pieniądze, ale to są rzadkie przypadki. Jak kobieta jest w stanie zarobić na dom to może pracować, a wtedy ojciec może przejąć dużą część obowiązków, ale niestety, w dzisiejszych czasach gdzie kobiety zarabiają "na waciki" to jest nierealne. Nie oszukujmy się, ale duża część kobiet pracuje tylko po to żeby zapłacić za żłobek i bilet miesieczny. A przy 2 dzieci? To sie w ogóle nie opłaca wracać do pracy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Daria waż słowa bo teraz spoliczkuje Twoją wypowiedż:

"ale niestety, w dzisiejszych czasach gdzie kobiety zarabiają "na waciki""

nie zgadzam sie z tym!!


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ostatnio rozmawaiłąm z pracodawcą który popoiera zycie rodzinne i sam powiedział ze trzeba zawsze zastanowić siękilka razy jak się zatrudnia kobietę bo jak tylko zchodzi w ciaże to zaczyna KOMBINOWAC na maksa CO JEJ SIĘ NALEŻY

ja nie kombinuje na maksa i może dlatego oprócz "wacików" starcz mi jeszcze na inne uciechy

i niesiedziałałm z dzieckiem na maksa - coś za coś ...


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cóż ja nie miałam takiego luksusu żebym mogła dłużej zostać w domu, musiałam szukać nowej pracy i tyle. Już w ciąży wiedziałam że Oliwka pójdzie do żłobka od razu po moim macierzyńskim bo po prostu nie mieliśmy innego wyjścia. Ale teraz się cieszę że tam chodzi, widzę same korzyści.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale potem napisałam "duża część kobiet". Wiem że są takie co zarabiają ładne pieniądze. Ale przeważnie jest tak, że głównie utrzymaniem rodziny zajmuje się facet, a kobieta zarabia cos dodatkowo. Tak jest przeważnie. Ale znam przypadki, że jest też odwrotnie, albo pół na pół, no i świetnie!

Poza tym to że korzystam ze swoich praw nie znaczy, że kombinuję. Zawsze ważniejsze bedzie dla mnie dziecko niż praca.
Szkoda mi dzieci, które są na drugim miejscu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
moje nigdy nie jest na drugim miejscu

a chodzi do żłoba i chodzić będzie

a złobek jest droższy od niani - czesne, jedzenie, choroby, L4 to 80- % pensji, leki, wizyty prywatne w razie W


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
olaolenka co to za zlobek? w gdyni?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek chodzi do przedszkola,zaprowadzam 8 po 8 i o 13 odbieram a jestem pracująca :) mam do pracy na 15 do północy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wydaje mi się że późno bardzo odbierasz, może lepiej byłoby znaleźć żłobek bliżej pracy? Mój chodzi do przedszkola i nigdy nie odbieram go tak późno. Zresztą jak dziecko chodzi do żłobka to przysługuje ci wychodzenie z pracy godzinę wcześniej. Ja chodziłam w godz. 8:15 wówczas do pracy jak mały chodził do żłoba
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ciekawe, ze przysluguje, pierwsze slysze.
ja sie ma normalny etat, to sie pracuje 8 godzin, dziwne jest to, ze wiekszosc dzieci jest odbierana o 15, a nei to, ze mamy pracuja do 16-17
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wychodzenie godzinę wczesniej (albo przerwa w pracy) przysługuje jak sie karmi piersią. Chyba ktoś tu sobie lewe zaświadczenie załatwił, hehe :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie lewe zaświadczenie.
Jak się karmi piersią, to przysługuje zaświadczenie że sa dwie przerwy po pół godziny w ciągu dnia, i można wcześniej wychodzić. Czyli normalnie godziny pracy 8 - 15. Ale to trzeba zawczasu załatwić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tak, ale to jest wyjście na karmienie piersią a nie dlatego że dziecko chodzi do złobka. Chyba że babka sobie załatwiła zaświadczenie a zapomniała już o tym (no bo nie karmiła, jakby karmila to by nie zapomniała) i jej sie wydawało, że to były wcześniejsze wyjścia ze względu na żłobek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tam chyba chodzi o to że jak mama nie poszła na wychowawczy to może sobie etat zmiejszyć i pracodawca musi się zgodzić
ale to chyba przez rok od powrotu do pracy i chyba gdy nie poszła na wychowaczy

cos takiego o uszy mi sie kiedyś obiło - nie wnikałam w szczegóły bo mnie to nieinteresowało


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dejwi, każda kobieta która ma prawo do urlopu wychowawczego (czyli do 4 roku życia dziecka) ma prawo do zmniejszenia etatu, niezależnie od tego czy korzystała z urlopu wychowawczego czy nie. Ja byłam na wychowawczym 9 miesiecy, wróciłam do pracy i zmniejszyłam etat na 3/4. Pracodawca musi się zgodzić, nie może odmówić.

Ale teraz gadamy o tym, że kobieta która karmi piersią ma prawo do przerwy w pracy na karmienie. Może tez wyjść godzinę wcześniej z pracy. I to przysługuje kobietom karmiącym a nie kobietom których dzieci chodza do złobka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aha :)


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A NIE WIECIE JAK TO JEST, GDY SIE ZMIENILO PRACODAWCE? sorry za caps..
czy wtedy tez mozna zmniejszyc do 4 roku zycia dziecka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Daria, nie jestem pewna ale zdaje mi sie że czytałam ze wracajac do pracy ma sie ochrone przez rok przed zwolnieniem tylko jak sie wraca z macieżynskiego - potem nie ma takiej ochrony - zreszta moja kolezanka zostala zwolniona wracajac po roku wychowawczego - moze dlatego nie wszystkie mamy zmniejszaja etaty - po postu nie che ryzykowac.. ja jak pisałam nie mam takich dylematów - za to mam inne.. ale tak to jest ze kazdy cos ma..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do tych godzin odbioru to mam kol ktorej M pracuje od 5 wiec odbiera wczesniej a ona roznie albo do 16 albo do 22 zalezy od dnia.
ale teraz jej latorosl jeszcze ja bede czasem odbierac zeby jak M ma problemy to nie musieli ich tam zostawiac za dlugo i zrobie to nieodplatnie z czystej checi pomocy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja utrzymuje kontakt z dziewczynami z ktorymi pracowalam w piekarni.Sporo dziewczyn odeszlo na macierzyński w niedalekim czsie wszystkie po kolei zachodziły w ciąże.Teraz jedna z nich wróciła już do pracy.Praca ogolnie jest od 7-19 2 na2 lub 3 na 3 dni.Oczywiście żłobki nie są tak dlugo otwarte więc ma etat codziennie od 7-15.Większść dziewczyn które tam pracują (zostały tylko 3 dziewczyny ze starej brygady) ma pretensje,że ta pracuje krócej i ma większą kase niestety bo czasem one robią do 18 jak nie ma tyle roboty a jest akord.Więc co z tego jak pracodawca musi a ekipa slaba same kwasy.Na pewno byloby lepiej jak reszta wróci to byloby ich 4.Reszta chyba nie miala umowy na stałe więc juz chyba nie pracują.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Cosinius - ktoś tam się uczy? (6 odpowiedzi)

Witam chciałąbym od lutego iść do szkoły policealnej , terazm mam dylemat do której profil...

Naprawa zabawek (13 odpowiedzi)

Czy może któraś z mam wie czy jest gdzieś zakład naprawiający zabawki na baterie? Z góry dziękuję...

Wybór auta :) (83 odpowiedzi)

Jeśli macie któreś z niżej wymienionych aut - proszę o opinię :) wszystkie auta diesel,...

do góry