Odpowiadasz na:

A po co w ogóle to całe oszczedzanie? Rozumiem, że jeśli jeśli jakiś cel to tak, oczywiście. Samochód czy telewizor... ale oszczędzać, żeby oszczędzać i kisić kasę przy tej inflacji nie ma... rozwiń

A po co w ogóle to całe oszczedzanie? Rozumiem, że jeśli jeśli jakiś cel to tak, oczywiście. Samochód czy telewizor... ale oszczędzać, żeby oszczędzać i kisić kasę przy tej inflacji nie ma absolutnie żadnego sensu. Każdy ekonomista mówi o tym, że 10 tysięcy które masz teraz odłożone za rok będzie warte duzoooo mniej. Sami mówią o tym wprost, że jeśli chcemy coś kupić to trzeba robić to teraz bo będzie tylko gorzej. I nie nakręcać się za mocno. Pieniądze to rzecz nabyta. Każdy ma tak, że raz są a raz nie ma. My z mężem sporo pracujemy, kazde z nas ma swój naprawdę mały biznes i kazde z nas ma teraz pod górkę od stycznia.
Jakieś pieniądze mamy, ale szczerze mówiąc wydajemy je na podróże. Moglibyśmy mieć pewnie już ze 3 mieszkania, kupę kredytów i leasingow na samochody ale po co się tak "ujebać"... czasem naprawdę warto zrezygnować...
Ogólnie oszczedzamy ale jedynie niewielką sumkę na konto oszczednościowe (niezłe warujnki ma ing https://www.konto-studenckie.pl/ing-bank.php )
Powiem odrazu żebyście mnie nie zjadły, że my naprawdę pracujemy i nie liczymy na żadne dodatki. Dziecko mamy jedno. Mieszkamy skromnie. 48 m 2, ale za to zwiedzamy kawałek świata! Nie da się mieć wszystkiego!

zobacz wątek
2 lata temu
~Nowrona

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry