jak przetrzymać 1-m malucha, żeby jadł co 3 godz.

wiesz każde dziecko jest inne, moje jadło co 3 godziny , w nocy nawet co 4, mysle ze tak samełe dzieciątko je czesciej poprostu , moze z czasem zje wiecej i bedzie mu starczalo na dluzej

ja dopajałam woda :)lub woda z glukoza:)

Moje dziecko tez jadlo samo z siebie co 3 godziny, ale moja mama twierdzila ze mozna dziecko "oszukiwac" wlasnie podawaniem wody- tylko ze ja uwazam ze to wpadanie z jednego zlego nawyku w drugi, ale jesli tu chodzi o sprawy zdrowotne, a nie "organizacyjne" to moze warto sprobwac??? Najlepiej zaczac chyba cwiczyc takie cos w dzien? Moze to tylko kwestia tego ze dzidzia chce ssac a nie jesc? Podajesz malemu smoczek?
Nie chce byc tu ekspertem, ale chyba od tego bym zaczela...

a może mały się nie najada i ciągle mu mało, przyjrzyj się może swojej diecie... wodą bym go nie oszukiwała, bo też zły nawyk... ja też karmiłam dość często, zdarzało się, że i co 2 godziny, ale potem się wszystko unormowało, powodzenia :)

najada bo co 2 karmienie dostaje butelkę

proponuje wizyte na stronie www.laktacja.pl - jest tam duzo informacji nt.dopajania, przekarmiania itd.
moj synek urodzil sie z waga 3790, a majac 6 tyg. wazyl 5750, teraz ma 12 tyg. i przekroczyl 7kg
nikt mi nigdy nie powiedzial, ze dziecko wazy za duzo - karmiac piersia nie mozesz przekarmic / dokarmiajac butelka juz niestety tak.
pomysl o ewentualnej konsultacji z doradca laktacyjnym - wykaz jest na stronie, ktora podalam wyzej. ja dzieki takiej konsultacji odstawilam butelke i juz 9 tydzien karmie wylacznie piersia.

Skoro dzidzia jest pulchna to chyba dawanie jej wody z glukozą jest bez sensu. Tak małe dziecko je kiedy potrzebuje. Mój przez pierwsze 3 miesiące praktycznie wisiał na cycku, czasem jadl co dwie, czasem co półtorej godziny. Dawałam kiedy chciał. I na tym polega idea karmienia na ządanie.
Tak małe dziecko doskonale wie kiedy jest głodne. A że jest maleńkie pawdopodobnie męczy się strasznie jedząc bo tyle siły nie ma i nie je wcale dużo.
Wytrzymaj jeszcze troszkę, niedługo powinno się unormować. I nie słuchaj że gruby. Jak można utuczyć dziecko piersią...
Zacznie więcej się ruszać i zgubi. teraz intensywnie się rozwija i potrzebuje, nie odchudzaj go bo bedzie więcej szkody niż pozytku.
Pozdrawiam

Dopiero przeczytałam że co druge karmienie butelka. Jak karmisz butelką to faktycznie na żądanie nie ma sensu, wtedy można utuczyć. I będziesz miała coraz mniej własnego pokarmu. Wtrzymaj troszkę, on jest jeszcze maleńki. Za miesiąc lub dwa będzie dużo łatwiej.
A karmienie piersią w stałych porach to dobre dla starszych niemowląt. Miesięczne dziecko je kiedy potrzebuje.

moja do tej pory je co 2 godziny wazy 9kg

ale dwóch pediatrów uwaza ze dzieci do roku nie wolno i nie da sie odchudzic

coraz czesciej piszą żeby karmic jak jest głodne nie patrzeć czy minęły te magiczne 3 godziny,gdybym robila tak od poczatku z moja córcia byłaby o wiele spokojniej,owszem można dawać herbatki dla dzieci ,wode ale po ja napewno nie popełniłabym 2 raz tego samego błędu na poczatku naszej przygody z karmieniem butelka ,teraz nawet mała potrafi jeść co 4 ale tez co 2 godziny.

mi sie zdarza dawac malej mleko co 2 godz ale raczej wole ja dokarmic wodą i przeczekac jeszcze godzinke.a woda przy okazji lepiej wplywa na wyproznianie sie.

Ja bym odstawiła butlę głęboko do szafy i karmiła wyłącznie piersią, na żądanie (jak chce co 2 godziny to co 2 godziny). Modyfikowane ma więcej kalorii niż mleko matki i jest dłużej i gorzej przyswajalne. Mleko mamy całkowicie jest trawione przez 1,5 h, po tym czasie brzucho ma prawo domagać się jedzenia.

a tak doprecyzowując:
tak mniej więcej - jeżeli maluszek dostaje co 4 godz. butlę (6 karmień na dobę), to najprawdopodobniej (nie wiem, jak duże porcje zjada) wyrabia normę dzienną (a przynajmniej jej część, jeśli je mniej niż jest na opakowaniu przewidziane na jedno karmienie) przeznaczoną dla dziecka karmionego wyłącznie modyfikowanym. Do tego dostaje jeszcze pierś.
Wychodzi więc, że nie tyle winne jest samo karmienie na żądanie, ale ilości jakie zjada i podawanie mu butli na żądanie.
Na żądanie można karmić tylko i wyłącznie piersią. Dziecko, które dostaje pierś, z wielkim trudem wytrzyma, a raczej nie wytrzyma 3 godz. bez jedzenia (ze względu na szybki proces trawienia mleka matki).
Jeśli ja mam Ci poradzić kierując się swoim doświadczeniem (dziecię 8,5 m, 8 kg wagi, wyłączne karmienie piersią przez pierwsze 6 miesięcy, butla podana kilkakrotnie) to najlepiej zrobisz, jak przejdziesz na karmienie piersią na żądanie. Dziecko przestanie przybierać jak szalone, a będzie najedzone.
A jeśli nie jesteś w stanie zaakceptować takiego rozwiązania z jakichś sobie znanych powodów, to ogranicz butlę dając ją np. tylko przed nocką.
Powodzenia :)

gerberku- a jak sie nie ma wlasnego pokarmu to co?glodzis dziecko;)?Niestety nie kazda matka ma pokarm.dlugo by opowiadac jak to u mnie wygladalo,ale w efekcie nawet polozna laktacyja stwierdzila calkowity zanik pokarmu po 1,5 tygodniu.zreszta wczesniej tez prawie go nie bylo.Takze wiesz...czasem nie wyjscia i trzeba karmic sztucznie:D

justi przeciez autorka postu karmi i piersia i sztucznym wiec pokarm ma , trzeba tylko zwiekszyc jego produkcje a najlepszym do tego sposobem jest karmienie piersia tylko i wyłacznie .

ja nie miałam wogóle pokarmu przez 2 tygodnie od urodzenia a teraz maja ma juz 6 miesiecy i jest na piersi

wiem wiem.chodzilo mi o wypowiedź gerberka ze mleko modyfikowane jest gorsze od mleka matki.pewnie ze jest inne co nie znaczy ze gorsze.
Natomiast co do pokarmu matki....Wiesz ...sama polozna laktacyjna stwierdzila ze moje karmienie piersia bylo raczej pozbawione sensu.niedosc ze mleka praktycznie nie bylo,to jeszcze moje sutki maja taki kształt(sa wklęsłe)ze kazde przystawienie malej to bylo tylko 3-4 godz jej nerwów ze nie moze zlapac tak jak powinna i ze prawie nic nie leci.w efekcie byla potem tak wkurzona ze potrafila ze zlosci wyc pol dnia do wieczora.i po co tak zameczac dziecko?Zupelnie bez sensu.Sciagalam wiec pokarm ile sie dalo,ale zajmowalo to pol dnia(sciagnieta ilosc to max bylo 30 ml po kilku godzinach)wiec musialabym nic innego nie robic tylko sciagac.
Suma sumarum-teraz mala je mleczko sztuczne i jest szczesliwa i zadowolona,bo sie najada i nie zajmuje jej to kilka godzin .

Justi, nie zrozumiałśmy się :) Absolutnie nie krytykuję Twojego podawania butli. Skoro ją podajesz, na pewno masz ku temu powody. Nie mnie tu kogokolwiek osądzać, oczywiste, że nie można dziecka głodnego trzymać.
Napisałam, że mleko modyfikowane trawione jest dłużej i gorzej niż mleko matki. Pokarm matki jest prawie całkowicie przyswajany przez organizm dziecka, zajmuje mu to ok. 1,5 h, prawie w ogóle nie ma resztek (przez co dziecko tak rzadko robi kupki, nawet co 2 tygodnie). Mleko modyfikowane natomiast trawione jest dłużej, zostają po nim resztki (stąd codzienne wydalanie), ma wiecej kalorii i dlatego też nie można nim karmić na żądanie, bo się dziecko po prostu przekarmi.
A co do Goralki, poprosiła o radę i taką postarałam się dać. Jeżeli karmi piersią, to moim zdaniem najlepiej będzie wykorzystać tę możliwość. Mi wyszło, że Jej maluszek jest powyżej 97 centyla i zjada o wiele za dużo niż powinien.
A skoro trzeba zatrzymać ten szybki przyrost wagi, to najlepiej ograniczyć mleko modyfikowane na rzecz maminego pokarmu. Dziecko może jeść wówczas tak, jak tego chce, czyli co dwie godziny, będzie zadowolone, kalorie lepiej trawione, a nerwy Goralki oszczędzone :)

Mam takie samo zdanie jak gerberek. Jesli musisz to dawaj mleko sztuczne tylko przed snem. Po co dokarmiasz butlą skoro masz wlasne mleko i maly tak dobrze przybiera , a nawet za bardzo?
Wczesniej pamietam , ze pisalas , ze dokarmialas butla , bo chcialas zeby maluch lepiej spal , ale i tak budzi sie czesto. Widac , ze to nie ma sensu. Moj do dzisiaj budzi sie co dwie godziny , obojetnie czy dam butle czy cycka przed snem. Niektore dzieci tak niestety maja.

dzięki dziewczyny za wszystkie rady-oj te dzieciaki-walczę staram się ograniczać tą butlę ale mały jest taki głodomór -jak się dopada czy do butli czy do cycka więcej niż co 2 godz. to pierwsze 10 min ssie jak szalony. Potem ma czkawkę no cóż mam głodomora.

gerberku- ok :)
Ech,gdybym mogla to karmilabym z checią piersią od samego poczatku.nie bylo mi to jednak dane na dlugo.coż...taki moj urok jak to stwierdzila polozna.