Re: jak się ubrać do porodu??
osobiście nie wiem co Wy macie z tym pokazywaniem tyłków :P gdzie? komu? kiedy?
mi wody odeszły jak byłam na patologii :] chodziłam w swojej koszuli nocnej i szlafroku :] z tego co...
rozwiń
osobiście nie wiem co Wy macie z tym pokazywaniem tyłków :P gdzie? komu? kiedy?
mi wody odeszły jak byłam na patologii :] chodziłam w swojej koszuli nocnej i szlafroku :] z tego co pamiętam do porodu przebierałam się będąc już w "swojej" sali do porodu :] i wtedy właśnie zmieniłam koszulę nocną na wielki t-shirt, którego nie byłoby mi szkoda wyrzucić gdyby był cały pokrwawiony (ale nie był, wsio zostało na łóżku ;P)
także mój tyłek mógł zobaczyć co najwyżej mój Mąż, lekarz + student i położne :] (gdy do mnie przychodzili)
a jak mnie zabierali na cc - to nawet nie pamiętam kto i gdzie zdjął ze mnie tą koszulkę :] możliwe, że całkiem goła (przykryta prześcieradłem?) jechałam na salę operacyjną - ale byłam w takim stanie, że było mi wszystko jedno :] byle rozcięli mi brzuch i wyciągnęli dziecko :] bo inaczej obydwoje byśmy tego nie przeżyli :/
nawet wielokrotne wbijanie się w kręgosłup (gdzie zawsze panicznie bałam się igieł, a szczególnie znieczulenia w kręgosłup jak wcześniej o nim czytałam/słyszałam) było mi obojętne :]
po porodzie - łatwiej utrzymać higienę, rany szybciej się goją, łatwiej się obnażyć przed lekarzem na obchodzie itp. mając koszule nocne :] a dodatkowo po cc nie ma problemu ze spodniami zsuwającymi się pod brzuch i gniotącymi ranę :P (2,5 roku po cc dalej jest to dla mnie nie przyjemne, chociaż to niby tylko blizna)
zobacz wątek