Widok
jak skutecznie oczyscic nos 3 miesiecznemu dziecku
moj maly ma zapchany nosek, nie leciu mu ale slychac jak oddycha, jakby niewiadomo ile mial katarku w nosie.
Prubuje frida mu robic, ale tak sie wyrywa ze ciezko jest cos wyciagnac, ciezko trafic w dziurke jak sie tak kreci, boje sie czasem ze go w oko dziabne. Odrobinke wyciagne, zawsze lepsze to niz nic, ale duzo jeszcze zostaje w nosku. Robilam tez unimerem, a po jakims czasie znowu frida ale tez nic nie daje.
I niewiem czy kupic cos innego zeby lepiej mu sie oddychalo czy co.
Myslalam zeby kupic otrivin dla dzieci, ale kiedys jak ja uzywalam zwyklego przez jakis czas, to oczywiscie fajnie sie oddychalo, nic z nosa nie lecialo, ale jak przestalam go uzywac to katar znowu sie pojawil, tak jakby otrivin tylko go wstrzymywal.
Myslalam tez o sprayu nivea baby ale to pewnie jest podobne do unimera.
w innym temacie ktoś mi mówił o Disnemar i Euphorbium compositum... ktores z tego bedzie skuteczne? jak to dziala? wpsikuje sie do nosa i po jakims czasie samo leci? czy trzeba jeszcze np frida wyciagnac? czy jak?
jam mam temu urwiskowi ulzyc w oddychaniu, zeby mu po tym przeszlo, zeby nie mial zapchanego noska?
Prubuje frida mu robic, ale tak sie wyrywa ze ciezko jest cos wyciagnac, ciezko trafic w dziurke jak sie tak kreci, boje sie czasem ze go w oko dziabne. Odrobinke wyciagne, zawsze lepsze to niz nic, ale duzo jeszcze zostaje w nosku. Robilam tez unimerem, a po jakims czasie znowu frida ale tez nic nie daje.
I niewiem czy kupic cos innego zeby lepiej mu sie oddychalo czy co.
Myslalam zeby kupic otrivin dla dzieci, ale kiedys jak ja uzywalam zwyklego przez jakis czas, to oczywiscie fajnie sie oddychalo, nic z nosa nie lecialo, ale jak przestalam go uzywac to katar znowu sie pojawil, tak jakby otrivin tylko go wstrzymywal.
Myslalam tez o sprayu nivea baby ale to pewnie jest podobne do unimera.
w innym temacie ktoś mi mówił o Disnemar i Euphorbium compositum... ktores z tego bedzie skuteczne? jak to dziala? wpsikuje sie do nosa i po jakims czasie samo leci? czy trzeba jeszcze np frida wyciagnac? czy jak?
jam mam temu urwiskowi ulzyc w oddychaniu, zeby mu po tym przeszlo, zeby nie mial zapchanego noska?
polecam zastosować jedną z dostepnych soli morskich do nawilżenia noska Disnemar lub Sterimar lub wogóle jakąs inną.Sól ma takie właściwości że nawilża nosek i przynosi ulgę dzidzi,a stosowana regularnie np.co drugi dzień przeciwdziała właśnie częstym infekcjom bo może np.być to tylko przyczyna suchego powietrza w pokoiku.Wkraplasz z przechyloną lekko główką żeby wleciało dobrze do środeczka po czym główka wraaca z powrotem na swoje miejsce i wtedy jak nie fridą to delikatnie patyczkiem możesz oczyścić nadmiar.Euphorbium jest też bardzo dobre ale to lek homeopat.dla tradycyjnego katarku,więc na twoim miejscu użyłabym wpierw soli,napewno pomoże ;)))
u mnie chyba najlepiej egzamin zdaje frida i nawilżacz , przerabialiśmy wszystkie napisane przez was leki łacznie z sola i mascia majerankowa , tylko tego na D nie miałam jeszcze i nic. Dzisiaj pielęgniarka móiła,że to prawdopodobnie w przyszłości będzie jakaś alergia , narazie mamy zwracać baczna uwagę kiedy katarek wystepuje - a ma go non stop prawie.Ale to dopiero tak w wieku roczku da się określić



Jak Błażej miał katar i frida nie dawała rady oczyszczaliśmy nos odkurzaczem!!!! :)
hehe - już widzę Wasze zdziwienie ;)
a tak serio - to taką metodę polecają niektórzy lekarze. Wygląda to następująco: bierzecie gruszkę gumową, robicie w dnie dziurkę. Ja mam taką brązową z długą końcówką, więc skróciłam tyle, że wchodzi tylko na 2-3 mm do noska. Włączacie odkurzacz i przykładacie tą dziurką do rury odkurzacza. Próbowałam na sobie siła ssania nie jest olbrzymia ale dużo większa niż wyciąganie fridą. Nam udawało się w ten właśnie sposób oczyszczać nos Błażejowi (oczywiście wcześniej sól morska)
Szkoda tylko, że to taka głośna metoda - sąsiedzi myślą chyba że zwariowałam jak np. o 2 w nocy włączałam odkurzacz ;) ale dziecko dla mnie ważniejsze :D
hehe - już widzę Wasze zdziwienie ;)
a tak serio - to taką metodę polecają niektórzy lekarze. Wygląda to następująco: bierzecie gruszkę gumową, robicie w dnie dziurkę. Ja mam taką brązową z długą końcówką, więc skróciłam tyle, że wchodzi tylko na 2-3 mm do noska. Włączacie odkurzacz i przykładacie tą dziurką do rury odkurzacza. Próbowałam na sobie siła ssania nie jest olbrzymia ale dużo większa niż wyciąganie fridą. Nam udawało się w ten właśnie sposób oczyszczać nos Błażejowi (oczywiście wcześniej sól morska)
Szkoda tylko, że to taka głośna metoda - sąsiedzi myślą chyba że zwariowałam jak np. o 2 w nocy włączałam odkurzacz ;) ale dziecko dla mnie ważniejsze :D
moja pediatra mi zaleciła czyszczenie noska 4-5 razy dziennie w taki sposób: zakroplić nosek sola fizjologiczną - i po chwili frida...ale jako, że mała nie darzy fridy sympatią wyczytałam gdzieś, ze dobre efekty daje połozenie malucha na brzuszku po zakropleniu - i u mnie rzeczywiście się to sprawdza....mała wydmucha wydzieliny z noska - i wtedy o wiele łatwiej jest mi go po prostu wytrzeć chusteczką
frida z chęcią bym mu robiła, ale jak juz pisałam tak sie wyrywa, kręci że czasem prawie mu w oko wbije fride, nawet jak tatuś go trzyma to i tak mały sie wyrywa, czasem nie zdąrze przyłozyc mu do noska fridy a ten już marudzi.
Maścią majerankową mu posmarowałam, wczoraj, dziś, ale żadnych efektów nie ma, jeszcze później frida też probowałam. Może za mało posmarowałam? troche sobie tez starl reka...
spróbuje ten disnemar, moze on pomoze, a jak nie to będe szukać dalej i próbować, coś musi podziałać...
Maścią majerankową mu posmarowałam, wczoraj, dziś, ale żadnych efektów nie ma, jeszcze później frida też probowałam. Może za mało posmarowałam? troche sobie tez starl reka...
spróbuje ten disnemar, moze on pomoze, a jak nie to będe szukać dalej i próbować, coś musi podziałać...
nie zauwazylam zeby disnemar cos pomogl :/
tatus go wyprubowal to mowil ze dziala, ze lepiej mu sie oddycha itp, ja wyprobowalam to zadnych efektow, akurat wszyscy troche zapchane noski mamy.
a u malego niewiem czy przez zapchany nosek czy mu cos na plucach lezy, ale czasem tak jakby charczy. Moja mama mowila zeby wziasc go na kolana na brzuchek polozyc i po pleckach poklepach, probowalam ale tez nic nie daje. Juz nie wiem czy isc z nim do lekarza czy co zrobic zeby mu pomoglo
tatus go wyprubowal to mowil ze dziala, ze lepiej mu sie oddycha itp, ja wyprobowalam to zadnych efektow, akurat wszyscy troche zapchane noski mamy.
a u malego niewiem czy przez zapchany nosek czy mu cos na plucach lezy, ale czasem tak jakby charczy. Moja mama mowila zeby wziasc go na kolana na brzuchek polozyc i po pleckach poklepach, probowalam ale tez nic nie daje. Juz nie wiem czy isc z nim do lekarza czy co zrobic zeby mu pomoglo