Odpowiadasz na:

Re: jak szukać pracy w szkole

Niezapominajko, ja przez kilka lat, dopóki nie zostałam zatrudniona na czas określony, co roku brałam udział w 'rekrutacji', bo nigdy nie wiadomo było czy etat dla mnie będzie czy nie.
rozwiń

Niezapominajko, ja przez kilka lat, dopóki nie zostałam zatrudniona na czas określony, co roku brałam udział w 'rekrutacji', bo nigdy nie wiadomo było czy etat dla mnie będzie czy nie.

Początkowo jeździłam po szkołach, starałam się osobiście spotkać z dyrektorem placówki, porozmawiać i zostawić po sobie dobre wrażenie. ;) Po urodzeniu dziecka nie było to już takie proste, więc zwyczajnie rozsyłałam swoje dokumenty do ok. 20 interesujących mnie placówek i czekałam na odzew.
Nigdy nie zdarzyło się, żebym nie dostała propozycji pracy. Co roku byłam zapraszana na przynajmniej kilka rozmów lub na prowadzenie lekcji pokazowych i co roku miałam w zanadrzu możliwość podjęcia pracy w 2-3 placówkach. Nieprawdą jest, że w Trójmieście nie ma wolnych etatów, chociaż nie zawsze oficjalnie się o nich mówi.

I nieprawdą jest, że bez znajomości się nie da. Ja nie mam znajomych w szkołach, nie byłam niczyją protegowaną, a jednak nigdy nie miałam sytuacji, w której zostałabym na lodzie.

Nie rezygnowałabym również z dostarczania LM - dla dyrektora jest to jednak zawsze jakiś (imho - bardzo ważny) wyznacznik tego jaka jesteś, a dla Ciebie - możliwość zrobienia dobrego wrażenia. Oczywiście pod warunkiem, że potrafisz napisać naprawdę dobry LM. Nic tak nie przekona dyrektora jak dobrze umotywowana chęć podjęcia pracy, nawet lata studiów i stosy papierków. :)

Życzę Ci powodzenia i wiary w to, że na pewno się uda, a będzie dobrze. :)

zobacz wątek
12 lat temu
mamtu

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry