Re: jak wasze dzieci adaptuja się w złobku?
agataaa u nas dokładnie tak samo - podstawowe zawolanie nie zaleznie od pory dnia czy dnia tygodnia to " nie do złobka"
chociaz dzisiaj jak wychodził z domu to było juz...
rozwiń
agataaa u nas dokładnie tak samo - podstawowe zawolanie nie zaleznie od pory dnia czy dnia tygodnia to " nie do złobka"
chociaz dzisiaj jak wychodził z domu to było juz spokojnie - az sie oje co bedzie jak po niego pojde..
ktos pisał ze powinnam porozmawiac z paniami - rzecz w tym ze ja za kazdym razem próbuje - chyba nie potrafie zadawac pytan albo co
bo jak sie pytam jak bylo to słysze odpowiedz ze tak średnio..
albo czy bawił sie z dziecmi - to ze troche tak a troche nie..
i badź tu madry..
wiem ze synek jest uparciuszek - bo w domu tez jest -ale reakcje ma takie jak juz napisałam
jak myslicie jakie pytania zadawac paniom zeby sie czegos dowiedziec..?
zobacz wątek