Re: jak zrobić chrzciny i nie zbankrutować
bo gadać to mi każdy gada. a z pomocą, czy propozycją to już nikt.ja tu dopiero kilka miesięcy mieszkam i nie znam prawie nikogo, więc z pożyczeniem też lipa. i tak źle i tak niedobrze...przyjąć...
rozwiń
bo gadać to mi każdy gada. a z pomocą, czy propozycją to już nikt.ja tu dopiero kilka miesięcy mieszkam i nie znam prawie nikogo, więc z pożyczeniem też lipa. i tak źle i tak niedobrze...przyjąć jakoś chcę, a to, że nie wiem w jaki magiczny sposób.to druga sprawa.
zobacz wątek