Straciłam syna około 3 miesięcy temu, dopiero co skończył 20 lat, jestem jedną krwawiącą raną, część mnie umarła wraz z nim. Tak zwani normalni ludzie i normalne rodziny frustrują mnie bardzo,...
rozwiń
Straciłam syna około 3 miesięcy temu, dopiero co skończył 20 lat, jestem jedną krwawiącą raną, część mnie umarła wraz z nim. Tak zwani normalni ludzie i normalne rodziny frustrują mnie bardzo, jestem sama i nic już tego nie zmieni. Utulam Panią w matczynym żalu.
zobacz wątek