Widok
Oprócz tego "na czym" bardzo istotne jest "jak".
Aby uzyskać esencjonalny wywar, zalewasz kości zimną wodą i gotujesz na bardzo małym ogniu (tylko tyle, żeby utrzymać stan wrzenia z minimalną ilością pęcherzyków) przynajmniej ze 2h. W zależności, jaką zupę planujesz, możesz na tym etapie dodać np. liść laurowy czy ziele angielskie. W połowie gotowania dodajesz warzywa dla smaku (i tak się rozgotuja i pozytku z nich nie będzie). Potem wywar delikatnie zlewasz i kończysz zupę.
Możesz też dodać warzywa później, po zlaniu wywaru - jeśli mają stanowić istotny składnik zupy i nie mają się rozgotować na ciapę.
Aby uzyskać esencjonalny wywar, zalewasz kości zimną wodą i gotujesz na bardzo małym ogniu (tylko tyle, żeby utrzymać stan wrzenia z minimalną ilością pęcherzyków) przynajmniej ze 2h. W zależności, jaką zupę planujesz, możesz na tym etapie dodać np. liść laurowy czy ziele angielskie. W połowie gotowania dodajesz warzywa dla smaku (i tak się rozgotuja i pozytku z nich nie będzie). Potem wywar delikatnie zlewasz i kończysz zupę.
Możesz też dodać warzywa później, po zlaniu wywaru - jeśli mają stanowić istotny składnik zupy i nie mają się rozgotować na ciapę.
zależy jaka zupa :)
na skrzydełkach z kurczaka, szyjce/skrzydle z indyka, czasem szkielet z kurczaka lub kaczki :] (z mięska z szyjki indyka robię galaretkę)
albo mostki wieprzowe :) (mocno mięsne)
czasem na wędzonych żeberkach :] albo na białej kiełbasie :)
jeśli ma to być podstawa flaków - to obowiązkowo indyk + wołowina :] (np. szponder)
czasem na mięsie - jeśli mięso mam zamiar później wykorzystać jako farsz do pierogów, naleśników, kartaczy, pasztecików ;] (wtedy mielę mięso i warzywa z rosołu, a do właściwej zupy dodaję tartą mrożoną włoszczyznę)
i tak jak pisał Sadyl - musi się długo i wolno pyrkolić ;)
na skrzydełkach z kurczaka, szyjce/skrzydle z indyka, czasem szkielet z kurczaka lub kaczki :] (z mięska z szyjki indyka robię galaretkę)
albo mostki wieprzowe :) (mocno mięsne)
czasem na wędzonych żeberkach :] albo na białej kiełbasie :)
jeśli ma to być podstawa flaków - to obowiązkowo indyk + wołowina :] (np. szponder)
czasem na mięsie - jeśli mięso mam zamiar później wykorzystać jako farsz do pierogów, naleśników, kartaczy, pasztecików ;] (wtedy mielę mięso i warzywa z rosołu, a do właściwej zupy dodaję tartą mrożoną włoszczyznę)
i tak jak pisał Sadyl - musi się długo i wolno pyrkolić ;)