Re: jechać czy nie jechać... oto jest pytanie ;)
Ja na taką wycieczkę pojechałam z koleżanką. Wycieczka była prezentem urodzinowym od męża, który został sam z trójką (najstarsze chodziło do przedszkola). Stwierdził, że mam sobie odpocząć od...
rozwiń
Ja na taką wycieczkę pojechałam z koleżanką. Wycieczka była prezentem urodzinowym od męża, który został sam z trójką (najstarsze chodziło do przedszkola). Stwierdził, że mam sobie odpocząć od obowiązków domowych, od dzieci, od niego. We czwórkę poradzili sobie wyśmienicie. Ale nie wspomnę ile pieniędzy przepuścili na lody, wesołe miasteczko :) a ja naprawdę odpoczęłam. Ja polecam jak najbardziej.
zobacz wątek