Re: jechać czy nie jechać... oto jest pytanie ;)
Chcę dodać, że mieszkamy sami z trójką dzieci. Nie mamy żadnej pomocy na miejscu. Każda moja aktywność poza domem bez dzieci jest równoznaczna z tym, że obowiązki spadają na męża. Nie tylko nie...
rozwiń
Chcę dodać, że mieszkamy sami z trójką dzieci. Nie mamy żadnej pomocy na miejscu. Każda moja aktywność poza domem bez dzieci jest równoznaczna z tym, że obowiązki spadają na męża. Nie tylko nie musiałam go do tego namawiać, a wręcz on sam "wypychał" mnie z domu, bo jak sam powtarza, mam mieć też jakieś przyjemności w życiu, czas tylko dla siebie.
zobacz wątek