Właśnie mieliśmy sytuację ze syn przewrócił na hulajnodze że poleciał do przodu i uderzyło głową w asfalt... gdyby nie kask całą twarz by zdarł.... ale daszek w kasku zamortyzował uderzenie i nic...
rozwiń
Właśnie mieliśmy sytuację ze syn przewrócił na hulajnodze że poleciał do przodu i uderzyło głową w asfalt... gdyby nie kask całą twarz by zdarł.... ale daszek w kasku zamortyzował uderzenie i nic się nie stało.... co ciekawe przed spacerem też zastanawiałem się po co kask na hulajnodze... nie chce myśleć jak by się to skończyło. Tak wiec zakładajcie kaski dla swoich pociech tym bardziej ze zanim się nauczą jeździć upadków będzie sporo.
zobacz wątek