kogo na świadków?

u mnie byl problem ze swiadkiem gdyz:
ja mam brata i narzeczony ma dwoch braCI. by nie faworyzowac nikogo zdecydowalismy sie na osobe spoza rodziny :) na kolege

Ja jestem zwolenniczką brania na świadków osoby spoza rodziny. Z rodziną zawsze jesteś blisko i zawsze jest przy Tobie (przynajmniej powinna). Wybranie na świadka kogoś "obcego" to wyjątkowe wyróżnienie, uhoronowanie, "wciągnięcie" kogoś do swojej rodziny. Ale pewnie wizje są różne. Taka jest moja.

ja bym wziela przyjaciołke, siostre zawsze potem w przyszlosci mozesz wziac na chrzestna swojego dziecka :) a dla przyjaciolki bedzie to wyroznienie :) siostra zawsze bedzie kolo ciebie i tak na weselu.

Ja chcialam przyjaciolke, ale mam 2 bardzo dobre i nie chcialam wybierajac jedna urazic drugiej, wiec wzielam siostre i mysle, ze to byl najlepszy wybor, bo jednak siostra to siostra :) Chyba bardziej przezywala caly slub ode mnie :-))

ja mam brata, narzeczony siostrę wiec oni bedą naszymi świadkami.

U nas też był moj brat i męża siostra

ja mam przyjaciółkę a mój K. swojego najlepszego kumpla :)
moja siostra będzie chrzestną (mam nadzieje niedługo!) :)

U nas byl moj brat i nasz wspolny przyjaciel.

u nas będzie moja kuzynka (jestem jedynaczką :))) i mojego narzeczonego brat :)

A ja nie mam świadka :( Przyjaciółka wychodzi za mąż wcześniej i wyjeżdża, ale właściwie problemem jest jej przyszły mąż, który nie zgadza się, żeby ona była bez niego (świadkiem będzie brat narzeczonego). A mi przecież chodzi tylko o kościół, potem będzie siedziała z mężem. (Zresztą pokłócili się o to) Całe życie myślałam że to będzie ona, a tu taki zonk...
Druga przyjaciółka z liceum, nie przepada za moim narzeczonym...

mialam ten sam problem i dlatego mam 4 swiadkow,dwie babki i dwóch facetów

Zrobiłabym to samo, ale narzeczona świadka jest rozwiedziona. Nie bardzo widzę rozwódkę pod ołtarzem...

u nas był mój brat i kuzynka męża :)

u mnie świadkową będzie moja Sis - czyli przyjaciółka, z którą znamy się już 23-24 lata ;) (do przedszkola razem, do podstawówki razem, w ogólniaku - też razem, ja byłam świadkową na Jej ślubie)
a świadkiem - chyba brat mojego przyszłego męża ;) (ale to Mariuszowi zostawiam wybór)

dla mnie oczywistym było, że świadkową będzie moja psiapsióła i nawet się nad tym nie zastanawiałam, a mam dwie siostry i brata :P

ja zawsze mówiłam że moją świadkową będzie moja przyjaciółka z liceum ale potem jak przyszedł na mnie czas to wzięłam jednak siostrę, uznałam, że to właśnie jednak powinien być ktoś z rodziny :)

zależało mi żeby była siostra ale nie bedzie miała jeszcze 18-tki :(
teraz nie wiem jak to załatwić bo w innym wątku wyczytałam że świadek do konkordatowego musi być dorosły..

u mnie bez zastanowienia brat u mojego T kuzyn tak sobie kiedys obiecali
moj T twierdzi ze siostry nie wezmie bo jest za glupia na cokolwiek

a u mnie bedzie najwspanialsza najlepsza przyjaciolka ze swoim (juz wtedy) mezem:)