Mam dość nerwicy. Nie daje sobie z nią rady. Pod wpływem alkoholu zwyzywałam narzeczonego i podobno nie tylko jego lecz jego znajomych. Zrobiłam mu okropny wstyd. Jego znajomi zawsze uważali mnie...
rozwiń
Mam dość nerwicy. Nie daje sobie z nią rady. Pod wpływem alkoholu zwyzywałam narzeczonego i podobno nie tylko jego lecz jego znajomych. Zrobiłam mu okropny wstyd. Jego znajomi zawsze uważali mnie za kulturalną , grzeczną osobę, ale to co wczoraj zobaczyli jest dla nich szokiem. To był pierwszy atak złości w tym roku. Zawsze zdarzają się pod wpływem alkoholu. Narzeczony nie chce mnie znać. Nie dziwię mu się. Zrobiłam mu ogromny wstyd. Nie wiem już co robić. Jeszcze kilka lat temu byłam uśmiechniętą dziewczyną, bardzo towarzyską. Teraz każde wyjście ze znajomymi powoduję lęki przez co przed każdym wyjściem sięgam po alkohol. Zawsze się pilnowałam ale ten jeden raz się nie udało.
zobacz wątek